pablo785
/ 178.43.10.* / 2015-05-07 19:19
Witam jestem pracownikiem Poczty Polskiej S.A. , pracuje na stanowisku kierowca obsługujący urzędy pocztowe 0,3 etatu i listonosz paczkowy 0,7. Moje wynagrodzenie do tej pory wynosiło ok 3000 netto. Brało się to z tego że za pracę w ramach 0,3 etatu dostawało się stałe pieniążki ok 400 netto a praca na 0,7 etatu była naliczana akordowo (zależna od ilości doręczonych przesyłek) płacono nam za doręczone paczki, listy do firm, poczteksy, odbiory z siedziby klijenta.
Około 4 lata temu dostaliśmy umowy w których znikły zapisy o akordzie wyżej wymienionych rzeczy pozostały tylko w stosunku do paczek, gdy ludzie nie chcieli podpisać takich umów (co skutkowało w tamtym czasie strajkiem) kierownictwo obiecało że dalej będzie nam za te składniki akordu płacić. Mimo to przez te lata żyliśmy w niepewności czy nam zapłacą czy nie za wykonaną prace, bo co chwila dochodziły nas słuch ze mają nie płacić, jednym słowem nasze kierownictwo znęcało się nad nami psychicznie. Myśleli jak zabrać ludziom którzy zarabiali w przedziale 1500-3000 netto, a nie przeszkadzały im miliony które wyprowadzali sami z firmy. Dziwiło nas to jako pracowników że w mediach roi się od rozmaitych afer a o poczcie ani słowa. Wszystko zaczeło się od zakupu nowych samochodów marki Peugeot/Citroen (PSA). Dyrektor za wykonanie tego zadania dosał niebotyczną premię bo czemu i nie za dobrze wykonaną pracę mimo iż większość tych pojazdów nie nadaje się do pracy na poczcie z powodu zamontowanego w nich filtra FAP który nieustanie zapycha się wskutek jazdy po mieście z małymi prędkościami. Oczywiście kierowcy straszeni byli że jeżeli taki filtr zostanie uszkodzony będą obarczeni kosztami jego wymiany tj. 25 000 złotych. Następnie Dyrektor nakazał montaż we wszystkich pojazdach systemu GPS usługę tą wykonała firma wskazana przez pana dyrektora która po montażu wzięła pieniążki i tyle ją widziano żadnej gwarancji ani serwisu, nie wspominając że system obsługi nie działał. Następnie okazało się żę montaż GPS-u nie był uzgodniony z producentem aut i wszystkie straciły gwarancję (mówię tu o warszawskim oddziale poczty kilka set nowych aut), co prawda dyrektor pożegnał się z pracą ale nie przeszkodziło mu to wziąć pół milionowej odprawy. Poczta posiadała swoją bazę z warsztatem w Warszawie ulica Sowińskiego 28 niestety zwolniono ludzi zlikwidowano warsztat a plac na sprzedaż niestety na co poszył pieniądze ze sprzedaży lub pójdą niestety jako szeregowy pracownik nie wiem. Ja można wywnioskować poczta posiada swoich kierowców i samochody, tak więc niezrozumiałe dla nas było gdy około 1,5 roku temu poczta ogłosiła przetarg na obsługę rejonów paczkowych, dziwnym trafem przetarg dla POCZTY wygrała firma pana Oryla (Rodzina z Dyrektorem) a nie Pion Operacji Logistycznych Poczty Polskiej. Po licznych Skargach przetarg unieważniono. Obecnie znowu po cichu odbył się przetarg który wygrał pan Barański były dyrektor Poczty Polskiej ( Uznał zapewne z którymś obecnie panującym dyrektorem że można jeszcze sporą kasę wyprowadzić z poczty), doszły nas słuchy ze pan Barański przejąc ma część pracowników poczty i świadczyć usługi samochodami należącymi do Poczty).
Na koniec wspomnę o pracownikach urzędów pocztowych (ekspedjęci, asystęci, pracownicy na okienkach, kontrolerzy itd.) są to ludzie zarabiający naprawdę małe pieniążki, jednak nieustannie padają ofiarą mobingu i szeroko rozumianego dręczenia. Karze się im żeby były wyniki brać kredyty w banku pocztowym, sprzedawać różnego rodzaju rzeczy niezwiązane z pocztą jak słodycze czy książki kucharskie (a jak ma to zrobić ekspedient nie mający przez cały dzień styczności z ludźmi). Pisze to bo wróciłem dziś do domu i na koncie zobaczyłem 1389 zł więc nic mnie już tu nie trzyma, przestali straszyć tylko zrobili to czym straszyli czyli nie zapłacili.( Przepracowałem na poczcie 8 lat z czego pierwsze 4 były naprawdę miłe szkoda że to już koniec) Mam nadzieję że ktoś się tym zainteresuje i zrobią coś z tą złodziejską bandą hien rządzącą Pocztą Polską (Gdzie są związki zawodowe gdzie Pan Piotr Duda co dba tak o pracowników PO, PIS, PSL, SLD jedna klika jedna złodziejska krew.)