issael
/ 109.243.229.* / 2010-11-25 00:57
Z USA i państwami demokratycznymi lepiej nie zadzierać, ich siła tkwi w
samoregującej się gospodarce narodowej, żrodłem czego jest najwyższy poziom innowacji w dowolnej
dziedzinie.
Już nie, od kiedy w tzw demokracje zachodnie zostały zdominowane przez tzw socjalistów-socjaldemokratów czy jakich tam zwać, to ten czynnik, czyli samoregulująca się gospodarka i innowacyjność uległy mocnemu osłabieniu, w niektórych dziedzinach wręcz paraliżowi.
Co nie powinno dziwić, do tego zawsze doprowadzi przerost (ogromny) biurokracji i tzw "regulacje" gospodarki.
Zachód jest jeszcze rozpędzony korzyściami z przeszłości, ale już coraz mniej innowacyjny. To co obecnie się obserwuje to jedynie kosmetyczne zmiany istniejących technologii, które to zmiany mają napędzać koniunkturę.
Zresztą, to co dzieje się obecnie na świecie, jest potwierdzeniem tego.
Fakt większość (zdecydowana) populacji nic nie widzi (może to i dobrze?), część coś widzi i jeszcze więcej się domyśla, ale błądzi ( coś jak w powiedzeniu, - "słyszą , że dzwoni ale nie wiedza w jakim kościele"). Nieliczni, widza więcej. Najlepiej zorientowani są ci , którzy aktywnie w tym uczestniczą, prowadzą te rozgrywki, ale w ich interesie ( obydwu głównie zainteresowanych stron, ale i tej trzeciej "biernie?" się przyglądającej) nie jest aby ludzie orientowali się w sytuacji. co jest zrozumiałe, zawsze niewiedza pospólstwa była gwarantem władzy elity.