dla jednych dobrze dla drugich źle. Jeśli tam handlowali Chińczycy to dla budżetu państwa minimalnie lepiej (to tylko jedna hala z kilku) bo przy ich standardowej proporcji 80% sprzedaży na czarno 20% z
Vat-em i ewentualnie dochodowym, przez chwilę część obrotu zostanie opodatkowana. Dla lokalnych kontrolerów skarbowych znacznie gorzej bo zmniejszą się łapówki za tolerowanie dzikiego handlu. Oburzenie moje budzi fakt, że tego typu obiekty nie podlegają realnym kontrolom skarbowym. Tak samo było kiedyś ze stadionem dziesięciolecia, gdzie odbywała się tzw. kontrola skarbowa a de facto ściepa na kontrolerów w ilości około 2 toreb "stadionowych" wypełnionych banknotami różnych walut na autobus kontrolerów. I tak przez kilkanaście lat.
A co do pożaru to może być przypadek a równie dobrze nie jeśli towar i hala były ubezpieczone. Przy tym rozmiarze pożaru i tak już nic się nie uda stwierdzić.