Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Piwo dobre jest - dla gospodarki

Piwo dobre jest - dla gospodarki

Money.pl / 2007-08-10 13:46
Komentarze do wiadomości: Piwo dobre jest - dla gospodarki.
Wyświetlaj:
pol22 / 89.228.40.* / 2007-09-28 19:02
Jestem absolutnie za promocją (ulgi podatkowe,nizsza akcyza... ) małych lokalnych browarów.
Polskę zalewa masowy produkt ,który spełnia normy ,ale nie ma '' duszy'' (kłania się leżakowanie)
Z drugiej strony świadomość polskiego konsumenta jest żałosna.
Uśmiech politowania budzi dojrzały i wykształcony męzczyzna , który z ekologicznym uwielbieniem na twarzy spozywa żubra ze stalowej puszki ,wyprodukowanego w Poznaniu !!??
Zgroza !!!!
Showman / 217.197.165.* / 2007-10-19 12:34
Puszki są aluminiowe kołku... -_-'
ajo / 83.14.208.* / 2007-10-23 19:10
Showman nie wszystkie są aluminiowe
Stelar / 2007-08-28 22:08
Moim zdaniem jest kilka wymiernych korzyści z dużego i rosnącego spożycia piwa w naszym kraju:
- rosnące wpływy do budżetu z tytułu akcyzy, VAT i podatku dochodowego od browarów i wszystkich podmiotów kooperujących,
- malejące spożycie alkoholi wysokoprocentowych na korzyść piwa i wina (nie koniecznie tego siarkowego),
- pozytywny wpływ piwa na organizm znany jest już od 5000 lat. Trzeba trzymać umiar jak we wszystkim, ale te dwa piwa dziennie nikomu chyba nie zaszkodzą,
- setki zakładów, firm transportowych, rolników czerpią zyski, dają pracę ludziom wykonując usługi, sprzedając różne towary dla browarów na potrzeby produkcji, dystrybucji, marketingu itd.
- dochody gmin z tytułu podatku od nieruchomości od browarów i firm kooperujących w całej Polsce,
- browary często są sponsorami imprez sportowych, kulturalnych

Jedyną negatywny wpływ jaki wywierają duże browary na polski rynek piwa to to, że ich agresywna ekspansja wykańcza małe browary, a nie zostało ich już dużo, może 30-35 w całej Polsce lawirujące na granicy bankructwa. Nie jest to wyłącznie ich wina. Powodów jest wiele. Np. polityka państwa, która nie promuje wyraźnie małych regionalnych producentów złotego trunku (upusty na akcyzie są za małe), ograniczone zdolności finansowe małych browarów, braki w kadrze kierowniczej z pierwszej półki, zużyty park maszynowy, często rozpadające się budynki browarów.

Niestety, ale taka jest nasza polska rzeczywistość. Nie możemy się porównywać np. do Niemiec gdzie od dziesiątków lat funkcjonuje około 1250 browarów (tendencja również spadkowa), czy do Czech, gdzie co druga przysłowiowa mieścina ma swój mały browarek.

Nie obchodzi mnie to, że browary należą do zagranicznych koncernów. Ważne jest to, że na nasze konto osiągnęły wspaniały sukces gospodarczy, który do dziś wprawia w osłupienie i w zazdrość wielu ludzi z całego świata branży browarniczej. I to jest dla mnie powód do dumy. A to czy piwo jednemu smakuje, a innemu nie, jest zrozumiałe. Być może, że piwa produkowane metodami ze „średniowiecza” smakują lepiej i pewnie tak jest, ale czy np. Audi lub BMW produkowane w setkach tysięcy jest o „niebo” gorszy od ręcznie robionych kilku setek Rolls Royca, a może tylko tańszy? Wbrew pozorom browary w Polsce należące do 3 dużych koncernów są stosunkowo młode. Ich nowy park maszynowy i technologie są jednymi z najnowocześniejszych na świecie. Możecie mi wierzyć, przy produkcji na taka skalę 12,9 mln hl Kompania Piwowarska, 10 mln hl Heineken Żywiec, 4 mln hl Carlsberg Okocim mamy piwa o wspaniałej jakości. Nie chcę już piwa, jakie piłem w latach 80-tych, bo to było piwo marki „piwo”, często o smaku pozostawiającym dużo do życzenia, ale innego nie było. A dziś, cóż, mały browar w mojej okolicy, który kiedyś produkował piwo marki „piwo” produkuje z piw, które mi smakują jedynie ciemne, a jego piwa jasne to dalej istne popłuczyny, a i tak trzeba wiedzieć gdzie je dostać. Wolę, więc napić się Żywca lub Tyskie czy Okocim, które w smaku mi w miarę odpowiadają i są niemal wszędzie osiągalne.

A co do rozpijania narodu. Jedźcie do Niemiec (spożycie 110 l), czy do Czech (126 l), czy tam ludzie stoją pod sklepem lub na ławeczce na wsi przy ulicy piją piwo? Nie. Czy widać tyle pijanych na ulicach co u nas? Nie. To, jak nas widzą, jak my się widzimy nie zależy wcale od tego ile wypijemy, ale jak i gdzie to wypijemy.

Jedno się jednak potwierdza w naszej polskiej mentalności. Jak nie ma sukcesów to narzekamy i szukamy winnych, ale jak już są, to zamiast je docenić, narzekamy dalej i szukamy dziury w całym. Uogólniając: zazdrość, przekorność i umiłowanie w narzekaniu.
fixa / 62.111.131.* / 2007-08-25 17:09
Myślę ze nie ma powodu do demonizowania takich ilości wypitego piwa. Weźmy na przykład 2006 rok i policzmy:
87 litrów = 174 piwa 0,5 litra czyli około 14-15 piw na miesiąc. Ja osobiście prowadzę aktywny tryb życia, i na piwo pozwalam sobie (z małymi wyjątkami) tylko w weekendy w ilości 5-6 w sobotę i 2-3 w niedzielę, okazjonalnie (raz lub dwa razy na miesiąc) zdarzy się jeszcze dodatkowo wypić 2-3 piwka po pracy. Podsumowując wypijam 32-45 piw w miesiącu i zawyżam średnią ponad dwukrotnie. Znam osoby pijące jak ja plus jedno - dwa piwa dziennie do obiadu i nie zauważyłem by odbiło się to w jakikolwiek sposób na ich rodzinach. Co niektórym może tylko brzuszki się pojawiły. Osobiście uważam piwo za napój alkoholizowany, który ma tą zaletę, że po 2 -3 już coraz ciężej się go pije, w przeciwieństwie do np. wódki.
filaret / 79.187.37.* / 2007-08-20 13:27
niech browary płaca za koszty wypadków drogowych po pijaku, rozpili młodzież udając że piwo to napój a nie alkohol. Dudek też stał kartonowy w kazdym sklepie i namawiał do picia piwa, skocznia w Zakopanym tez Harnasiem stała . No i te seriale telwizyjne, gdzie życie się ciągle kręci wokół piwa, pubu . Czy browary płaca scenarzystom za wstawianie akcji do pubów, do ciągłego picia piwa w różnych scenach filmowych. ? Z chlania piwa zrobili styl życia !
marek470@yahoo.co.uk / 2007-08-19 17:38
Niech browar zacznie kosztować około 6-7 złotych. Wtedy nauczą się do czego służy alkohol. A jak kto chce sie nawalić to pije płyn hamulcowy albo denaturat, ale przypuszczam że mało będzie takich desperatów. Zosataje jeszcze wódka, która też powinna zdrożeć do ok 40zł za 0,7l. Wtedy ludzie zaczną doceniać alkohol.
Leh / 2007-08-13 15:35 / Bywalec forum
Nie wiem czym tu się szczycić. Że pijemy coraz więcej? A potem za kierownicę. Super.
Tedeum / 212.160.202.* / 2007-08-13 12:39
Ale nie produkowane na ilość w dużych browarach !Naprwdę dobre piwo to mały browar i limitowana ilość .Masówka prawie zniszczyła ciemne piwa .
stasu / 83.10.188.* / 2007-08-12 23:37
szkoda że z ilościa nie idzie jakość
z mniejszych browarów które jeszcze się obroniły piwo jest naprawdę dużo lepsze
i niech sie nie ośmieszają giganci rynku że produkuja piwo wg tradycyjnej odwiecznej receptury.
A co do butelek jak żaden sklep nie ma ochoty przyjmować butelek bez paragonu to nie ma się co dziwić każdy woli puszkę bo zajmuje mniej miejsca w śmietniku choć sam wolę jednak butelkowe
edydka / 80.54.14.* / 2007-08-12 11:55
ilość wypitego piwa na mieszkańca wzrosła bo bardzo duż ludzi wyjechało zagranicę:)
pijak / 83.19.3.* / 2007-08-11 13:28
Jak mam pic w Pubie jak te planty właściciele lokali wszędzie na mazowszu wymyślili sobie cene od 5zł w góre. Na dodoatek mieszaja z wodą na potęge, i żadko nalewają 0,5 litra do szklanki, zawsze im się zdarzy nie dolać, albo ubic piane. Do Pubu chodze w ostateczności.
mark2202 / 87.105.250.* / 2007-08-11 12:16
Większa ilość sprzedawanego piwa wiąże się również z tym, że coraz młodsi piją piwo. Dziś na każdym osiedlu widzimy grupki młodzieży pijących piwo pod bramami i gro z nich nie ma 18 lat i w tym momencie nie ma powodów do dumy. W czasie wakacji co tydzień słychać w mediach o pijanych nastolatkach i jeśli mamy się szczycić tym, że umiemy dużo wypić to czy mamy się też cieszyć z tego że dzieci 14, 15 czy 16 letnie upijają się do takiego stanu, że muszą trafiać do szpitala??
bombelek / 83.6.147.* / 2007-08-11 11:20
Ad. puszka zamiast szkła - codzienny widok pijaczyny, któremu wypadło z reki szkło wyjaśnia wszystko - a że mniej smacznie i gorzej dla środowiska to trudno.
Ad. małe browary - nasze kochane nie(rządy) mózgów nie mają zwyczaju używać i tępią przede wszystkim podatników płacących podatki czyli małe firmy - bo co posłowi, ministrowi czy innemu takiemu tam władcy z podatków - duże firmy potrafia zadbać o polityka - czy browar Kubuś z Kubusiowa jest w stanie lobbingować?
Ad. jakość piwa - bywa różnie aly starcy tacy jak ja pamietają akcje typu: Niemiec po poczęstowaniu piwem mówi - wiesz piwo to mi nie pasuje a czy w Polsce macie beer? W porównaniu z latami 70-tymi teraz i tak większość piw daje się wypić (ale wszystkich nie próbowałem).
Ad. Alkohol jest zły - wszystko może być złe w zły sposób zaaplikowane - twórca największej sekty w Polsce o. Rydzyk udowadnia, że z religii też można stworzyć narzędzie szatana....
abstynent / 213.192.124.* / 2007-08-10 22:29
co tu porównywać, kiedyś piwo miało 6,5-7% alkocholu teraz przeciętnie 5 czyli trzeba więcej w siebie wlać :)
mwojtas / 2007-08-13 09:46
o czym ty mówisz, człowieku, jakie 6,5-7%? mocne piwa weszły na polski rynek i stały się popularne w latach 90-tych. nie znasz się to się nie wypowiadaj. acha, alkohol, a nie "alkochol".
jaki_kwaki / 83.30.124.* / 2007-08-10 18:28
O tak! W tym jesteśmy najlepsi. Szkoda, że tylko i wyłącznie w tym! Rzeczywiście, jest powód do radości. Ale zdegenerowanymi ludźmi łatwiej się rządzi. Stara prawda. Zamiast np. w produkcji sprzętu elektronicznego, czy produkcji samochodów jesteśmy potenatami w produkcji i żłopaniu piwska. Zaiste, powód do dumy i hwały, a kasę z tego ogłupionego narodu czerpie obcy kapitał. O!!! TAKE POLSKE WALCZYLIM!!!
Pantagruel / 195.205.245.* / 2007-08-20 13:11
a co to jest obcy kapital? Jakis gorszy niz swoj? Obcy to wrog itp?
rad / 2007-08-10 19:51
Produkujemy dużo samochodów ale nie polskich
Joanna c-n / 80.54.10.* / 2007-08-10 18:11
Nie wiem czy to taka chluba, czym mamy się szczycić z takiego rekordu lepiej się zapytajcie ile zła wnisła do rodziny ilość wypitego piwa i ile osób z tego powodu zubożało a nie jedno dziecko nie miało w ustach cukierka a jego ojciec jest rekordzista w piciu piwa. Takie artykuły działają na mnie jak czerwona płachta na byką. Takie coś to największa miernota. Dopiszcie jeszcze że jesteśmy rekordzistami w piciu wódki i cały obraz Polaka. Te rekordy nie biją normalni ludzie tylko alkoholicy. Nie ma się czym chwalić. Jeden mądry zarabia na tylu głupcach. Ot wszystko. Piszcie lepiej o rekordach w sporcie lub o cczym innym wartościowszym
pawel1323 / 83.27.216.* / 2007-08-11 01:32
boze kobieto ale przesadzasz i w ogole wy wszyscy ktorzy piszecie ze nie ma czym sie szczycic tez chyba patrzycie na to za bardzo od strony dobrego i poboznego czlowieka. Owszem, obcy czerpie kapital, ale przychody do budzetu panstwa z podatkow tych firm tez sa ogromne. No ale tak to juz jest jak u nas nikt nie potrai sie za to wziac w tym kraju to przychodzi zagraniczny inwestor i robi kase, to prawda znana na calym swiecie wiec nie wiem czemu sie dziwicie i przezywacie, przeciez piwo pije sie w kazdym zakatku swiata, jeden napije sie mniej drugi wiecej, a ze nasz rynek sie szybko rozwija to w zasadzie jest glowny impuls zachcajacy ludzi do kupowania produktow z tego asortymentu, marketing potrafi ludziom zlasowac mozgi, wiec nasz co prawda nie chlubny rekord-ale rekord- bedzie rosl nadal czy tego chcecie czy nie
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy