Tomasz Augustynek
/ 91.150.223.* / 2008-11-05 00:32
Zazwyczaj komentarze na takich portalach czytam sobie jedynie dla uśmiechu i radości. Jednak tym razem zmobilizowaly mnie do odpowiedzi. Jako fizyk jadrowy szlak mnie trafi gdy ludzie wygaduja takie zbdety. Pani Bozena nauczyciel nauk scislych z USA powinna sie sama zachac biczowac na pokute - dobrze ze chociaz siedzi w tym USA (gdzie notabene jest najwiecej dzialajacych rekatorow jadrowych - wiec to takie chytre odradzac innym gdy samemu ma sie wiele). Pierwsza sprawa - w Europie w bliskosci granic z Polska jest okolo 250 rekatorow energetycznych - wiec ten kto sie boi kolejnych 4 rekatorow w Polsce powinien w ogole nie zasypiac - przeciez kazdy z nich moze wybuchnac, a ze tylko w jednym przez ostatnie 30 lat byla awaria to na to sie nie patrzy. Druga sprawa Czarnobyl jest dalece "przereklamowany" - wcale nie ma tak strasznych przypadkow zachorowan, nieduzo ludzi zginelo (nieduzo w porownanie do statystyk w stosunki do ludzi ginacych w przemysle elektrowni konwencjonalnych i kopalnii), a strefa zagrozenia wyniosla dokladnie 10 km od rekatora. Ot taka telewizyjna opowiastka rzeby straszyc obywateli. A na dodatek byly tam popelnione tak kardynalne bledy czlowieka "komunistycznego" ze awaria byla niejako gwarantowana (za malo pretow wychamowojacych rekacje itp). I do cholery, auczcie sie jednego - to nie byl wybuch jadrowy - tylko chemiczny, czyli mniej wiecej taki jak zwyklego granatu, zapalil sie grafit i inne palne materialy i ogromne cisnienie rozerwalo pokrywe rekatora, a dym z palacego sie kilka dni grafitu uniosl do atmosfery pierwiastki radioaktywne. Dodatkowo ZSRR bylo zbyt biedne zeby zbudowac specjalna kopule bezpieczenstwa nad rekatorem - ktora pozwolilaby unknac awarii na taka skale (glownie skale strachu). Dzisiejsze elektrownie maja co najmniej 4 niezalezne systemy zabezpeczen ktorych nie mozna obejsc, ani tez nie mozna robic takiej samowolki jak byla zrobiona w Czarnobylu. Po trzecie co do elektrowni jadrowych jak to ktos nazwal "zimnych" - czyli totalne blednie bo sa one akurat termojadrowe - to owszem takie pierwsze reaktory powstaja np jeden we Francji, jeden probny w UK i bedzie jeden w Japonii - tylko ze to sa reaktory doświadczalne a nie energetyczne i pobieraja wiecej energii niz produkuja. Beda to na pewno najlepsze formy uzyskiwania energii, ale dopiero gdy uda sie utrzymac plazne w temp ok 300 000 *C czyli 10 razy wiekszej niz we wnetrzu slonca. A prace nad ta elektrownia jadrowa trwaja nieprzerwanie do 1950 a pierwszy rekator energetyczny bedzie skonczony prawdopodobnie okolo roku 2055. A cena - no coz powiedzmy sobie szczerze - Polske nie bedzie na niego stac przez kolejne 70 lat - skoro nie stac nas nawet na elektrownie jadrowa. Nawiasem dodam ze tez niewiele osob wie ale jest jeden reaktor jadrowy w Polsce - i to bardzo blisko warszawy i to pracujacy. Jak widac pomimo tego ze jest bardzo stary jakos nie slyszy sie o awariach i to on wam produkuje wszelkie pierwiastki proieniotworcze potrzebne do roznych zastosowan medycznych i ratujacych ludziom zycie. Kolejna sprawa to wiatraki - gdzies juz ktos wyliczał jak sie ma cena pradu z takiego wiatraka. A jesli dodam ze jeden wiatrak kosztuje rzedy 10 mln zotych i srednio przez pare dni na tydzien stoi bez ruchu to juz sami sobie reszte dopowiecie. W polsce nie ma po prostu rewelacyjnych warunkow ani na wiatraki ani na energie sloneczna - a na pewno nie na skale przemyslowa, a dodatkowo cena takiego produ bylaby o wiele wieksza. Elektrownie konwencjonalne - dobre jedynie dla lobby weglowego - zanieczyszczaja srodowisko, cena za zakup dodatkowych transzy emisji dwutlenku wegla bedzie co raz bardziej podnosic cene, wegiel bedzie sie konczyl i jego cena rosnie znacznie szybciej niz w przypadku paiwa jadrowego, a dodatkowo cena paliwa ma zdecydowanie wiekszy wplyw na cene energii elektrycznej niz w przypadku jadrowej. Oczywiscie w takiej sytuacji w jakiej jest eraz Polska powinnismy laczyc wszystkie mozliwe srodki pozyskiwanie energii elektrycznej - ale nie korzystanie z energetyki jadrowej JEST POWAZNYM BLEDEM za ktory kazdemu z nas przyjdzie zaplacic za kilka lub kilkanascie lat. I przede wszystkim nalezałoby zacząć edukacje społeczeństwa odnośnie energetyki jądrowej. Aha zuzyte prety paliwowe przechowuje sie w basenach na terenie elktrowni nawet do 40 lat tak zeby rozpadly sie niektore pierwiastki promieniotworcze, a woda pochlania wszelkie promieniowanie w duzym stopniu, a nic nie stoi na przeszkodzie zeby je tam dalej przechowywac. Tak wiec budowa elektrowni 15 lat plus przechowywanie 40 lat = 55lat - Kto mi teraz powie jaka technologia przetwarzania pretow paliwowych bedzie za 55 lat????
Przepraszam za skrotowe pisanie, ale moze ktos z tego cos wyniesie, bo artykuly pisane sa zazwyczaj nie przez specjalistow a jedynie przypadkowych redaktorow ktorzy swoja wiedze czerpia z google.pl.
Pozdrawiam
Tomasz Augustynek blaat [at] o2.pl