Właśnie wczoraj po południu i dzisiaj rano miałam okazję przekonać się jaka jest ta punktualność. Wczoraj przyjechałam ze stacji Warszawa Centralna do Ciechanowa - pociąg TLK 17.34 z ponad godzinnym opóźnieniem. Ani kierownik pociągu ani kontroler nie raczyli wygłosić żadnego komunikatu o przyczynach opóźnień gdy pociągi stały w polu.
Dzisiaj Koleje Mazowieckie się spóżniły, ale to wszystko zależy od PLK, która zarządza ruchem kolejowym. Doką nie pozbędą się stamtąd ludzi z naleciałościami z minionej epoki, to nigdy nie będzie porządku. Dla nich nie liczy się pasażer czy ładunek, ale układy koleżeńskie i według tych kategorii sterują ruchem. Słychać to kiedy się jedzie w jednym pociągu ze zmianą kolejarska