Spełniają się przewidywania profesora Wielomskiego. Palikot założy "lewicowe"-PO i zabierze 5 procent z SDL, + 5 ludzie z pobocznych miejsc. Zostanie "prawicowa"-PO, z którą będzie oczywiście współpracował, i nadal będą jedną partią. Lepsze rozwiązanie niż koalicja z SLD dla nich, (przynajmniej medialnie), a program ten sam pewnie w "lewicowej"-PO, tyle że posłuch Tuska większy. PiS troszeczkę dodatkowo straci i będzie już kompletnym marginesem (tzn. z poparciem, ale nigdy nie zdobędą władzy, ani nikt ich nie zaprosi do koalicji). Widać, więc czeka nas hegemonia PO.