Nie wiem dlaczego każdemu fornalowi wydaje się że demokracja polega na prawie do wtykania nosa we wszystko.

Ponieważ w demokracji fornale też oddaja swój głos, a nie tylko świadoma swojej misji i wyższości arystokracja. Nie jest to jedyna różnica, "demokracja dla fornali" opiera sie również na jawności, podczas gdy "demokracja salonowa" - ta dla elit - na utajnianiu przed fornalami wszystkiego, co tylko można i przekazywaniu informacji w rozmowach kuluarowych, bez obecnosci fornali, którzy tylko psują dobrą, przyjacielską atmosferę spotkań prawdziwej elity i wszędzie węszą przekręty na których traca swoje pieniadze. Mówiąc krótko - fornale mają płacić, nie myśleć i nie oceniać elity. To chyba normalne. Prawda panie normalny?

Demokracja to nie tylko wybory,to s*************** wręcz kontrola sprawowania wladzy przez wybranych.Do tego niezbędne są kompetentne,niepolityczne media z RTV publiczną na czele.Tego w Polsce brak,ale nie może to być powodem do zawężania demokracji tylko do wyborów.Tak jest wygodnie dla wyalienowanych wybranych,ale należy się takiemu stanowi rzeczy przeciwstawiać.

Kłuje fornal? Ale post był o czym innym, nie zauważyłeś fornalu?

Nic podobnego:) Jestem przyzwyczajony do internetowych chamów. Według ciebie demokracja wiąże się z prawem do wyboru swoich przedstawicieli, ale broń Boże do świadomego ich wyboru. Fornale, czyli wszyscy którzy nie mają dostępu do rządowych informacji, mają głosować na podstawie ogólnych wyborczych hasełek, podszeptów dziennikarzy oraz intelektualnej elity, która na słowo honoru podpowie im na kogo mają swój głos oddać. Wszelkie próby zrozumienia motywów podejmowanych decyzji, a nawet żądania ujawnienia samych działań, są według ciebie jedynie przejawem niekulturalnego i prostackiego grzebania w szufladach. W dodatku brudnymi łapskami. No cóż. Można mieć taki pogląd i mozna go propagować. Jak uczy jednak historia, zazwyczaj niedługo. Fornale też mają mają swój rozum, a przede wszystkim mają bat, którym od czasu do czasu zaznaczają na tyłku, uzurpującej sobie wyłączne prawo do mądrości, elity czerwony prążek. W wyborach oczywiście. Wtedy trudno jest nawet siedzieć przed monitorem komputera, nie mówiąc już o furmance. Krótkim trzasnięciem bata pozdrawia cię prosty fornal;)

Może Drzewiecki ma trochę racji, ale własnie on jest przykładem polityka któremu trzeba było od początku dokładnie patrzeć na ręce i często grzebać w szufladach, aby zapobiec sprawowaniu przez niego rządów w stylu którego tak bardzo sam nienawidzi - skrajna obłuda to też przypadłość wielu polityków. Natomiast sugerowanie, że ten kto domaga się kontroli przeciwdziałającej kradzieży publicznych środków robi to, bo sam kradnie (i dlatego spodziewa się takiego działania), jest nie tylko niegrzeczne wobec innych, ale też surowe wobec samego siebie - stajesz się ofiarą własnej argumentacji;) Twoje enuncjacje na temat wybierania fornali przez fornali pozostawię bez komentarza.

dyskutowanie z tobą to strata czasu - jesteś napędzany emocjami i trudno wyłapać w tekście jakiś sens poza chaotycznymi zarzutami. A bez komentarza pozostawiasz oczywisty fakt że fornale wybierają fornali. Niejaki Tymiński - ufoludek z dzungli peruwiańskiej - został obdarzony zaufaniem przez 28% wyborców prezydenta, mimo że nie wiedzieli o nim nic. Jeśli ten kraj ma cokolwiek osiągnąć poza produkcją palet na eksport to tacy "wyborcy" powinni zostać pozbawieni praw obywatelskich ze wzgledu na porażającą głupotę stanowiącą zagrożenie dla bytu narodowego.

Jak to jaki...?
Sukces "sojuszników", "braci" ze wschodu, polityka miłości której zwieńczeniem jest właśnie Katyń...