Och ! Cóż za wzruszający gest ze strony spól
ki.Czy nadal nasze państwo dopłaca doktorowi Kulczykowi do pzrejazdu TIRÓW, czy może ten niepojęty sposób wianowania został odwołany. Przypomnę tylko, że nieuzasadniony ten zwyczaj wprowadzono, gdy okazało się, że mało kto jeździ A2, kierując się do Poznania starą drogą przez Wrześnię, bo było za drogo. Efektem było niemiłosierne niszczenie tej drogi, ponieważ nie jest ona przystosowana do przenoszenia tak wielkiego natężania ruchu. Wszak połącznie z Poznaniem wybudowano za czasów słusznie minionych i już wtedy ruch na niej był dość duży. Och jak uroczno i miło budije się kapitalizm za publiczne pieniądze. Pozdrowienia dla Doktora i niech jrgo fortuna rozkwita. Teraz to już chyba niewątpliwie będzie mu starczać na ...- po podwyżce 1

Cóż Demokrates, cały problem w tym, że Doktor tej autostrady nie zbudował,tylko ją dostał od Olka(chyba). A jedyną jego inwestycją było zbudowanie bramek i wymaganej przepisami sieci bezprzewodowych (żeby było taniej ) budek telefonicznych wzdłuż trasy. Nie mam nic przeciwko Doktorowi, pod warunkiem że inwestuje własne pieniądze i ponosi pełną odpowiedzialność za poziom cen które wprowadza, a nie wyrównuje brak popytu na swoje propozycje kasą z budżetu, kiedy w tym samym czasie nadmiernie obciążona droga państwowa nie jest utrzymana w odpowiednim stanie, bo nie ma w budżecie kasy. Kapitalizm kończy się dokładnie w momencie gdy państwo nie pozwala upaść nieefektywnym presiębiorstwom prywatnym.

Doktorek Kulczyk to jest zwykły fornal, który doi Pańską krowę i mleko przelewa do własnego wiadra. Takie działania w Polsce nazywa się mianem innowacyjnej inicjatywy gospodarczej.