Ja też nieświadomie wpadłem w taką pułapkę w PZU. Kupiłem samochód i w momencie zarejestrowania go i otrzymania tablic rejestracyjnych wykupiłem ubezpieczenie OC w mBanku. Po kilku miesiącach otrzymałem upomnienie z PZU o zapłatę zaległej składki z tytułu OC. Po wymianie kilku pism wyjaśniających przysłali mi wezwanie ostateczne do zapłaty zaległej, ich zdaniem składki z tytułu umowy OC, którą nigdy z nimi nie zawierałem grożąc windykacją i procesem w sądzie. Właśnie dzisiaj zapłaciłem im 368 zł i uważam to za WYŁUDZENIE nienależnych im pieniędzy. Według prawa umowa obowiązuje wtedy gdy obie strony zgodnie ją zawarły i oparafowały podpisami a tutaj nie doszło do zawarcia takiej umowy. Niech się nacieszą tymi pieniędzmi które wyłudzili zasłaniając się przepisami. Przepisy mówią także że ubezpieczyciel może odstąpić w dowolnym momencie od umowy OC na wniosek klienta który zawarł drugą umowę OC. Ja będę ich omijał z daleka i wszystkim odradzał korzystania z "tanich" usług PZU. Pozdrawiam wszystkich podwójnie ubezpieczonych.

Mam ten sam problem z PZU. Postanowiłem zmienić ubezpieczyciela na Hestię z racji znacznie niższych składek, napisałem wypowiedzenie do PZU kilka dni przed upływem terminu składki i pani z Hestii miała to pismo dostarczyć do PZU. Niestety moje wypowiedzenie nie dotarło i PZU mnie ściga. Posiadam kopię tego dokumentu niestety bez potwierdzenia odbioru ale PZU nie chce tego uznać. Zastanawiam się jakie mogą być konsekwencje niezapłacenia drugiego OC. Kara śmierci?

Poraz kolejny daje się zauważyć, że Polska, to kraj baranami pędząca... wszystkich tych debili z Wiejskiej postawić pod ściana i rozstrzelać, bo tylko ćwierćmózgi mogą coś takiego wymyślić... tylko patrzą jak wydrzeć biednemu Polakowi ostatni grosz z kieszeni... szkoda gadać... krew się gotuje na fakt, że jest się obywatelem tego BURDELU... zastanawiam się po co nasi dziadkowie gineli na frontach II Wojny Światowej...

Ja tez kupilam uzywane auto z ubezpieczeniem,ale wystarczylo wymowic polise po okresie na ktory obowiazywala,ubezpieczyc w innej firmie i nie mialam zadnych problemow.Klopoty zaczynaja sie,gdy nie zrezygnuje sie z ubezpieczenia w terminie.ale wtedy trudno miec pretensje!

To prawda idiotyczny pomysł, z takim rozwiązaniem dawniej było dobrze, poco było to zmieniać i tak komplikować człowiekowi życie. Może ktoś to wreszcie zrozumie

Nareszcie chce coś zrobić rzecznik ubezpieczonych, ale tylko chce - jak zwykle. Już dawno powinno się zlikwidować darmozjada naszych pieniędzy. To skandal tolerowąć dłużej utrzymywanie tej niepożytecznej instytucji. Nie wiem czy ktoś próbował osobistej rozmowy z jego ekselencją. Nie dopuszczą. Tu jedynie trzeba składać tony papierów, z których i tak nic nie wyniknie. Życzliwością też nie grzeszą.