W cuda na PKP nie wierzę , przy korytach zmieniają się wyłącznie członkowie zarządów , prezesi i dyrektorzy....

proponuje zlikwidować pkp i zabetonować tory - zamiast pociągów wpuścić tam tiry. i po sprawie !

Straż ochrony kolei jest właśnie w strukturach PLK ciekawe czy z nią też coś zrobią, zlikwidują czy co?
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Obecnie jazda pociagami ,to dopiero przygoda.Wsiadasz w Bogatyni do autobusu ,po 28km,juz jestes w Zgorzelcu.Tu czekamy i wsiadamy do pociagu ,po 25km,jestes juz w Weglincu ,tu godzinka czekania wsiadasz do pociagu osobowego ktorym dojedziesz do Wrocławia,tam czekamy ........ale wsiadamy do pandolino i po paru godzinach jesters w Warszawie. I znow czekanie,wsiadam do autobusu (bo pociagi tam nie jada)azeby po kilku godzinach gojechac do Białegostoku.I tu dopiero zaczyna sie koszmar ,bo o godzinie np.20 trudno gdzies dojechac ,ale przy odrobinie szczescia po pieciu godzinach dojechac do Wedorzewa.Dwadziescia godzin jazdy .Na drugi raz to chyba pojade rowerem.

dziadostwo bylo jest i bedzie-zlikwidowac lapuwkarstwo a bedzie juz duzo duzo lepiej

Tylko idiota może twierdzić, że dobrą stroną zarządzających jest ich brak doświadczenia z tą branżą. Najlepiej zatem do kierowania PKP nadaje się sprzedawca biustonoszy. Większych durnot nie czytałem jeszcze.

Celem wszystkich rządów od 20 lat jest sprzedaż majątku PKP, pierwszym etapem było podział PKP na osobne spółki. Jeżeli nie dało się sprzedać takiej spółki to dzieliło się ją tak że wydzielało się z niej największy kąsek i sprzedawało. Telekomunikacja kolejowa jest dobrym przykładek, nikt nie chciał jej w całości więc wydzielono infrastrukturę czyli światłowody i od razu poszło pod młotek kupującym była Netia. Ludzie którzy tworzyli ten majątek nic nie dostali chyba że jacyś prezesiki i dyrektorzy ale to nie oni budowali ten majątek.