Pan Waszczykowski nie powinien być negocjatorem w sprawie amerykańskiej tarczy rakietowej, przynajmniej po stronie polskiej, ponieważ wielokrotnie w mediach wypowiadał się jako zwolennik tej instalacji, a co to za negocjator, którego stanowisko oraz preferencje są powszechnie znane??
Osobną sprawą jest, że ten konkretny projekt nie powinien być przedmiotem arbitralnej decyzji urzędników sprawujących w Polsce władzę, podlegających różnym naciskom i pokusom. Powinno odbyć się referendum, natomiast obowiązkiem urzędników jest respektowanie i wcielanie w życie woli obywateli - do tego są wynajęci i za to opłacani przez społeczeństwo. Swoją proamerykańskość powinni raczej manifestować identyfikując się ze swą służebną wobec narodu rolą, wyrażoną jasno w cytowanym często początku amerykańskiej konstytucji: „We, the people.”