Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Opłaty za odbiór śmieci drastycznie pójdą w górę? Rząd wyjaśnia

Opłaty za odbiór śmieci drastycznie pójdą w górę? Rząd wyjaśnia

Wyświetlaj:
i to by było na tyle / 83.10.103.* / 2012-11-01 10:41

jeśli zaistnieją przesłanki do obniżania kosztów,

Kiedy tak było po raz ostatni ? Za Kazimierza Wielkiego czy wcześniej?
jp78 / 212.160.87.* / 2012-11-01 10:12
Wybieranie bez przetargu to jawne kolesiostwo i kumoterstwo. Przeciez wiadomo, ze kolesie zasiadaja w spolkach gminnych. Znow panstwo opiekuncze wprowadza kary dla calego spoleczenstwa tylko dlatego, ze margines nie placi.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
dla chcącego - nic trudnego / 91.102.104.* / 2012-11-01 10:09
Z internetu (fragmenty) :

Pomysł na biznes: Stawia pod blokiem minisortownie

Karolina Drogowska13.04.2011 aktualizacja: 2011-04-12 10:40

- W moim systemie odzyskuje się nawet 80 proc. odpadów. Do tego jest czysto, nie śmierdzi i wcale nie jest drogo – mówi Andrzej Bartoszkiewicz, ekoentuzjasta, wynalazca nowego sposobu sortowania śmieci. (...)

Śmieciowa ekosieć

Bartoszewski wyruszył na Zachód, żeby poobserwować, jak tam radzą sobie ze śmieciami. Odwiedził Niemcy i Szwecję.
Nie spodobało mu się to, co tam zobaczył. Uznał, że nie da się tego przenieść na polskie warunki.

- Tam wszystko opiera się na dyscyplinie społecznej i na dopłatach z budżetu, na które nas po prostu nie stać.


Projektował przez kilka lat.
W rezultacie powstał Eko AB, system zakładający, że wszystko zaczyna się w domach.

Mieszkańcy nie dzielą śmieci na szkło, papier, plastik i resztę, tylko na te produkowane w kuchni, łazience i pokoju.

Następnie trzy worki oddają do białego domku z zielonym dachem ( czyli lokalnej mnisortowni odpadów -przyp aut.).

Odpady kuchenne początkowo wkłada się do chłodni, żeby nie wydzielały nieprzyjemnych zapachów. Stamtąd trafiają do kompostowni lub oddawane są do biogazowni jako paliwo.

Zatrudniony pracownik zajmuje się odpadami z pokoju, czyli opakowaniami, papierem, metalem, starymi zabawkami czy innymi niepotrzebnymi rzeczami. Myje odpady w zlewie, te większe rozbiera na części, zgniata i wszystko wrzuca do jednego z 24 worków. Ich zawartość jest sprzedawana do firm zajmujących się odzyskiem surowców.
Na składowisko trafiają tylko śmieci z łazienki, które stanowią nie więcej niż 20 proc. całości.

Do tej pory jego system został wprowadzony w Bytomiu Odrzańskim, gdzie postawiono jedną minisortownię, i w Płocku, gdzie działa ich już osiem. Jedna kosztuje mniej więcej 100 tys. zł."
dla chcącego - nic trudnego / 91.102.104.* / 2012-11-01 09:55
ZA Kurier Południowy, wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 457), 2012-10-11 ( fragmenty)


"Zamienić śmieci w złoto

PIASECZNO. W ostatni weekend piaseczyńscy radni i urzędnicy zwiedzali spalarnię w szwedzkim mieście Uppsali, niedaleko Sztokholmu. Władze gminy analizują możliwości pobudowania podobnej instalacji w Piasecznie

Zakład państwowej, akcyjnej spółki Vattenfall zaopatruje w ciepło 95 procent budynków w Uppsali.

Podstawowym materiałem, z którego uzyskuje się energię są odpady. Na skutek ich spalania uzyskuje się nie tylko ciepło, ale także energię elektryczną, parę wodną oraz chłodzenie. Gdy zimą zapotrzebowanie na ciepło zwiększa się, oprócz śmieci spala się także torf.
(...)
- Sens istnienia spalarni śmieci jest tylko wtedy, gdy łączy się z wytwarzaniem energii – zauważył radny Zbigniew Mucha.

- Pojawia się pytania.
Czy my w Piasecznie potrzebujemy energii?
Kto mógłby być jej potencjalnym odbiorcą, w jakiej ilości, i ile śmieci trzeba by spalić by ją uzyskać?

To trzeba wiedzieć i to trzeba zbilansować. Przybyłem, zobaczyłem, zwątpiłem – podsumował radny Mucha.

(...) Teraz musimy zastanowić się, co moglibyśmy zrobić z energią pozyskaną na skutek spalania odpadów. Mogłaby ona być dodatkowym źródłem dochodu dla samorządu.
(...)
- Korzyści dla gminy są kolosalne, tylko głupi burmistrz mógłby nie doprowadzić do budowy spalarni w Piasecznie. Taka sama musiałaby być też rada, by nie przeforsować tej budowy.

- Taka spalarnia w Piasecznie produkującym 30 tys. ton śmieci rocznie jest bez sensu – odpowiadał radny Zbigniew Mucha.

- Ma sens, gdy tych śmieci będzie produkować się 300 tys. ton.

Pytanie – dla kogo my to mamy robić? Odpowiedzcie na pytanie – po co Piasecznu tego typu instalacje?


- Śmieci nie palą się na wierzchu, nie dymią, nie widać ich i nie czuć, wszystko dzieje się wewnątrz zakładu – podkreśla radna Hanna Krzyżewska.

- Zainteresowało mnie, że aż 80 proc. odpadów zamienia się w energię, zostaje tylko 20 proc. żużlu odpadowego, z czego tylko 5 proc. stanowi popioły, z którymi nie wiadomo co robić. Musimy zlikwidować nasze śmieci, także te z lasów i pól." - koniec cytatu.
dla chcącego - nic trudnego / 91.102.104.* / 2012-11-01 09:43
aZa polityka, 22 maja 2011 r.

Pierwszą spalarnię śmieci uruchomiono w Sztokholmie równo sto lat temu.

A dziś największy udział w szwedzkim bilansie energetycznym mają nie ropa i gaz, tylko biopaliwa pochodzące głównie z odpadów.

Dają one też więcej energii niż energetyka wodna i atomowa łącznie, chociaż obydwie gałęzie są równie dobrze rozwinięte.

Biomasa, czyli rośliny oraz odpady roślinne i zwierzęce (także ludzkie), używana jest powszechnie w produkcji prądu i ciepła.

Wykorzystuje się ją jako środek napędowy w transporcie i surowiec w przemyśle.

Prawie wszystkie szwedzkie miasta ogrzewają centralnie elektrociepłownie spalające śmieci lub wytwarzany z nich biogaz.

Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/swiat/obyczaje/1515592,1,czy-szwecja-upora-sie-z-europejskimi-smieciami.read#ixzz2AxUJibVX"
dla chcącego - nic trudnego / 91.102.104.* / 2012-11-01 09:38
Za Wprost :

"Szwedzi chcą się grzać polskimi śmieciami

2012-05-12 11:42

Należąca do miasta Sztokholm i koncernu Fortum elektrociepłownia Hoegdalen sprowadziła z Neapolu 6 tys. ton śmieci, aby w procesie spalania otrzymać z nich energię oraz ciepło.

Szwedzi chętnie przyjmą odpady również z Polski.

Śmieci pochodzące z gospodarstw domowych mieszkańców Neapolu zostały przetransportowane z Włoch do Szwecji drogą morską przez Kanał Kiloński i Morze Bałtyckie.

- Możemy przyjąć śmieci również z Polski, to przecież bliżej - przyznał Ulf Wikstroem z Fortum w Sztokholmie.

Zastrzega jednak, że sprawa nie jest wcale prosta. - Musimy znaleźć odpowiedniego dostawcę.

Takie odpady muszą być posortowane, na przykład nie zawierać metali ciężkich - powiedział Wikstroem.
dla chcącego - nic trudnego / 91.102.104.* / 2012-11-01 09:34
Tylko szanowne samorządy niech nie zapominają, że już działają INNE firmy , które odbierają segregowane śmieci na własny koszt !

Moi dziadkowie i ich sąsiedzi z dzielnicy mają oczywiście umowy z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania , ale w pojemniku MPO ląduje przeważnie frakcja "mokra" ,

- bo szkło, plastiki, papier i drewno (np. gałęzie z ogródka),metal

odbiera jakaś INNA (prywatna?) firma NA WŁASNY KOSZT i zostawia GRATIS co tydzień WORKI na te segregowane śmieci!

- Jedyny "koszt" jaki ponoszą mieszkańcy, to wrzucenie śmiecia do odpowiedniego worka!!!
przeczytałem,nie zrozumiałem / 178.36.245.* / 2012-11-01 09:18
Bezimienny urzędnik Cesarstwa Francuskiego wprowadził przepis,że rury ściekowe fabryk mają być w górze nurtu rzeki a pobierające wodę poniżej.To spowodowało,że rzeki Francji należały do najczystszych.Obecnie wywalono by go na zbity pysk jako, że obowiązuje system stawiania problemu na głowie.Implementuje się plastik w zupie tudzież w d.u.p.ie, a następnie buduje karkołomne techniki wydłubywania go.Na koszt pasących się owiec, oczywiście.

Najnowsze wpisy