Pojawiła się szansa na rozwikłanie afery FOZZ
Money.pl
/ 2009-06-07 19:44
Wapniak
/ 2009-06-10 03:21
/
Tysiącznik na forum
No napewno... Ciekawe co na to nasi dyżurni aferanci jak Pęczak, Rywin, Łyżwiński...
Niezorientowanym przypomnę tę sprawę: najpierw zamordowano Falzmana.
Potem prezes NIK prof. Walerian Pańko jechał z Katowic do Warszawy, aby na forum Sejmu przedstawić sprawę FOZZ. Służby specjalne (najprawdopodobniej WSI) zorganizowały zamach i prezes NIK zginął w tajemniczym wypadku samochodowym - samochód rozpadł się w czasie jazdy. Oficjalną przyczyną wypadku było (o ile pamiętam) niskie ciśnienie powietrza w oponach.
Kierowca profesora Pańki jednak przeżył i niedługo potem zginął w tajemniczych okolicznościach.
To jeszcze nie koniec: kilka tygodni później w tajemniczych okolicznościach zginęli szeregowi policjanci z drogówki, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu "wypadku" prezesa NIK.
To wszystko działo się w 1991 roku. Po dziś dzień nikt za te morderstwa nie został postawiony przed sądem.
sceptyk
/ 2009-06-07 20:05
/
Tysiącznik na forum
To najlepszy dowód, że buldogi przestały się gryźć pod dywanem.
Na jakiś czas nad Wisłą podzielono łupy.
sadasdsad
/ 79.175.201.* / 2009-06-07 19:44
wszędzie te same bajki.