Ktoś posądził mnie o oblanie samochodu olejem szkodę wycenił na 80 zł.Nie było mnie wtedy w domu,na co mam świadków,weszłam tylko na chwilę do mieszkania gdzie były pety i śmieci pod oknem,nikt u mnie nie pali,wychyliłam się przez okno i ci ludzie mnie zaatakowali obelgami,nie pozwolili mi się nawet wytłumaczyć,zadzwoniłam więc na policję gdzie otrzymałam inf.że policja już jedzie.Funkcjonariusz przyszedł do mnie do mieszkania przyprowadzając ze sobą poszkodowanego.Policjant chodził sobie po mieszkaniu żartował ze mną a po moim pytaniu,czy coś pan stwierdził,powiedział z uśmiechem nie..nie..Bezpodstawnie wskazali na moje okna mówiąc,... że to ja bo mam brudny parapet,to jest wielka bzdura i fałszywe oskarżenie.po jakimś czasie przyszli do mnie policjanci aby rozmawiać na ten temat,no i w tym czasie jak pukali do drzwi to dosłownie 3 minuty przed uciekł mi pies ale zaraz wrócił i siedział na wycieraczce,skłamali że na nich warczał.,no i resztę znacie.Więc jaka jest wasza opinia,nie mam szans?Sąd mi nie uwierzy?