waz(USA)
/ 64.21.106.* / 2011-01-26 18:39
Prezydent byl elokwentny, ale pominal wiele istotnych spraw. Ani slowa o postepujacej militaryzacji USA - obecnie budzet Pentagonu przewyzsza budzety wojskowe wszystkich panstw na swiecie razem wziete! I co tutaj plesc o planowanym ograniczeniu wydatkow rzadowych.
Na poczatku rzadow naobiecywal ze zamknie Guantanamo czego do dzisiaj nie uczynil. Teraz mowi o "zakonczeniu wojny". W Iraku, poza oficjalna armia, dalej przebywa okolo 120.000 amerykanskich najemnikow - jest to armia prywatna, poza kontrola kongresu i rzadu, kierowana przez rekinow finansowych, ktora sankcjonuje kolonialny podboj.- w interesie t.zw. kapitalistow, ktorzy, jak wiemy z wieloletniej propagandy sa geniuszami gospodarczymi i ktorzy zapewniaja USA i swiatu dobrobyt jako jedyna poprawna gospodarka. (Zobaczymy co chinscy komunisci wymysla przez najblizsze lata!)
Prezydent ma rowniez nadzieje, ze "ustabilizuja" sytuacje w Afganistanie - oczywiscie w obronie tamtejszego spoleczenstwa przed "Talibami". (Ci sami talibowie byli nazywani "freedom fighters" i byli wspomagani prze USA w czasach gdy w Afganistanie walczyli Ruscy). Chodzi po prostu o kolejna kolonie w ktorej amerykanscy geolodzy niedawno odkryli bogate zloza roznych kruszcow, oraz o wzgledy strategiczne w tym rejonie.
Masakra w Arizonie - i jej nastepstwa czyli ogolonarodowe placze przypominajace do pewnego stopnia polska histerie krzyzowcow spowodowana katastrofa w Smolensku, to "pikus" w porownaniu z faktem, ze w USA ginie rocznie okolo 30.000 ludzi postrzelonych przez swoich wspolbratymcow, dzieki prawu posiadania broni. National Rifel Association (narodowa organizacja terrorystyczna o ktorej sie w ten sposob tutaj nie mowi) stoi na strazy wolnego handlu bronia pod haslem amerykanskiej wolnosci, etc., etc., etc. Jak zwykle chodzi o kase.