Sadownik 1977
/ 83.28.235.* / 2015-05-24 18:49
Witam wszystkich, jestem sadownikiem jak czytam te komentarze to się włos na głowie jeży. Widać, że tyle mają wspólnego z produkcją rolniczą, ogrodniczą i wiadomości o obrocie tymi produktami, co ja o leczeniu zębów albo hemoroidów. A więc do rzeczy, doprowadzono do takiej paniki na rynku nie tylko owoców, ale i warzyw,że producenci w panice nie sprzedawali, a raczej pozbywali się towaru za wszelką cenę, aby nie zostać z towarem, gdy pojawią się tzw. nowalijki, bo jeśli by tak się stało to byłaby katastrofa dla wielu gospodarzy i oczywiście ich rodzin. Teraz kto na tym zarobił? A no najlepiej na tym wyszły Przetwórnie Owoców i Warzyw, które kupowały ponoć towar do przetwórstwa najtaniej w świecie-tak wypowiadają się niektórzy znający stawki na świecie-ponoć u Nas było taniej niż towar ściągnięty z Chin. Drugą grupą, która wyszła dobrze to szeroko pojęty handel (tj. Hurtownie, Eksporterzy, Supermarkety i sklepy) do końca lutego nie martwili się o towar bo było go pod dostatkiem, a chłopi nie próbowali podwyższać cen tylko sprzedawali ile kto dał, czyli taniej niż za darmo. Obecnie pozostało w chłodniach z Kontrolowaną Atmosferą kilka procent jabłek i zadziałało prawo popytu i podaży, a ceny z 40, 50,60 gr poszybowały do 1.8-2.2 zł. Ja sprzedałem swoje owoce w tym pierwszym przedziale, czyli dołożyłem między 5 a 10 tys. zł na 1 ha. Czy ktoś będzie chętny zrekompensować mi i moim koleżankom i kolegom sadownikom poniesioną stratę, zanim pojawią się artykuły Jak To Się Obrzydliwie Powodzi Sadownikom i jakie to mają majątki, ale rzadko kto wie, że na ten konkretny ładny dom pracowały ciężko dwa lub trzy pokolenia ludzi. Pozdrawiam wszystkich sadowników.