Witam,
Dwa miesiące temu na koncercie zostalem zaczepiony przez grupę młodych ludzi w wieku od 17 do 19 lat. Zostałem popchnięty parę razy aż przyszli moi koledzy i doszło do sprzeczki. Rozdzielili nas ochroniarze. Nie doszło do żadnego uderzenia. Parę godzin później znowu spotkaliśmy się na placu gdzie było pełno ludzi. Padały od nich wyzwiska. Doszło do sprzeczki i w efekcie bijatyki. Prawdopodobnie ja złamałem zęba jednemu z tamtej grupy młodzieży. Dwa miesiące później dostałem od niech list o zapłacie odszkodowania za wybitego zęba w wysokości 2000 złotych i termin dostarczenia pieniędzy. w liście nie było żadnego numeru kontaktowego tylko adres dostarczenia pieniędzy z groźbą, że jeżeli tego nie zrobię to pozwą mnie do sądu cywilnego. Byłem z tym na policji i okazało się że chcieli mi założyć sprawę o pobicie. Policja uznała ze to uszkodzenie ciała jest poniżej 7 dni leczenia czy jakoś tak i nie zrobią żadnego śledztwa.
Co mogę z tym zrobić? Napewno nie zapłacę tych pieniędzy. Czy mogą mi wytoczyć sprawę o pobicie? Mam pełno świadków którzy potwierdzą moją wersje wydarzeń lecz oni byli na pogotowiu i mają zrobioną obdukcję. Jakie będzie postępowanie w tej sprawie?
Proszę o pomoc.
Z góry dziękuje.