Jak na nic nie ma pieniędzy, to na co pieniądze są?

Zadnej pomocy. Niech sie do roboty wezma, lenie. A u Nas w Polsce tez sa potrzeby i glodne dzieci.

Najpierw Polacy, potem, jesli juz, murzyny.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Różnica 0,8% a 1,0% od bogatych - to powinno być napiętnowanie wobec bogatych krajów. Wszak Szwecja i Luksemburg to bogate kraje, mało tego nasze polskie państwo przyzwoliło na powstanie w Luksemburgu windykacyjnej firmy (pewnie żydowskiej) opartej wyłącznie na sądzie e-mail w Lublinie, który to skonstruował niedorajda Ziobro (dopiero po wielu latach się nieco wyrobił) - a dla Polaków narobił szkody co nie miara. Ci z Luksemburga parę groszy potrafią naprawdę doprowadzić do wielkiego długu, a podatków od swoich dochodów w Polsce nie płacą., NA POHYBEL Z TAKIMI FIRMAMI, POLSKA NIE POWINNA HONOROWAĆ TYCH ROSZCZEŃ - NA SZCZAW LUB MIRABELKI NIECH SPADAJĄ

Apropos likwidacji głodu na świecie dzieki funduszowi rozwoju - powiem tylko tyle,iż za obecną skalę głodu odpowiada głównie globalizm oraz światowe korporacje,które w sposób celowy i pośredni wpływają na skalę zadłużenia krajów tzw. trzeciego świata poprzez swoją politykę. Ten fundusz na niewiele się zda,jeśli światowi przywódcy polityczni (i nie tylko)nie zmienią swojej mentalności i ogólnej filozofii ekonomicznej,która skierowana jest głównie przeciwko społeczeństwom krajów 3-go świata. Polecam bardzo zapoznać sie z bardzo ciekawą tezą stawianą pprzez twórcó dokumentu pt. "the zeitgest-moving forward"

Za to Polska przeznacza najwiecej na pomoc niedorozwojowa. Np. konkordacik to "zaledwie" 10 000 000 000 z budzetu panstwa co roku. Dlaczego o takiej "pomocy" sie nic nie mowi? Przeciez to zaden wstyd dotowac pasibrzuchow, podczas gdy pacjenci prawie umieraja z glodu, a wielu ludzi nawet nie dozyje wizyty u lekarza... PRAWDA?