Ten problem regulują przepisy art. 1030 i następne kodeksu cywilnego. Podstawowa zasada jest taka, że do chwili przyjęcia spadku spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko ze spadku. Od chwili przyjęcia spadku ponosi odpowiedzialność za te długi z całego swego majątku. Zakładam teraz, że cała ósemka spadkobierców przyjęło spadek wprost i że dziedziczą w częściach równych. W takim wypadku, zresztą w każdym innym również, poza postępowaniem o stwierdzenie nabycia spadku, trzeba przeprowadzić kolejne, o dział spadku. Można to zrobić również u notariusza, szybciej, ale drożej. Po co się to robi?? A no właśnie... Do chwili działu spadku spadkobiercy ponoszą solidarną odpowiedzialność za długi spadkowe. Jeżeli jeden ze spadkobierców spełnił świadczenie, może on żądać zwrotu od pozostałych spadkobierców w częściach, które odpowiadają wielkości ich udziałów. Natomiast od chwili działu spadku spadkobiercy ponoszą odpowiedzialność za długi spadkowe w stosunku do wielkości przypadających im udziałów. Jeśli więc dziedziczyli wprost i po równo, to 8.000 długu, podzieli sie po równo na 8 osób, i po sprawie. Ale do czasu działu spadku, bank może żądać spłaty całości od jednego z nich, a jemu służy regres do pozostałych spadkobierców.