_qwert
/ 2009-09-19 18:31
/
Tysiącznik na forum
Na moje pytanie dlaczego dochodzi do takich tragedii?Powiedział że odpowiedz nie jest
jednoznaczna
Jak to odpowiedź nie jest jednoznaczna?
Jest popyt na węgiel, więc "opłaca" się narażać ludzi na niebezpieczeństwo i tyle.
Tak samo małe placówki bankowe nie są dobrze chronione, bo bardziej opłaca się ubezpieczyć gotówkę niż płacić za ochronę, a że zwiększa się przez to niebezpieczeństwo dla pracowników? no cóż, przecież prezes banku ma dobrą ochronę, więc nie ma sprawy.
Prezes kopalni też nie pracuje pod ziemią, więc też nie widzi problemu - poza kamerami oczywiście, bo na wizji, to on zmartwiony, pochyla się na ciężką dolą górnika, będzie badał i karał winnych i zrobi wszystko co możliwe, żeby tragedia się nie powtórzyła - a, że przypadkiem nic nie może zrobić, a to co może się nie opłaca, to będzie jak dawniej.
Na pytanie czy bywają manipulacje przy czujnikach opowiedział że , nikt nie odważy się tego robić
No z tym to już totalnie przegiął... człowiek dla zysku jest gotów zniszczyć życie innych - dosłownie i w przenośni - więc zmienić odczyt, czy też zapis czujnika, to jest tylko "lekko" nieetyczna sprawa. Nawet można sobie to wytłumaczyć, że to dla.... dobra górników (jak ja 'kocham', jak politycy, urzędnicy i reszta martwi się o "moje" dobro) - bo przekręciło się licznik i biedny górnik i jego głodne dzieci mają co jeść, a jak ktoś się dowie o przekroczeniu normy, to będzie trzeba wietrzyć, czyli pół dniówki w plecy, albo i wstrzymać wydobycie i co górnik na święta włoży do garnka, więc taki co podkręca licznik, to prawie bohater! - chociaż jak wiadomo, prawie robi dużą różnicę.