Forum Polityka, aktualnościKraj

PO chce zmienić ustawę lustracyjną i o IPN

PO chce zmienić ustawę lustracyjną i o IPN

Money.pl / 2008-08-31 16:15
Komentarze do wiadomości: PO chce zmienić ustawę lustracyjną i o IPN.
Wyświetlaj:
Pilsener / 2008-09-01 00:53 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Przecież to banda politruków służąca do doraźnych celów politycznych - niczym się nie różni od KRRiTv czy Agencji Rozkradania i Destabilizacji Rolnictwa. Jaki społeczeństwo ma pożytek z IPN'u? Różne lustrowania i badania historii to bzdury - to tylko pretekst, żeby doić podatników i obsadzić swoimi stołeczki. Ostatnio kładł mi glazurę kłamca lustracyjny, a meble wnosił jakiś ziom ze statusem pokrzywdzonego. Co mnie to k.. obchodzi? Glazurę ładnie położyli, meble wnieśli - ja mam niesamowicie wręcz głęboko polskie ipeeny, lustracje i kto kogo jakimi agentami inspirował poprzez prowokację. Niech sobie będzie nawet agentem Rydzyka i Putina - bylem nie przepłacał za metr.
kwant2000 / 2008-08-31 21:45 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Ten ryży na zdjęciu wyżej i jego kolesie chcą zmienić tak ustawę, żeby IPN był zobligowany do umieszczenia na liście pokrzywdzonych przez system komunistyczny byłych sprzedawczyków, zdrajców, donosicieli, oszustów, szpicli, i tym podobne ohydne kreatury.
Elendir / 2008-09-01 07:54 / Łowca czarownic
Przeczytaj chociaż artykuł nim zaczniesz komentować:

- Chcemy przede wszystkim zwiększyć jawność, dostępność do zasobów archiwalnych: chcemy dać szansę tym wszystkim, których się pomawia do szybkiego oczyszczenia - powiedział Chlebowski.
kwant2000 / 2008-09-01 20:52 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
IPN nie umieścił Wałęsy na liście pokrzywdzonych przez system komunistyczny, ponieważ jest jednoznacznie udokumentowane, że Wałęsa w latach 1971-1976 donosił na swoich kolegów. W myśl ustawy takiej osoby nie można umieścić na wspomnianej liście. A więc co należy zrobić, żeby tego szpicla, co donosił na swoich kolegów, umieścić na liście? Trzeba zmienić ustawy: lustracyjną i ustawę o IPN. Nasuwa mi się jeszcze pytanie, czy Wałęsę mozna wpuścić do IPN, żeby resztę dokumentów jego obciążających pousuwał, jak to zrobił w 1992 po obaleniu rządu Jana Olszewskiego i 1993 roku, kiedy komuniści wygrali wybory parlamentarne?
Elendir / 2008-09-01 21:42 / Łowca czarownic
A pamiętasz może co tam "zostało udokumentowane" odnośnie Kaczyńskiego? Skoro Wałęsa ustawiał dokumenty w 1992 roku to czy oznacza to że te powstały po 1992 roku?

Nikt nie mówi o zobligowaniu do umieszczania na liście pokrzywdzonych tylko do dostępu do materiałów które są wykorzystane do pomówień. Zawsze w sądzie obrona ma prawo zapoznać się z obciążającym materiałem. Wypadałoby by w IPN również zaczęto stosować pewne ogólnie przyjęte standardy.
kwant2000 / 2008-09-06 02:24 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Na miłość boską. Wałęsa, to pozbawiony wszelkich zasad moralnych kapuś, który donosił na swoich kolegów ze stoczni. Bolek donosił na tych, którzy go uważali za prawdziwego przyjaciela na którym można było polegać i komu powierzali swoje najtajniejsze myśli i tajemnice, które Bolek szybko zamieniał na gotówkę, 13100 srebrników. Sprzedał ich za grosze, za kilka srebrników jak Judasz. Całował ich w policzek, a planował zdradę. Judasz przynajmniej miał przyzwoitość, aby sam siebie ukarać, a Bolek nic, jeszcze grozi, że się innych kosztem o miliony wzbogaci. Absurd, niesmak, brak taktu? A ilu ludzi przez Bolka cierpiało, ilu straciło pracę, ilu aresztowano - to dobre pytanie. Na ile, swoją współpracą z SB, Bolek opóźnił nadejście demokracji, to inne też dobre pytanie. Jak na Judasza, czas przyszedł na Bolka, aby zapłacił karę. Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy. I tu chodzi o sprawiedliwość, a nie o zemstę. Chodzi o to, aby Ci, co oszukiwali innych robotników, innych nic nie podejrzewających członków Solidarności. dostali to co im się należy. Wystarczy popatrzyć na Bolka - jak sobie dobrze, dostatnie i (nie)solidarnie w biedzie żyje jak prawdziwy przywódca Solidarności, nie mówiąc już o tym jak się obłowił finansowo i jak rżnie pana w pałacu z szoferem, obstawą i służbą (o to się Solidarność biła, aby nowego kacyka wyhodować) i gardzi hołotą ze stoczni, włącznie z byłymi kolegami. Wygląda, że ma dalej dużo zwolenników, którzy, jak na razie, nie wierzą w prawdę o Bolku. Czy jest dosyć dowodów, wystarczająca ilość świadków - byłych kolegów ze Stoczni, którzy poznali go z tej drugiej, mrocznej strony? Czy można temu człowiekowi pozbawionego honoru donosicielstwo udowodnić, jeśli prawie wszystko bezkarnie jako prezydent pousuwał ze swego życiorysu? Z czasem poznamy pełną prawdę o Bolku; to jest kwestia czasu, tak jak poznaliśmy prawdę o takich ciemnych charakterach jak Nowotko, czy Bierut. To tylko kwestia czasu. Przed prawdą nie da się uciec.
Elendir / 2008-09-06 07:40 / Łowca czarownic
Na polityczne zamówienie wydałeś wyrok. Jak dla mnie niewiele to ma wspólnego ze sprawiedliwością. Tym bardziej że polemizujesz z prawem oskarżonego do zapoznania się z materiałem dowodowym na podstawie którego padają oskarżenia.
kwant2000 / 2008-09-06 14:53 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Lata 71....76 były haniebne dla Lecha Wałęsy. Natomiast początek lat 90, to zbrodnia, której się on dopuścił na bycie politycznym III RP. I to jest jego największa zbrodnia. Od 1990 roku mamy totalny „burdel” na scenie politycznej. Jest to efekt rozsadzenia od środka opozycji antykomunistycznej przez byłych SB i przez Lecha Wałęsę, który piastował wówczas najwyższy urząd w państwie.
Opozycja antykomunistyczna była w 1989 roku zjednoczona w OKP (Obywatelskim Klubie Parlamentarnym). Z tego ugrupowania mającego korzenie w Solidarności, przy jednoczesnej marginalizacji ugrupowań postkomunistycznych w sposób naturalny wyłoniły by się dwie partię: jedna o charakterze prawicowym; druga - lewicowym (socjaldemokracja) . Wojna na górze, podpieranie lewej nogi, obalenie rządu Jana Olszewskiego ten naturalny podział sceny politycznej zburzyła. I za to możemy Lechowi Wałęsie „podziękować”, podziękować za te polskie piekiełko, które już skończyło 18 lat i jest pełnoletnie.
Elendir / 2008-09-08 13:56 / Łowca czarownic
Wałęsa od pewne czasu jeż niewielką rolę ogrywa w polityce. Ciekawe że nic nie masz do powiedzenia odnośnie Kaczyńskiego zarówno w temacie "polskiego piekiełka" jak i kwestii kwitów z IPN na niego. Oczywiście pewnie jesteś przekonany, że te na Wałęsę są wiarygodne, a te na Kaczyńskiego są sfabrykowane...
kwant2000 / 2008-09-09 00:04 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Oczekujesz, że napiszę, że bracia Kaczyńscy byli szpiclami na usługach SB, że zaprzedali duszę diabłu? Czy cię usatysfakcjonuje moje oświadczenie, że cały ogromny materiał historyczny dotycząca TW Bolka, to jedna wielka mistyfikacja? Mam napisać, że „Nocna zmiana” jest jakąś esbecką manipulacją? Mam napisać, że Lech Wałęsa nie wypożyczył od Milczanowskiego swojej teczki, z której pousuwał ponad 200 kart, że zachowane donosy i pokwitowania TW Bolka nie dotyczą Lecha Wałęsy, że te własnoręczne pisane donosy i pokwitowania pieniędzy, to sprawka innego TW, innego Bolka? A kto jest tym innym, tajemniczym Bolkiem? Według Wałęsy było ich 49. Niech wymieni nazwisko choć jednego z nich. Ostatnio w tym paranoidalnym obłędzie oskarżył Annę Walentynowicz o współpracę z SB. Ten cyniczny karierowicz, który wzbogacił się kosztem nędzy milionów, z maniakalnym uporem jedzie na tej swojej „legendzie” Wreszcie ktoś powiedział, że król jest nagi, a co teraz? Król nie jest nagi, on jest tylko bez majtek! Wygląda, że ma dalej dużo zwolenników, którzy, jak na razie, nie wierzą w prawdę o Bolku. I tak będzie jeszcze bardzo długo. Ale prawdy nie da się zakłamać. Prawda ostatecznie zatryumfuje; to jest tylko kwestia czasu.
Elendir / 2008-09-09 07:11 / Łowca czarownic
Oczekuję że postarasz się być choć trochę obiektywny w wyrażanych opiniach. Nie po raz pierwszy PiS stosuje technikę tak częstego powtarzania pewnej tezy by ludzie uznali ją za prawdę. To nic, że później okazuje się iż było to kłamstwo. To taka technika socjologiczna, a jak widzę Ty jesteś jej propagatorem.
kwant2000 / 2008-09-09 16:45 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Po pierwsze. Nie jestem żadnym zwolennikiem PiS-u. Nie przepadam też za wieloma pomysłami PO. Natomiast postawiona przez Ciebie teza, że PiS stosuje goebbsowska zasadę, że kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą jest tezą nieprawdziwą. Bardziej bym się skłaniał do tezy, ze to liderzy PO przy wykorzystaniu niechętnych PiS-owi mediów mamią Polaków obietnicami bez pokrycia. A co do przywołanej przez Ciebie techniki socjologicznej, to powiem tak: Polacy, a szczególnie młode pokolenie stało się ofiarą pewnego mechanizmu, który od wielu lat jest stosowany z wielkimi powodzeniem w Polsce. Polega on przekonaniu Polaków, że pewne rzeczy w Polsce są modne, pożądane - są trendy, a pewne rzeczy – niemodne, niepożądane, będące zaprzeczeniem tego co trendy Trendy jest elegancja, ładne garnitury, dobry gust, bogactwo, smak wyższych sfer, kultura, salony i najlepsze marki. Niemodne jest natomiast wieśniactwo, dresiki, zaciąganie w mowie, miejsca w postaci remizy strażackiej, stodoła, widok pola, krówek. Przez ostatnie blisko 20 lat krajem rządzi zorganizowaną grupą przestępczą w białych rękawiczkach – grupa, która w oczach niedoświadczonego obserwatora jest właśnie trendy. Ta grupa nie rządzi, lecz pasożytuje na nas Polakach i mówiąc nieładnie, po prostu kradnie tworząc prawo które może wykorzystywać i naginać, a ukradzione pieniądze rozdaje swoim członkom. Ujawniony w ostatnich dniach nepotyzm PSL-u jest tego najlepszym przykładem.
Elendir / 2008-09-09 20:48 / Łowca czarownic
Wybacz, być może jednak źle Cię oceniłem. Nie to że podzielam Twoje wypowiadane poglądy, ale przypisuję im teraz inną motywację. Mimo że Wałęsa nigdy moim idolem nie był nie rozumiem Twojego przekonania o jego winie. Pomijając inne argumenty, Wałęsa jest dla mnie za prostym typem człowieka by był w stanie wykonywać to, co mu przypisujesz. Również nie trafiają do mnie Twoje argumenty o spiskowej teorii dziejów, albo może moje liberalne postrzeganie wolności oraz prawa do indywidualnej oceny wartości nie widzi nic zdrożnego w tym, że pewnego rodzaju trendy są umyślnie narzucane przez osoby żyjące z tego. Choć akurat źródła tego nie upatrywałbym w politykach. A jeśli chodzi o politykę, to wydaje mi się że PO stanowi pewnego rodzaju odnowienie moralne po poprzednich rządach (w tym szczególnie niebezpiecznym rządzie PiS). Nie oznacza to że wszyscy członkowie PO są czyści, ale przez to, że zasady są jawniejsze i równiej przestrzegane. Oczywiście mogliby robić więcej, lepiej. Tak się stanie gdy pojawi się jakaś konkurencja która będzie konkurować poprzez jakość. Jak Polska zapomni o aktualnym PiS, o PSL to będzie na to miejsce - ale trzeba będzie jeszcze na to poczekać.
kwant2000 / 2008-09-10 01:38 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Na początku chciałbym podziękować Tobie, że próbujesz mnie zrozumieć, że nie traktujesz mnie jak jakiegoś oszołoma. Jestem po prostu człowiekiem, który dostrzega pewne negatywne zjawiska w życiu publicznym i próbuje je dość niezdarnie wyartykułować.
Wracając do meritum, zapytuje, o jakiej odnowie moralnej piszesz? To, że ci ludzie są trendy; mają eleganckie garnitury, nienaganne maniery, są kulturalni, elokwentni w wywiadach? Ale co obiecywali Polakom?. My się na tym znamy , my wiemy co to trzeba robić, mamy już gotowe projekty które leżą w szufladach, wybudujemy tysiące kilometrów autostrad na których nie będą ginąć ludzie. Polacy zasługują na cud gospodarczy; będziecie godziwie zarabiać i obniżymy podatki. Polacy którzy wyjechali za pracą będą powracać do Polski i do swoich rodzin. A jaka jest rzeczywistość? Galopujące ceny wszystkich artykułów, nawet nie pół kilometra autostrad nie buduje się dziennie. Podatek Belki jak był, ta jest, mimo że w kampanii wyborczej obiecywano jego szybką zlikwidowanie. Nagle okazuje się, że państwa na to nie stać. Gdzie obiecywana reforma sfery budżetowej? Gdzie obiecywana reforma KRUS. Propozycje ministra Sawickiego, to kpiny w żywe oczy. Jeszcze mają czelność politycy PSL-u usprawiedliwiać działalność zdymisjonowanego w końcu prezesa KRUS. Pitera wymądrza się; a de facto nie ma żadnego pomysłu na systemowego rozwiązania, który by ukrócił wszechobecną korupcję w państwie. Na patologicznym zjawisku jakim jest korupcji Skarb Państwa, traci dziesiątki miliardów złotych, a to są straty nas wszystkich, wszystkie (prawie wszystkich) Polaków. Próbuje się de facto zniszczyć media publiczne, uzależniając je od władzy lokalnej i centralnej. Jak telewizja, czy radio może krytykować właściciela, a więc samorząd lokalny, czy władzę centralną? Co zrobi właściciel z takim nielojalnym partnerem? Nie muszę odpowiadać. Państwo, to bardzo duża firma, i do jej zarządzanie potrzebuje managerów z najwyższej półki. Niestety, póki co w Polsce takich managerów nie ma i długo jeszcze nie bedzie.
Elendir / 2008-09-10 07:23 / Łowca czarownic
Nie napisałem że PO jest białe, ale nawet szarość wygląda całkiem nieźle na tle tego co prezentują najwięksi konkurenci. I zupełnie nie uważam polityków za trendy, choć sądzę że pewna kultura wypowiedzi jak najbardziej jest wskazana. Owszem, nazwałbym obietnicę wyborcze dość optymistycznymi. Ale wydaje mi się że bilans przed następnymi wyborami tych obietnic nie będzie wyglądać aż tak źle (pomimo że znacznie więcej zostało obiecane niż dotychczas). W kwestii korupcji uważam że jawność jest znacznie silniejszą bronią niż polowania na czarownice. Tym bardziej że te ostatnie mają dla mnie jak najbardziej korupcjogenne podłoże - z tym że bezpośrednia gratyfikacja może być różna od finansowej. Media publiczne niejako z definicji są uzależnione od władzy - pytanie tylko czy od tej co aktualnie rządzi czy też którejś poprzedniej. Pod tym względem nie jestem przeciwny ograniczeniu ich publicznego finansowania. Zresztą nawet gdyby PO de facto w ten sposób by jednocześnie miało możliwość obsadzenia media swoimi ludźmi, to dokonane by to zostało w znacznie mniejszym stopniu niż jest aktualnie. Dlaczego? Po pierwsze dlatego że elektorat PO jest znacznie bardziej czuły na tego rodzaju praktyki niż elektorat PiS. Po drugie dlatego że PO ni jest partią wodzowską dla której główną wartością jest lojalność wobec szefa.

Reasumując jak najbardziej należy konkretne decyzje które są niewłaściwe krytykować, ale nie zmienia to faktu że trochę trzeba będzie poczekać na dalsze zmiany w polityce. Bo ludzie nie szukają do tej pracy menadżerów (oraz w sumie jest ona kiepsko płatna w stosunku do odpowiedzialności). A PO oceni się przed następnymi wyborami.
wojtek 87923784 / 85.221.185.* / 2008-08-31 20:44
Ja tam już się ustawiłem i mam dystans. A młodzi niech zapieprzają na emerytury młodych emerytów ubeków, milicjantów i trepów co przeszli na emeryturę po 15 latach pracy i mają wypłacane po 2 lub 3 paczki co miesiąc. Niech zaharują się na śmierć pracując po 12 godzin na reparacje wojenne (60mld$) obiecane przez Tuska płacąc 22%Vat , akcyzy i PITy i mając zwiększane podatki na zdrowie (he.he.he). Niech posyłają dzieci (jak was będzie stać na nie:) od 4 roku życia do szkoły jak chce Katarzyna Hall, i harujcie do 85 bo POpaprańcy już pracują nad zwiększeniem wieku emerytalnego dla palantów (tzn niemundurowych).
Pilsener / 2008-09-01 01:03 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Ty za... na emerytury dla ubeków, a ja będę na górników i stoczniowców. Nie widzę ŻADNEJ różnicy pomiędzy górnikiem a ubekiem - jeden czerpał korzyści z jednej władzy, drugi czerpie z drugiej, a ja, zwykły człowiek nie mam żadnych korzyści z żadnej władzy. Tak samo jak zamieniono ten komuchów manifest na katechizm. I co? Jak zamiast do Moskwy premierzy i prezydenci jeżdżą do Watykanu czy Brukseli to już jest demokracja, tak?
dareg / 89.74.9.* / 2008-08-31 16:16
należy ograniczyć działalność badawczą IPN jedynie do okresu średniowiecza - po co ludzie mają wiedzieć, że co drugi polski autorytet to były esbek, podobnie z właścicielami stacji telewizyjnych , mediów i dużych firm.
Należy zostawić w spokoju esbeckich emerytów i generałów - w końcu ciężko pracowali na te marne 8 tys. zł. świadczenia.
Należy spojrzeć w przyszłość - po co babrać się w przeszłości jak ci uparci żydzi z Yad Vashem.

Najnowsze wpisy