Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Pitera: Do tej pory nieudolnie walczono z korupcją

Pitera: Do tej pory nieudolnie walczono z korupcją

Wyświetlaj:
madman / 79.187.37.* / 2007-11-26 11:30
odnośnie tej prewencji warto przypomniec fragmenty z patriotycznych rozmów posłanki Sawickiej !

Barbara Sawicka mówi w Newsweeku o miłosnych torturach, jakim poddawali ją okrutni agenci CBA i domaga się kary dla oprawców.
Rzeczpospolita przypomniała , jakim to miłosnym kodem gruchała do swojego amanta oprawcy gołąbka Sawicka
>jeżeli tylko za friko to to pieprzę, (…).
Ty mi nie mów (…….). Ja zaczynam ten drugi wątek bo jest coś do wzięcia (….).
K..rwa mać , tyle mam układów wypracowanych i to wszystko w łeb weźmie, bo nie problem byłoby gdybyśmy my wzięli władzę (….).
No dojście zawsze jest (….) i kręcimy lód (…..),
żeby robić biznes z polityką, trzeba w ukryciu i tak dalej trzymać (…),
w politykę się nie musicie mieszać, tylko k a s ę dajcie <

no to Julka od czego zaczniesz ? chyba trzeba spacyfikować CBA tak jak na Łotwie jak doszła do władzy partia popierająca oligarchów od tego zaczęła.
thru / 79.187.37.* / 2007-11-26 11:32
znajdź Julka tą >główną maherkę < i tą >trójkę Sawickiej co prawo ustanawia
obserwator / 2007-11-24 07:40 / Tysiącznik na forum
Młodzi zdecydowali że historyk i polonistka idą w ramię , ramie a w tle: fundacja, mieszkanko, kazdy wie przywileje daja bezkarnosć. Poniżej duzo pisano o przekrętach w służbie zdrowia. Pamietam jak Buzek wprowadzal reforme przygotowana przez SLD, jak w PIT rozliczało sie wydatki na leczenie. Gdyby wówczas wprowadzono kasy rejestrujące, reforma znalazłaby dla siebie najlepszą drogę, bo podatnicy umieja liczyc. Dzisiaj lekarze głoduja, pielęgniarki odchodzą od lózek, a były Marszałek Sejmu przedstawia jako żart krażocy po Polsce powiedzenie: pokaż lekarzu co masz w garażu. CBA pokazało przy doktorze G koperty jake się daje , bo dać trzeba, jeżeli sie nie da to cmentarz czeka. Adwokaci i inni tez kas rejestrujących nie mają, za to maja najwięcej kłamców lustracyjnych, w necie mozna poczytać i tak dalej i dalej.
Pani Julia ma duza kasę co na niej widać, nie żałuje na siebie, ale czy użali sie nad dziećmi w kosztownych domach dziecka, ktore maja ciężko, są narazone na więzienie po opuszczeniu domu dziecka, nikt tego nie kontroluje. Ta Pani występowala w publikatorach na okrągło, oplaciło sie dla niej , czy dla wyborcow zobaczymy? każy przez działanie i owoce da sie poznać czy jest dobrym człowiekiem , czy cyborgiem wladzy.
sfora / 79.187.37.* / 2007-11-26 11:38
jeśli chodzi o dzieci to Tuska miał fundację Dar Gdańska która miała apomagac dzieciom, niestety zbankrutowała, zabrał jej prawa do druku dochodowego albumu i po ptakach. Gronkowiec też w kampanii wyborczej chodził po hospicjach, obiecywał złote góry. A Julka jak to Julka dobra do gadania wyłącznie.
Ona ma zwalczać korupcję w Polsce, kto w to wierzy ?
jan 23 / 88.156.44.* / 2007-11-22 23:44
jaka piekna fota co za twarz, a jaki włos
Handel wyrokami 1 / 83.21.10.* / 2007-11-22 22:10
Pitera dostała w Warszawie gratisowe mieszkanko hmmm

Pozwolę sobie na posłużenie się tu określeniem sformułowanym przez prof. Pawełczyńską, która rządzących określa mianem " lumpenelity". Widzimy, że te właśnie, kolejne ekipy " lumpenelit" najbardziej oderwały się od społeczeństwa i elementarnej uczciwości. . W miejsce bowiem pracy dla dobra ogółu mamy podniesiony do rangi cnoty kult kombinatorstwa/ pierwszy milion trzeba ukraść- min. Lewandowski z PO/ i nieformalnych związków polityki z biznesem, które przeradzają się w powiązania korupcyjne.
Mamy sytuacje tak chore, że w wielu miastach, gminach powiatach rządzą autentyczni złodzieje i łapownicy w białych kołnierzykach, rządzą w poczuciu całkowitej bezkarności. Powiązania bowiem są tak ścisłe, że dochodzi do paradoksalnych sytuacji, iż nawet w obliczu jaskrawego naruszenia prawa prokuratury nie wszczynają dochodzeń lub je umarzają - po prosto boja się ze ich przełożeni wyrzucą ich z pracy.
Ministrem sprawiedliwosci został obecnie adwokat mafii - Stokłosa, Krauze, Kmiecik.
A skorumpowana polonistka Pitera będzie walczyc z korupcją.
Równie dobrze można nazwać hitlerowskiego komendanta obozu śmieci wzorem miłosierdzia.
Floyd / 2007-11-22 21:44 / Tysiącznik na forum

w sprawie zwalczania korupcji jest wiele do zrobienia, zwłaszcza w sferze prewencji.

Prewencja często polega na tym, aby to co było nielegalne stało się legalne, co ładnie się nazywa: "usuwaniem przyczyn korupcji".
Jeżeli np. lekarzowi trzeba będzie legalnie zapłacić to nie będzie potrzeby go korumpować, a że od strony finansowej wyjdzie na jedno, no cóż.....
real60 / 81.219.244.* / 2007-11-22 21:58

Jeżeli np. lekarzowi trzeba będzie legalnie zapłacić to nie będzie potrzeby go
korumpować, a że od strony finansowej wyjdzie na jedno, no cóż.....


A ty wolałbyś, aby mu legalnie zapłacić, czy raczej najpierw korumpować, a potem ścigać???

Bo z twojej wypowiedzi to nie wynika.
Floyd / 2007-11-22 22:36 / Tysiącznik na forum
Sprawa jest dosyć prosta. Z korupcją mamy do czynienia wówczas gdy istnieje nadwyżka popytu nad podażą pewnych usług czy dóbr. Wynika z tego, że aby zlikwidować korupcję wystarczy wprowadzić ceny rynkowe na te dobra.
Dla tych co mają pieniądze wybór jest oczywisty, gorzej z tymi dla których pewne dobra stałyby się niedostępne.
Społeczeństwo akceptuje ceny rynkowe np. na samochody i nie ma do nikogo pretensji, że nie wszystkich stać na luksusowe modele. Wydaje mi się, że nie do zaakceptowania jest taka sama postawa np. w stosunku do usług medycznych, przynajmniej dla tych którzy odpowiedniej kasy nie mają. Z ostatniego zdania wynika odpowiedź na pańskie pytanie. Jeżeli mam pieniądze to mogę płacić, ale jeżeli ich nie mam to korumpować też nie będę, a mam jakąś tam szansę, że usługa będzie mi udostępniona w ramach ceny ustalonej przez ustawodawcę. Ponieważ bliska mi jest idea solidaryzmu społecznego, to istnieją (przynajmniej dla mnie) pewne dziedziny życia w których obowiązywanie "cen rynkowych" jest dla mnie nie do zaakceptowania.
real60 / 81.219.244.* / 2007-11-23 00:24

a mam jakąś tam szansę, że usługa będzie mi udostępniona w ramach
ceny ustalonej przez ustawodawcę. Ponieważ bliska mi jest idea solidaryzmu
społecznego, to istnieją (przynajmniej dla mnie) pewne dziedziny życia w których
obowiązywanie "cen rynkowych" jest dla mnie nie do zaakceptowania.


Ciężka sprawa z tym solidaryzmem, bo cały problem polega na tym, że występuje brak chętnych do jego (solidaryzmu) opłacania. Ustawodawca niestety z WŁASNEJ kasy tego solidaryzmu nie sfinansuje. Musi wziąć kasę od obywateli.
Podobno była kiedyś robiona sonda na temat wcześniejszych emerytur dla górników i generalnie 90% pytanych było ZA. Niestety, przy pytaniu, czy są gotowi na poniesienie dodatkowych obciążeń (podatków) na ten cel, proporcje się odwróciły i 90% było przeciw.

Kolejną przeszkodą jest otwartość granic. NIE DA się zmusić ludzi, aby przy większych zarobkach płacili jeszcze większe podatki, bo po prostu WYJADĄ tam, gdzie podatki są mniejsze (co w ciągu ostatnich 3 lat zrobiło już ponad 2 mln obywateli).

Następnym problemem, jest definicja "dostępności" pewnych procedur medycznych. Na dziś za "dostępne" można uznać medycynę rodzinną i jakieś proste zabiegi chirurgiczne (chirurgia jednego dnia). Cała reszta specjalistycznych procedur medycznych, które są skomplikowane sprzętowo lub lekowo i wymagają długotrwałych procedur szpitalnych, są "NIEDOSTĘPNE" dla obywatela średnio zarabiającego (ok. 4 - 5 tyś/m), który musiałby za nie płacić pełną cenę.
Pozostaje zatem otwarte pytanie KTO MA ZA TO PŁACIĆ???
Idee solidaryzmu, socjalizmu, opiekuńczego państwa itd. to fajne hasła w wyborach. Po wyborach (w realu) takie hasła wymagają FINANSOWANIA i tu właśnie zaczynają się schody.
A tam gdzie istnieją NIERÓWNE zasady dostępu do jakiegoś dobra, ZAWSZE znajdą się ludzie, którzy będą chcieli dać (aby do tego dobra dojść) i tacy, którzy będą z tego chcieli skorzystać (bo będą mieli WPŁYW na decyzję).
Przykładem na to, może być przypadek książkowy, korupcji w drogówce.
Średnia cena mandatu za pospolite wykroczenia drogowe, to kwoty rzędu 200 - 500 PLN. Można założyć, że każdego kierowcę STAĆ na jego zapłacenie.

Proszę mi zatem wytłumaczyć, DLACZEGO większość (jak nie wszyscy) kierowców złapanych na wykroczeniu, nie chce zapłacić mandatu proponowanego przez funkcjonariusza, tylko "negocjuje" z nim jego wysokość i formę???
W tym przykładzie dokładnie widać jak działają (i od CZEGO zależą) mechanizmy korupcyjne.
Niestety, w niektórych przypadkach, nie ma to NIC wspólnego z dostępnością "dobra", ani z popytem i podażą (z wyjątkiem NIEUSTAJĄCEGO popytu na kasę).

Najnowsze wpisy