Jak sprzątaczka chodzi z Prezesem na piwo czy kawę to nie będzie dodatkowo sprzątać placów ,są od tego ciecie !

skoro twoi pracownicy zarabiają więcej niż te minimum to czego się obawiasz chyba że coś ściemniasz z tymi zarobkami

Na miejsce brata firmy przyszła nowa - rzeczywiście. W firmie brata ( był współudziałowcem),, firmę budowali 20 lat od podstaw - informatyczna. Przyszedł inwestor z warszawy, wykupił udziały potem przejął całą firmę. Z firmy w której pracowało 25 osób po dwóch latach zostały 4 osoby. Dział handlowy, księgowość, zaopatrzenie - wszystko przeniesione do centrali a ludzi na bruk.
Nie mieszkamy w dużym mieście - nie łatwo o nową pracę.
PRZYSZLI INNI jak ci się marzy.
Na miom osiedlu były 3 sklepiki osiedlowe, zatrudniały razem ok 15 osób. Przyszedł nowy - Biedronka. Został jeden sklepik , w którym właściciel ( wg ciebie biznesmen) z żoną pracują codziennie. Sklep aby przetrwał czynny od 6 rano do 22 - w tym w niedziele i w święta ( zapewne wiesz, że w świeta i niedziele pracują sami właścixiele bo pracownicy muszą mieć wolne). Zazdrościsz ??
3 osoby z pozostałych sklepów znalazły pracę w Biedronce ( jak sie zapewne również domyślasz mniejsze pieniądze). Reszta pañ na bezrobotnym.
PRZYSZLI INNI NA ICH MIEJSCE !! Spełnił się twój sen.

Jako właściciel niedużej firmy muszę codziennie walczyć o przetrwanie firmy. Walczę z konkurencją, biurokracją, finansami, zmęczeniem i zdrowiem. Gdyby nie moi pracownicy i ich podejście do pracy już bym zrezygnował. Ale oni widzą co robię aby utrzymać firmę. Często jest tak że ich wypłata jest większa od mojej.
Często to oni mnie motywują do wysiłku bo wiedzą że jedziemy na tym samym wózku. Wiem, że nie mają kokosów ale i tak zarabiają u mnie więcej niź w większości firm w moim mieście. Tak - jestem im wdzięczny ale wiem że i oni mają szacunek dla mnie. Gdyby môwili jak ty nie miałbym siły walczyć jeszcze z nimi i zamknął bym firmę. Część z nich może by znalazła pracę gdzie indziej ( choć szukali wcześniej pracy przez rok, dwa, ktoś wrócił z anglii bo miał dość, ktoś zarabiał 1300 na rękę bez papieru).
Więc nie mów mi co mam robić i nie oceniaj dopóki sam nie skosztujesz tego chleba. PRZYJDĄ INNI - szlag mnje trafia jak to słyszę.
Przestań pisać bzdury albo weż się do roboty i sam zostań wycżekiwanym przez siebie Mesjaszem ! Zbaw naród ale może zacznij od siebie samego skoroś taki mądry.

to może ty załóż nie robie

Zgoda ale pretensję, o to że to my kupujemy niemieckie samochody a nie oni nasze to już nie do rządu. Polska jest w czarnej gospodarczej d..pie od 100 lat i nie mamy nic do zaoferowania za granicą a nawet w kraju (jabłka ? hahaha). Nie zganiajcie już winy na przepisy, podatki bo niby gdzie ich sie nie płaci ? Nie mamy ani zaawansowanej technologii ani rynku zbytu i to jest kluczowy problem. Biedne społeczeńśtwo mniej kupuje, produkując na wewnętrzny rynek i przepychając się z konkurencją sprzedajech po kosztach. W ten sposób kokosów nie zarobisz i nie ma z czego podnieść pracownikom. Paradoks to taki, że Polacy wolą kupować zachodnie towary ale do rządu mają pretencje, że nie mają pracy lub mało zarabiają.

Jak tacy jak my się zamkniemy, firma od 10 lat - 8 pracowników, którzy zarabiają po 2500,00 - 3000,00zł, wtedy dopiero zobaczysz jakie pieniądze będziesz zarabiać.Moi pracownicy pójdą do Takich, u których zarobią 1300,00zł.
Sorry, ale oprócz firmy i ja i mąż pracujemy dodatkowo na etatach po to, żeby mieć na wypłaty dla ludzi i zusy.

To dlaczego jesteś pracownikiem ?? Załóż firmę !!