Ceny obecnie za przejazd są już porażające, dalsza podwyżka to brnięcie w ślepy zaułek, bedą jeździć nimi tylko ci, którzy muszą albo płąci im za przejazd firma, zwykły człowiek pojewdzie na wakacje drogami bocznymi. Dlaczego? za 22zł przejadę Dieslem ok. 200km, oszczędnosć czasu na odcinku 30min. Dopóki cena za przejazd nie spadnie radykalnie, nie mam zamiaru z nich korzystać... bo koszt przejazdu będzie droższy od kosztu paliwa, absurd... nigdzie tak nie ma w Europie.

Male sprostowanie: przejazd z Konina do Poznania nie kosztuje 10 a 20 PLN (jechalam 19.03), poniewaz za Wrzesnia jest ponowny pobor oplat. Czyli ze po podwyzce 22 PLN? Na A2 raczej pustawo - jada ci, ktorzy naprawde musza albo nie wiedza o "pulapce cenowej" (ja bylam swiadoma tylko pierwszej bramki). Bo w sumie jak policzyc, to oszczednosci (czas, pieniadze) nie sa wcale porazajace. Dlaczego w Polsce jest takie nastawienie, ze inwestycja musi sie zwrocic -najlepiej w pol roku? Gdzie podzialy sie te wszystkie podatki drogowe i inne formy dotacji na budowe autostrad wyciagane przez ostatnie lata z kieszzeni przecietnego uzytkownika drog???Po prostu brak slow...

Cóż publika powinna zacząć się przyzwyczajać do takich newsów. Podnoszenie waty do maksymalnego poziomu weszło naszemu fiskusowi w krew, a to musi się przełożyć na skokową (wg formuły=22% -7%) zmianę cen - oczywiście pod płaszczykiem równania do UE (bo i który szarak będzie to sprawdzał?????). Tak więc bredzenie,że niewiele się zmieni po akcesji przyjmuję jako agonalne majaczenie naszego drogiego estabili"shit"mentu.