Niestety, to prawda, co piszesz. Tylko montownią, którą można przenieść w inne miejsce, wtedy, kiedy koszty, zbyt urosną.
Sam pracuję w takiej firmie (SHARP). Tylko jesteśmy montownią. Nie ma Polaków przy poważnych zadaniach. Nawet niektóre inżynierskie stanowiska (które zgodnie z umową powinny być obsadzane przez nas) są obsadzane przez inżynierów rolnictwa, sadownictwa. heheh A nie po studiach elektronicznych. W rozmowie ze mną jeden z Japończyków przyznał się, że cały czas myślą o tym ile trzeba przekazać nam wiedzy, aby produkcja szła dobrze, ale równocześnie, aby tej wiedzy było jak najmniej i to tak, aby przekazywać ją osobom najmniej wszykształconym. Dlatego często zdarza sie, że inżynier produkcji (Polak) nie dokońca wie czemu to, czy tamto robi się przy taśmie, a wie to zwykła pracownica.