UWAGA na KREDYTBANK i ich perfidne metody wkręcania klienta w spiralę długów. Pomimo że jestem w banku raz na miesiąc – wysyłają do mnie pisma z każdą bzdurą za które kasują 40 zł za sztukę!!.Ich karta płatnicza to koń trojański: choć spłacałem kartę zawsze to niejasne przepisy o spłacie 7% terminowo spowodowały że rozminąłem się ze stawką co natychmiast dało im pretekst do naliczeń ogromnych kar bez ostrzeżenia.

Gdy wreszcie spłaciłem im wszystkie kary (niemałe) i nareszcie mogłem się pozbyć tej karty-wtyczki do moich pieniędzy - zaaktywowali mi ją od nowa bez mojej zgody!! Teraz mam kartę wbrew mej woli, jedynie po to by bank mógł mi naliczać od niej kary! Moje protesty na piśmie rozpatrują oczywiście tylko PISEMNIE liczac sobie skrzętnie po 40zł za każdy zwykły list, które to listy oczywiście niczego nie załatwiają jak i za rosnące odsetki od nieużywanej karty, której sobie nie życzyłem,i której zlikwidowanie uniemożliwiają mi skutecznie aby mnie trzymać w swoich szponach jako dłużnika :-(

Ja za moje piesemne protesty nie mogę im naliczyć 40 zł za każdy wysłany przezemnie list na który nie odpowiadają – koło się zamyka.
Pozdrawiam
Jan
ps: robienie z klienta dłużnika "na siłę" jest celowe bo zdyskredytowany klient ma w zasadzie zamkniętą drogę do innego banku - proszę aby podobnie wrobieni jak ja wypowiadali się na ten temat i stanęli razem przeciwko cwaniakom z KREDYTBANKU.