Forum Polityka, aktualnościGospodarka

OZZL wzywa Arłukowicza do ograniczenia czasu pracy lekarzy

OZZL wzywa Arłukowicza do ograniczenia czasu pracy lekarzy

Wyświetlaj:
zapytajnik / 89.229.168.* / 2014-02-01 21:03
A ja jestem zdania, że jeśli chcą to niech pracują siedem dni w tygodniu po 24 godziny na dobę.Mogą tak pracować ile tylko chcą.Podobnie z zarobkami. Stawiam tylko jeden warunek:jeśli dopuszczą się z własnej winy do choćby jednej z opisywanych ostatnio w mediach sytuacji, tracą bezpowrotnie prawo wykonywania zawodu.Czyż lecząc nas, nie odpowiadają za nasze życie?
T.J. / 83.8.93.* / 2014-01-31 16:05
Kierowca ma ograniczony czas pracy bo, może kogoś zabić !
A lekarz ?? Nieraz nie mogłem się nadziwić jak mój znajomy lekarz chirurg po 20 godzinnym dyżurze szedł na kilka czy kilkanaście godzin operować !!!
Jak tu się skoncentrować ?! Przecież tego nie wytrzyma żaden organizm !
ortopedawawa66 / 77.113.46.* / 2014-01-31 16:54
To prawda co piszesz - niestety wtedy narasta tzw. współczynnik błędu / i mamy wtedy różne powikłania związane z leczeniem / - inni już dawno na wpadli /. Koleżanka Anestezjolog jak zaczęła pracę w Szwecji to najbardziej narzekała na nadmiar wolnego czasu - tam pilnuje się tego bardzo rygorystycznie / więc kupiła sobie jachcik do pływania :-) /. Ale jeśli Twój Kolega Chirurg nie będzie tak robił - to będzie miał dość kiepską pensję a kolejki na operację będą jeszcze dłuższe.
ortopedawawa66 / 77.113.53.* / 2014-01-31 15:36
Nie rozumiem problemu - mamy przecież Unijne normy pracy Lekarza - tylko należy je respektować. Problem polega na tym, że po symulacji dokonanej przez Izbę Lekarską stwierdzono, że w sytuacji ich respektowania należałoby zlikwidować 30% obecnie istniejących placówek medycznych - czyli akurat zupełnie odwrotnie - wydłużą się kolejki na wszystkie procedury medyczne o 30%.
Ten system jest tak skonstruowany - małe godzinowe zarobki Lekarzy automatycznie wymuszają konieczność zwiększonej ilości pracy Lekarza / aby godnie zarabiać /. Dlatego też jesteśmy grupą zawodowa która pracuje najdłużej ale też / łącznie z Policjantami / mamy najkrótszą długość życia = nie ma nic za darmo. Pozdrawiam Myślących.
guru122 / 77.253.232.* / 2014-01-31 15:06
Przede wszystkim lekarze NIE POWINNI służbą zdrowia rządzić!! Lekarze są od leczenia a nie od zarządzania!! Środowisko lekarskie jest zbyt wpływowe w państwie, to dlatego system ochrony zdrowia jest robiony pod nich, a nie pod pacjentów! Nie było chyba po `89 "cywilnego" ministra zdrowia, wszystko lekarze, swoim krzywdy nie zrobią.
Druga kwestia, państwo polskie powinno zrobić ABSOLUTNIE WSZYSTKO!!! aby ułatwić młodym, zdolnym ludziom dostęp do zawodu lekarza po to, by było ich zwyczajnie więcej. Nie jest tajemnicą , że służba zdrowia trzęsą całe klany medyczne, które skutecznie utrudniają dostęp nowych ludzi do zawodu, to jak najbardziej mafijne działanie! W tej chwili w liczbie lekarzy na 1000 mieszkańców w UE wyprzedzamy chyba już tylko Rumunię i Bułgarię!! To jedna z przyczyn arogancji medyków i szantażowania przez nich całego państwa, bo jak nie to wyjedziemy. Lekarzy musi być po prostu więcej!!! Dobrze byłoby też zastanowić się nad regulacją kwestii ew. emigracji medyków za granicę (zwrot kasy za studia?). Polski podatnik nie może sobie pozwolić na kształcenie lekarzy dla Niemców czy Francuzów.
gaga chwała bohaterom / 89.76.73.* / 2014-01-31 20:19
Drogi Guru122 - służy pies, a to jest Ochrona Zdrowia !
Wa126 / 93.154.249.* / 2014-01-31 16:34
A dlaczego nie ,otworzyć rynku ( tak właśnie rynku) usług medycznych dla lekarzy np.ze wschodu ? Anglia czy Niemcy tak właśnie robią. Oczywiście należałoby otworzyć ten rynek dla lekarzy legitymujących się dyplomem ukończenia studiów oraz pewną praktyką. Konkurencja ( również płacowa ) wymusiłaby zarówno spadek czasu pracy lekarzy ( z niewątpliwą korzyścią dla pacjenta) jak i wzrost jakości usług.
Cezary557 / 194.251.119.* / 2014-01-31 15:41
Zgadzam się całkowicie.
Jedna uwaga: nie należy tak demonizować liczby lekarzy przypadającej na 1000 mieszkańców.
Wg danych OECD (http://www.oecd.org/health/health-systems/) ten wskaźnik wynosi dla krajów rozwiniętych średnio 3,2 a dla Polski 2,2.
Ale podobny wskaźnik jak Polska mają kraje, raczej niepodejrzewane o zapaść w służbie zdrowia:
Japonia: 2.2
Kanada: 2.4
USA: 2.5
Nowa Zelandia: 2.6
Irlandia: 2.7
Wielka Brytania: 2.8

Z kolei najlepszy wskaźnik w OECD ma Grecja: 6.1 (daleko przed drugą Austrią: 4.8 i trzecią Hiszpanią: 4.1)
Nie sądzę, żeby w Grecji był najlepszy system ochrony zdrowia na świecie.
87658765 / 62.141.211.* / 2014-01-31 15:56
@Cezary
W Japonii jest świetnie rozwinięta profilaktyka. W Polsce ludzie i państwo to olewają, ale jak pojawiają się pierwsze objawy raka czy choroby wieńcowej wówczas człowiek trafia w młyn opieki zdrowotnej i zaczyna się skarżyć na tych lekarzy.
W Kanadzie jest pielęgniarka systemowa- z lekarzem bardzo trudno jest się spotkać- ona go od tego chroni.
W USA nie każdy jest ubezpieczony, więc i lekarzy potrzeba mniej.
O pozostałych krajach może się wypowiedzą inni.
E.Coli / 77.254.219.* / 2014-01-31 14:16
Podpisuję się pod ograniczeniem wszystkimi swoimi 4 kończynami ALE musi być to jednoczasowe z podniesieniem 3-KROTNYM podstawy etatowej, za którą obecnie pracuje się w "systemie"; obecnie owszem można w tym systemie "wyciągnąć" PRZYZWOITE (nie "za duże")10000pln, ale kosztem 10krotengo w ciągu miesiąca przepracowania 36godzin bez przerwy; chętnie przejdę na system od 7-15 za 10ooo. Dziękuję z uwagę. Żegnam.
Cezary557 / 194.251.119.* / 2014-01-31 14:35
Ty chyba jesteś jakimś bolszewikiem. Chcesz ustawowego wyznaczania pensji dla jakiejś grupy zawodowej i to niezależnie od ilości i jakości pracy? Za samo przyjście do szpitala na 8 godzin i z tytułu tego ze jest się lekarzem masz mieć gwarantowane 10tys PLN? I to z naszych podatków (bo tzw ubezpieczenie zdrowotne to po prostu podatek). Coś ci się pomieszało.
E.Coli / 77.254.219.* / 2014-01-31 14:55
Mój szanowny skądinąd małżonek, za "samo bycie informatykiem" i "przyjście do pracy na 8godz" kasuje podatek/haracz tudzież inną "zapomogę" w wysokości 15ooo pln. Ot tak mi się przypomniało, nie-pomieszało.
Cezary557 / 194.251.119.* / 2014-01-31 15:24
Mąż ba bardzo fajną pracę, ale:
1. Nie ma ustawy ani żadnych przepisów ustalających płace dla informatyków. Jedna firma płaci 2 tys a druga 20 tys i jest OK.
2. Jeśli jest to firma prywatna, to może płacić ile chce - nic mi do tego ( nie idą na to moje podatki)
3. Jeśli jest to jakaś instytucja państwowa a mąż rzeczywiście dostaje taką kasę za samo przychodzenie do niej - to jest to patologia, którą należałoby zwalczać.
gaga chwała bohaterom / 89.76.73.* / 2014-01-31 20:22
Drogi Cezary557 - a może pozwólmy aby pacjent płacił za każdą wizytę, a budżet (czy też NFZ) zwracał mu pieniądze za wystawiony rachunek za leczenie, receptę, badania etc. - nie będzie potrzeby żadnych ustaw o zarobkach lekarzy, a konstytucja będzie również przestrzegana w zakresie bezpłatnej Opieki Zdrowotnej ...
E.Coli / 77.254.219.* / 2014-01-31 17:20
ad1. nie ma takiej ustawy o płacach również względem lekarzy
ad2. nie jest to firma prywatna
ad3. mąż przychodzi do pracy =PRACUJE tak samo jak pani na poczcie, kierowca, murarz, nauczyciel czy w końcu LEKARZ. Jeśli przyjęcie 30 pacjentów z katarem w "nominalnym czasie pracy" uważasz za wakacje, to już lepiej nic nie mów.
Cezary557 / 194.251.119.* / 2014-01-31 18:09
ad 1 Wydawało mi się, że pani chce aby specjalnie dla lekarzy powstała

ad 3. Nie uważam aby przyjęcie 30 pacjentów z katarem to wakacje. W normalnych warunkach ci pacjenci by po prostu za to płacili ( im lepszy lekarz tym więcej by pobierał), ustaliła by się jakaś sprawiedliwa cena rynkowa (pod warunkiem gdyby korporacja lekarzy nie sekowała nowych chętnych do zawodu) i pani płaca była by pochodną tej ceny. Przy takich zasadach nie miałbym zastrzeżeń jakby wynosiła 10 tys PLN lub nawet więcej. Ale przecież są lekarze, którzy przychodzą do szpitala na 2 godziny i też by żądali takiej płacy. Inna sprawa to jakość pracy lekarzy, którą teraz w publicznym systemie ochrony zdrowia trudno ocenić i odpowiednio wynagrodzić: słaby lekarz może więc więcej zarabiać niż dobry
E.Coli / 77.254.219.* / 2014-01-31 19:12
Czyli "częściowo się zgadzamy"- system prywatnych usług medycznych, żadnej "służby". Zero składek- zero "należymisie". Płacisz-masz. A jak nie płacisz to ...no właśnie...niestety umierasz, tak samo jak nie zmienisz fryzury, gdy fryzjerowi nie zapłacisz. Luz, teraz tylko trzeba to przepchnąć przez parlament.
PS. kwotę 10ooo podałam jako absolutnie przykładową, która mnie osobiście chwilowo by satysfakcjonowała; niektórzy przypuszczalnie mają większe potrzeby, ale na pewno nikt przy zdrowych zmysłach w normalnym kraju nie poświęcałby kilkunastu lat życia na naukę, aby potem pracować w ciężkim stresie za podstawę mniejszą niż średnia krajowa.
Weekend czas zacząć...
zxc12 / 178.42.85.* / 2014-01-31 14:27
Pytanie ile musi zarabiać lekarz aby powiedział "Zarabiam wystarczająco dużo" ??????
Czy społeczeństwo będąc pracodawcą ma prawo do ustalenia wysokości zarobków?
10 000zł, ciekawe dlaczego nie 100 000 Euro?
zxc12 / 178.42.85.* / 2014-01-31 13:55
bukiel wywalczył dla lekarzy ograniczenie czasu pracy dzięki czemu lekarze za dodatkowy dyżur biorą 100zł/h często śpiąc na nim , bo tak sobie wywalczyli.
Limit a nie brak sprzętu uniemożliwia przeprowadzenie badania ratującego zdrowie czy życie? Czy dobrze jeśli lekarz wywalczył krótszy dzień pracy (dla dobra pacjenta oczywiście bo zmęczony może się pomylić) a jednocześnie po pracy idzie na drugi, trzeci etat i już w drugim miejscu nie jest to zagrożenie?
4575467 / 88.199.162.* / 2014-01-31 12:59

tylko dlatego, że są niezwykle chciwi i w swej zachłanności gotowi są narażać zdrowie i życie chorych.

jeżeli ma to dotyczyc tych lekarzy na których ja trafiam to to jest szczera prawda - może mam pecha?
[...]

### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum MONEY.PL ###
Piotr3560 / 83.20.148.* / 2014-01-31 21:29
Jak lekarze mają tak ciężko to dlaczego jest to zawód praktycznie rodzinny? Z ojca na syna i na wnuka, ciężko jest a pchają się. Młodych, zdolnych z innej gliny nie dopuszczają, po prostu więcej lekarzy, konkurencja sama zrobi swoje. Z swojego doświadczenia wiem że uczniowie na prawdę z najlepszych liceów o kierunku biol-chem nie dostają się na studia lekarskie, choć są prymusami. Dostają się natomiast dzieci i wnuki lekarzy. Myślę że zawód ten jest genetyczny tak jak prawo i sądownictwo. Szukacie problemu daleko a jest blisko, tak jak napisałem. Lekarzy musi być mało aby można było kasować a następnie przekazać posadki dla swoich dzieci i wnuków. Tak samo jest w sądownictwie, aktorstwie, dziennikarstwie oraz w urzędach wyższego szczebla. Nawet listy wyborcze do sejmu i europarlamentu są po to aby utrzymać stołki i załatwić posadki dla swoich dzieci i znajomych. Nie wspomną już o spółkach skarbu państwa. Wracając do sprawy duży nabór młodych lekarzy i za 10 lat mamy problem z głowy. I tak to wyjdzie taniej, bo pacjent w porę przebadany i zdiagnozowany, leczenie skuteczniejsze i dużo tańsze, wtedy zostanie na pensje do młodego personelu lekarskiego.

Najnowsze wpisy