MN1
/ 80.51.231.* / 2006-11-17 10:05
Z tekstu można wysnuć łatwo, z gruntu fałszywy wniosek, że obywatele (jednostki np. bezrobotny czy emeryt) są tak mądrzy i cwani, że oszukują biedne państwo. Przecież faktem jest, że z państwem trudno wygrać nawet jeżeli jest się Romanem Kluską.
Poprawny wniosek, który trudniej wysnuć, jest taki, że urzędnikom zależy na "słabym" w znaczeniu "zagmatwanym, zabałaganionym" państwie, w którym mnóstwo pieniędzy przepada, bo w takiej sytuacji łatwiej im robić swoje szemrane interesiki na boku.
W Polsce nie opłaca się być uczciwym, bo wszystko w co umoczy paluchy administracja zaczyna cuchnąć.
W wielu krajach od Nigerii do Japonii takie zjawisko występuje, ale u nas występuje problem skali tego zjawiska. Przy skali naszej infekcji nie ma co leczyć, trzeba amputować.