L_W
/ 83.27.49.* / 2013-08-22 22:10
Poniżej pytanie europosła Janusza Wojciechowskiego:
"Zadaję pani sędzi pytanie może przykre, ale rozgrzeszone przez nią samą.
Według pani sędzi Alicji Zych z Lublina, można było zadać Jarosławowi Kaczyńskiemu w interesie społecznym takie oto pytanie:
czy jest prawdą, że Jarosław Kaczyński wydaje dyspozycje Mariuszowi Kamińskiemu? Czy odbywają się narady z udziałem Lecha Kaczyńskiego, gdzie ci ludzie, najważniejsi urzędnicy w państwie przygotowują prowokacje różnego rodzaju?
Pani sędzia doszła do wniosku, że pytanie zostało postawione w interesie społecznym, a adresatowi nie zaszkodziło, w polityce trzyma się mocno, więc w czym problem?
No cóż, to ja w takim razie zadam podobne pytanie – Czy prawdą jest, że pani sędzia Zych wzięła łapówkę za wyrok w tej sprawie? Pytam w interesie społecznym...
Oczywiście nie mam żadnych dowodów, że pani sędzia łapówkę wzięła, podobnie jak ten, który pytał Jarosława Kaczyńskiego, nie miał żadnych dowodów na organizowanie przez niego prowokacji. Ale tak sobie pytam, w interesie społecznym, bo mówi się na mieście, ze niektórzy sędziowie podobną biorą, wyszły niedawno na jaw dziwne powiązania, sędzia Milewski przybijał piątke z premierem, a podsądny majetny człowiek – więc na wszelki wypadek zapytam - czy pani sędzia wzięła?
Pytam w interesie społecznym funkcjonariusza publicznego, nie mniej ważnego niż polityk, a może nawet ważniejszego, wszak władza sędziowska nie sobie równych.
Polityk ma władzę nad przepisami, i to tylko wtedy, kiedy rządzi, a sędzia ma władzę nad ludźmi, i to dana raz na zawsze.
Zdaję sobie oczywiście sprawę, że może być dla pani sędzi przykre to pytanie, ale nawiązuję do jej stwierdzenia, że odczucia osoby dotkniętej takim insynuującym pytaniem znaczenia prawnego nie maja, liczą się tylko obiektywne konsekwencje zarzutu, a że moje pytanie pani sędzi w karierze z pewnością nie zaszkodzi – no to sobie korzystam z możliwości i je stawiam.
To jak było, pani sędzio Zych – wzięła pani tę łapówkę, czy nie wzięła?"