yeh!
/ .* / 2005-07-08 14:40
ministerstwo propagandy, jakim jest radio i telewizja publiczne, jest takim samym elementem publicznego życia jak np. policja czy szkolnictwo i powinno być finansowane przez budżet państwa;po co przy tym aż tyle programów tv (1,2,3,Polonia i coś tam jeszcze?); skoro jesteśmy biednym narodem, to zacznijmy od jednego programu, ale przyzwoitego (ale co zrobić z tymi wszystkimi kolesiami, którzy tam pracują, nieprawdaż?);a jak słyszę przy tej okazji słowo "misja", to mnie "k... zalewa"; może więc warto doprecyzować w końcu, co to oznacza, uzyskać społeczną akceptację dla tej definicji i zacząć ją realizować, pod stałą społeczną kontrolą (proszę nie mylić z cenzurą !) - mam tu na myśli szerokie grono przedstawicieli kultury, środowisk twórczych, pedagogów, socjologów, itp. - wielowymiarową i konstruktywną krytykę kultury i mediów; oczywiście negatywna ocena powinna mieć przełożenie na decyzje personalne w tym "resorcie";niezmiernie istotną sprawą jest jawność finansów w tej branży; upublicznienie przychodów i wydatków na poziomie szczegółowości umożliwiającym jednoznaczną ocenę ich racjonalnalności (szczególnie w odniesieniu do wydatków);to tyle, co mi tak ad hoc przyszło na myśl;może więc ktoś odpowiedzialny za tą dziedzinę przemyśli całą sprawę i zacznie w końcu działać, co?