Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Pomysł na budżet? Rząd go nie ma

Pomysł na budżet? Rząd go nie ma

Money.pl / 2009-07-30 07:09
Komentarze do wiadomości: Pomysł na budżet? Rząd go nie ma.
Wyświetlaj:
kosa811 i 1/2 / 83.26.193.* / 2009-08-01 06:54
Skoro panu Kitnerowi mylą się marna tegoroczna dywidenda z ew. PRZYSZŁOROCZNYM wzorstem podatków, to po 4 linijkach niniejszej analizy przestaję traktować gościa poważnie.
Bernard+ / 83.22.91.* / 2009-07-30 19:11
Trzeba, aby Prezydent Rząd Posłowie i Senatorowie zdali sobie wreszcie sprawę z tego, że Polsce potrzebne są nie tylko doraźne oszczędności budżetowe i nie tylko doraźne zamknięcie bilansu i sfinansowanie deficytu budżetowego dziś i w przyszłym roku, ale trzeba wreszcie zacząć poważną kurację tej toczącej Państwo Polskie i rozwijającej się od 20 lat choroby, której objawem jest stały deficyt budżetowy i mimo wzrostu dochodów państwa powyżej inflacji bardzo niski PKB per capita. PKB Polski jest jednym z najniższych w Europie, ( bo tylko Łotwa Bułgaria i Rumunia mają niższy PKB na głowę mieszkańca niż Polska). To powoduje stały brak środków na finansowanie ważnych dla całego narodu spraw, w których Polska rażąco odstaje poziomem zaspokojenia potrzeb od przeciętnej skali europejskiej.
Przyczyny zaś tej choroby są następujące:
1. Malejąca liczba osób pracujących poza sferą budżetową, które płacą podatki dochodowe oraz płacą obowiązkowe para podatki, które kłamliwie nazwane są składkami obowiązkowych ubezpieczeń a równocześnie rosnąca coraz szybciej liczba osób zdolnych do pracy a utrzymywanych przez budżet państwa.
2. Relacje dochodów osób płacących podatki i składki do dochodów osób utrzymywanych z podatków i składek stale rozchodzą się w złym kierunku gdyż maleją dochody płatników a rosną dochody osób utrzymywanych z budżetu.
3. Część sfery przedsiębiorstw zatrudniająca około 1 miliona osób jest od lat nierentowna ciągle nierentowna i niesamodzielna tak, że bez dotowania oraz bez ulg w opłacaniu podatków i składek lub bez pomocy państwa na inwestycje nie wypracowuje nawet środków na proste odtworzenie swoich warsztatów pracy i bez dotowania publicznymi pieniędzmi dawno by upadła a przecież w innych krajach są to przemysły generujące bogactwo narodu. Ta część przedsiębiorstw państwowych i spółek z udziałem własności skarbu państwa jest kulą u nogi reszty pracujących Polaków i pasożytuje na pozostałej części polskiego społeczeństwa pracującego, bowiem pomimo swojej bardzo niskiej efektywności i tragicznie marnej wydajności ekonomicznej wywalczyła sobie politycznie najwyższe płace, otrzymuje wyższe i wcześniejsze emerytury oraz luksusowe przywileje socjalne, których nie mają 4 miliony pracowników rentownych i samodzielnych przedsiębiorstw prywatnych solidnie płacących podatki i obowiązkowe składki.
Bernard+ / 83.22.91.* / 2009-07-30 19:14
A oto dalsze przyczyny polskiej choroby budżetowej: 4.Rozbudowana i niesprawna administracja, nadmiernie rozdrobniona, dublująca się i przeszkadzająca sobie, obywatelom i przedsiębiorcom. Administracja, tworząca coraz bardziej rozbudowane bizantyjskie struktury, rywalizująca o wpływy i pieniądze jak np. urząd wojewody i marszałka województwa albo ministrowie w kancelarii prezydenta i premiera, kancelaria sejmu i senatu, gminne, powiatowe, wojewódzkie i krajowe zarządy dróg i wiele innych urzędów i instytucji więcej polskiego podatnika kosztują niż dla Polaków wykonują.
5. Skomplikowany system podatkowy kosztowny w ściąganiu groszowych podatków od drobnych podatników a nieefektywny w ściąganiu milionowych zaległości podatków od wielkich oszustów podatkowych.
6. Nadmierna i niewłaściwie ukierunkowana redystrybucja dochodu narodowego przez budżet państwa i budżety samorządowe. Powoduje swoim działaniem najpierw poważne zubożenie wielu setek tysięcy Polaków o najniższych dochodach na osobę w rodzinie przez zabieranie im środków na samodzielne życie ( jest to swoiste produkowanie ubogich przez nieproporcjonalnie wysokie opodatkowywanie i oskładkowywanie najniższych dochodów), aby następnie z tych zagarniętych podatków i składek ubezpieczenia po wykonaniu bardzo kosztownej biurokratycznej procedury i poniesieniu wielu kosztów utrzymywania armii urzędniczej, wypłacać głodowe zasiłki Potrzebującym. Jeżeli dla naprawienia zła wyrządzonego biednym których do biedy doprowadził głupi system fiskalny Państwo Polskie utrzymuje w tym celu liczną i dobrze opłacaną armię urzędników, księgowych, kontrolerów, audytorów i kilkanaście rodzajów służb policyjnych, to jest to przykład organizacji głodnego węża zjadającego własny ogon. Taka biurokracja karmi się bowiem do syta biedą Polaków krzywdzonych przez system podatkowo ubezpieczeniowy.
7. Prawo pracy zawiera nadal wiele przepisów z czasów PRL, gdy w zasadzie w kraju był tylko jeden wielki pracodawca czyli PRL a prywatny kupiec, rzemieślnik lub producent zabawek był wrogiem klasowym. Te przepisy oparte o filozofię państwa socjalistycznego do dziś nieusuwane z prawa pracy pomimo całkowitej zmiany struktury pracodawców i pracowników, mimo radykalnej zmiany stosunków społecznych i gospodarczych szkodzą pracownikom, są źródłem wielu niepotrzebnych konfliktów pomiędzy pracodawcami i pracownikami.
Bernard+ / 83.22.91.* / 2009-07-30 19:17
Dalsze polskie grzechy powodujące niskie PKB to:
8. Prawo pracy, które jest pomieszane jest z prawem ubezpieczeń społecznych i stale jest zabrudzane doraźną polityką budżetową państwa. Wymaga to ponoszenia przez pracodawców wysokich kosztów niepotrzebnie skomplikowanej i drobiazgowej administracji dokumentacją pracowniczą. Np. po co wymiar urlopu uzależniony jest od ogólnego stażu pracy lub od wykształcenia wszak to aktualny pracodawca ponosi koszty wynagrodzeń za urlop a od wykształcenia nie zależy to czy pracownik potrzebuje więcej czy mniej dni odpoczynku.
9. System ubezpieczeń obowiązkowych, którego głównymi instytucjami są ZUS i OFE pomimo jego reformy i wielokrotnego zmieniania stopniowo, zatraca swoją podstawową funkcję świadczenia usług ubezpieczania polegających na tym, że w zamian za wnoszone składki od zdarzeń, które powodują utratę środków na utrzymanie się ubezpieczonego, tenże ubezpieczony nabywa prawo do świadczeń finansowych. System ten stale jest modyfikowany w takim kierunku jakby był normalnym elementem systemu podatkowego i służył jedynie do uzupełnienia źródeł dochodów podatkowych. Świadczy o tym fakt całkowitego zerwania związku składki rentowej z wysokością i ilością wypłacanych rent. Bo jeżeli składka opłacana w ubiegłych latach w wysokości 13% była po zmniejszeniu się ilości wypłacanych rent za wysoka w stosunku do kwot wypłacanych rent, więc można było ją obniżyć do 6% to było takie działanie zgodne z zasadami wykonywania zbiorowych umów ubezpieczeniowych. Ale jeżeli teraz w ZUS brakuje pieniędzy, ale nie na wypłatę rent, lecz na wypłatę emerytur dla 40 letnich, 45 letnich, i 55 letnich uprzywilejowanych politycznie emerytów, w tym emerytów wcześniej zwalnianych z pracy i posyłanych na emerytury zamiast do innej pracy również ze sfery budżetowej, to zamiar podniesienia w tym celu składki emerytalnej ubezpieczonym pracującym, mimo, że posiadają już 60 lat i 43 lata pracy i opłacania składek jest zamiarem złodziejskim. To politycy pod naciskiem związków zawodowych uchwalili dla celów poprawienia sobie wyników sondaży wyborczych nowe wydatki na młodych emerytów a teraz, gdy brakuje im pieniędzy na taką rozrzutność chcą pracujących ludzi starszych od większości uprzywilejowanych emerytów obłożyć faktycznie podatkiem na zapłacenie rachunku za swoją nieuczciwość i niefrasobliwość polityków, którzy jeszcze w ubiegłym roku swoimi decyzjami zwiększyli skalę wydatków na emerytury nieznajdujące pokrycia w składkach emerytalnych i w dotacji budżetowej. Jeżeli pracownicy zmuszeni do opłacania składek do ZUS mają ponieść dodatkowe koszty to nie w ten sposób, który jest zwykłym podatkiem na uprzywilejowanych biorców wystrajkowanych wcześniejszych emerytur, ale niech to będzie zrealizowane w sposób uczciwy. Jeżeli brak środków na emerytury w systemie repartycypacyjnym to proszę podwyższyć o kilka procent składkę emerytalną a nie rentową. Uczciwość w ubezpieczeniach wymaga adekwatności składek do świadczeń wypłacanych w przyszłości. Jeżeli dziś 60, letni pracownik i 55 letnia pracownica mają sobie obniżyć poziom życia i oddać dodatkowe 7% swoich zarobków, aby zrównoważyć budżet ZUS zadłużony z winy nieuczciwych polityków to niech to jest pożyczka, która będzie zwrócona, gdy ten pracownik osiągnie ustawowy wiek emerytalny 65 lat i przejdzie na emeryturę. Jeżeli składka emerytalna zostanie podwyższona o 7 % i wzrośnie z 19, 52% do 26, 52% to do ZUS będą wpływać dużo większe środki na bieżące wypłaty emerytur, ale na koncie ubezpieczonego płatnika tych składek będą uczciwie zapisywane wpłacone przez niego kwoty podwyższając mu stan konta, od którego zależeć będzie za kilka lat u starszych lub kilkanaście lat u młodszych pracujących suma składek stanowiących podstawę przyszłej jego emerytury. A contr ario - Jeżeli zarówno składki emerytalne jak i składki rentowe oraz inne rodzaje składek wpłacanych przymusowo do ZUS są przez władze traktowane de facto tak jakby były podatkiem, który władza przeznacza, na co jej się żywnie podoba to, po co ponosimy wszyscy koszty oddzielnego obliczania, księgowania, rozliczania i ewidencjonowania tych składek. Prościej byłoby ustalić jedną kwotę obliczoną, jako suma procentowa od dochodu i wpłacić bez kosztownego rozliczania, bo władza i tak wsypie te wszystkie składki do jednego wora, z którego wypłaca świadczenia po uważaniu zmieniając co chwila zasady.
Bernard+ / 83.22.91.* / 2009-07-30 19:20
Na tym jednak jeszcze nie koniec bo 10. System obiegu pieniądza publicznego został tak określony, że każdy jego uczestnik musi ponosić wielokrotne opłaty bankowe powodujące niepotrzebne karmienie publicznym i prywatnym pieniądzem zarządów banków. Jest to spowodowane głównie wielokrotnym przepływem pieniędzy od podatnika i płatnika do budżetu państwa przez różne struktury administracyjne i przepływ powrotny do ministerstw i urzędów centralnych oraz województw, powiatów i gmin a także urzędów terenowych nadzorowanych przez poszczególne Urzędy Centralne i do jednostek i zakładów budżetowych nadzorowanych przez samorządy, aby po „zjedzeniu” przez tego splątanego węża dużej części własnego ogona zostać przez system biurokratyczny zwrócona obywatelom w postaci marnej, jakości usług publicznych świadczonych w niewystarczającej ilości i w postaci symbolicznych zasiłków. Jeżeli Gmina wypłaca zasiłki rodzinne dla kilkuset dzieci w kwocie miesięcznej kilkadziesiąt złotych a dla wykonania tej czynności musi zatrudniać 3 urzędników, których pensje oraz pozostałe koszty roczne są równe kwocie wypłacanych zasiłków to jest to system głupio i nieuczciwie nieefektywny. Korzystają na takim systemie wyłącznie osoby zatrudnione w tym celu w urzędzie gminy i urzędach wyższego szczebla organizujących, planujących, rozliczających, nadzorujących i kontrolujących ten proces.
Dlatego aby nie tylko zmniejszyć skutki kryzysu finansowego spowodowanego przez nieuczciwe wręcz złodziejskie zarządy banków i instytucji finansowych (wypłacające sobie wielomilionowe premie za swoje decyzje i oszustwa księgowe ) dla dziś pracujących i wytwarzających PKB Polaków i zasłużonych wieloletnią pracą emerytów należy zmienić prawo i organizację systemu tak aby zlikwidować przyczyny choroby gospodarczej i społecznej naszego państwa a nie tylko zakleić kosztownymi miliardowymi plastrami objawy tej choroby.
Bernard+ / 83.22.91.* / 2009-07-30 19:10
Trzeba, aby Prezydent, Rząd, Posłowie i Senatorowie zdali sobie wreszcie sprawę z tego, że Polsce potrzebne są nie tylko doraźne oszczędności budżetowe i nie tylko doraźne zamknięcie bilansu i sfinansowanie deficytu budżetowego dziś i w przyszłym roku, ale trzeba wreszcie zacząć poważną kurację tej toczącej Państwo Polskie i rozwijającej się od 20 lat choroby, której objawem jest stały deficyt budżetowy i mimo wzrostu dochodów państwa powyżej inflacji bardzo niski PKB per capita. PKB Polski jest jednym z najniższych w Europie, ( bo tylko Łotwa Bułgaria i Rumunia mają niższy PKB na głowę mieszkańca niż Polska). To powoduje stały brak środków na finansowanie ważnych dla całego narodu spraw, w których Polska rażąco odstaje poziomem zaspokojenia potrzeb od przeciętnej skali europejskiej.
Przyczyny zaś tej choroby są następujące:
1. Malejąca liczba osób pracujących poza sferą budżetową, które płacą podatki dochodowe oraz płacą obowiązkowe para podatki, kłamliwie nazwane składkami obowiązkowych ubezpieczeń a równocześnie rosnąca coraz szybciej liczba osób zdolnych do pracy a utrzymywanych przez budżet państwa.
2. Relacje dochodów osób płacących podatki i składki do dochodów osób utrzymywanych z podatków i składek stale rozchodzą się w złym kierunku gdyż maleją dochody płatników a rosną dochody osób utrzymywanych z budżetu.
3. Część sfery przedsiębiorstw zatrudniająca około 1 miliona osób jest od lat nierentowna ciągle nierentowna i niesamodzielna tak, że bez dotowania oraz bez ulg w opłacaniu podatków i składek lub bez pomocy państwa na inwestycje nie wypracowuje nawet środków na proste odtworzenie swoich warsztatów pracy i bez dotowania publicznymi pieniędzmi dawno by upadła a przecież w innych krajach są to przemysły generujące bogactwo narodu. Ta część przedsiębiorstw państwowych i spółek z udziałem własności skarbu państwa jest kulą u nogi reszty pracujących Polaków i pasożytuje na pozostałej części polskiego społeczeństwa pracującego, bowiem pomimo swojej bardzo niskiej efektywności i tragicznie marnej wydajności ekonomicznej wywalczyła sobie politycznie najwyższe płace, otrzymuje wyższe i wcześniejsze emerytury oraz luksusowe przywileje socjalne, których nie mają 4 miliony pracowników rentownych i samodzielnych przedsiębiorstw prywatnych solidnie płacących podatki i obowiązkowe składki.
4. Rozbudowana i niesprawna administracja, nadmiernie rozdrobniona, dublująca się i przeszkadzająca sobie, obywatelom i przedsiębiorcom. Administracja, tworząca coraz bardziej rozbudowane bizantyjskie struktury, rywalizująca o wpływy i pieniądze jak np. urząd wojewody i marszałka województwa albo ministrowie w kancelarii prezydenta i premiera, kancelaria sejmu i senatu, gminne, powiatowe, wojewódzkie i krajowe zarządy dróg i wiele innych urzędów i instytucji więcej polskiego podatnika kosztują niż dla Polaków wykonują.
5. Skomplikowany system podatkowy kosztowny w ściąganiu groszowych podatków od drobnych podatników a nieefektywny w ściąganiu milionowych zaległości podatków od wielkich oszustów podatkowych.
6. Nadmierna i niewłaściwie ukierunkowana redystrybucja dochodu narodowego przez budżet państwa i budżety samorządowe. Powoduje swoim działaniem najpierw poważne zubożenie wielu setek tysięcy Polaków o najniższych dochodach na osobę w rodzinie przez zabieranie im środków na samodzielne życie ( jest to swoiste produkowanie ubogich przez nieproporcjonalnie wysokie opodatkowywanie i oskładkowywanie najniższych dochodów), aby następnie z tych zagarniętych podatków i składek ubezpieczenia po wykonaniu bardzo kosztownej biurokratycznej procedury i poniesieniu wielu kosztów utrzymywania armii urzędniczej, wypłacać głodowe zasiłki Potrzebującym. Jeżeli dla naprawienia zła wyrządzonego biednym których do biedy doprowadził głupi system fiskalny Państwo Polskie utrzymuje w tym celu liczną i dobrze opłacaną armię urzędników, księgowych, kontrolerów, audytorów i kilkanaście rodzajów służb policyjnych, to jest to przykład organizacji głodnego węża zjadającego własny ogon. Taka biurokracja karmi się bowiem do syta biedą Polaków krzywdzonych przez system podatkowo ubezpieczeniowy.
7. Prawo pracy zawiera nadal wiele przepisów z czasów PRL, gdy w zasadzie w kraju był tylko jeden wielki pracodawca czyli PRL a prywatny kupiec, rzemieślnik lub producent zabawek był wrogiem klasowym. Te przepisy oparte o filozofię państwa socjalistycznego do dziś nieusuwane z prawa pracy pomimo całkowitej zmiany struktury pracodawców i pracowników, mimo radykalnej zmiany stosunków społecznych i gospodarczych szkodzą pracownikom, są źródłem wielu niepotrzebnych konfliktów pomiędzy pracodawcami i pracownikami.
8. Dodatkowo prawo pracy pomieszane jest z prawem ubezpieczeń społecznych i stale jest zabrudzane doraźną polityką budżetową państwa. Wymaga to ponoszenia przez pracodawców wysokich kosztów niepotrzebnie skomplikowanej i drobiazgowej administracji dokumentacją pracowniczą. Np. po co wymiar urlopu uzależniony jest od ogólnego stażu pracy lub
dość_tej_propagandy / 149.254.217.* / 2009-07-30 13:17
pomysł jest prosty ; trzeba dać zatrudnienie budowlańcom. Na Euro 2012 ze stadionami zdażymy z palcem w ...., tak jak z przyjeciem waluty euro. Autostrady już tyle wybudowanych, teraz trzeba wybudować nowy sejm, zaprojektowany coś w stylu gmachu 1ooo- letniej Rzeszy, z honorowym fotelem prezydenckim, go prezydenta bedziemy mieli najlepszego z najlepszych, wodza który nas przeprawił przez kryzys, podczas gdy cały świat się w nim pogrązył.
janiszek72 / 2009-07-30 12:07 / Tysiącznik na forum
Rząd od samego początku miał mieć szufladę pomysłów na każdą okazję. Okazało się, że szuflada była dziurawa i pomysły z niej zwyczajnie wyciekły. Cuda nie opuszczają Jaśnie Panującego Donalda Ducka Tuska. Polska za rządów PO jest swoistym cyrkiem na kółkach, w którym widać same dziwy. I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam
kwl / 82.210.151.* / 2009-07-30 11:28
Najpierw przez wiele lat można narastające problemy ignorować. Potem można próbować obciążyć nimi obywateli, a następnie korzystając z okresu dobrej koniunktury udawać, że sam wzrost gospodarczy (i towarzyszący mu przyrost dochodów podatkowych) problemy rozwiąże. Gdy wzrost siądzie, można próbować problemy zagadywać i zaklinać. Ale w końcu trzeba będzie je rozwiązać. I to chyba niedługo.


Problemem jest archaiczna struktura polskiego państwa i jego polityczno-administracyjnych struktur. W ciągu ostatnich 20 lat polskie firmy (szczególnie prywatne) i obywatele bardzo się zmienili. Państwo i jego słudzy znacznie mniej. Nadchodzi chyba pora, aby zrobić porządki.
socjalizm rządzi wszędzie (wciąż) / 88.199.162.* / 2009-07-30 12:23
walnie nie njusa o zdychającym koniu - jacy to podli są polscy obywatele - trzeba zrobić Biuro Kontroli Woźniców i dowalać KARY jakiż przyjaciel zwierząt zaprotestuje?, potem wypuści się Palikota żeby pogroził oponentom sztucznym penisem (ale i bronią w drugiej ręce) i już reformy z załatwione, można świętować w ... może Chile tym razem albo Boliwia.
socjal-kapitalizm śmierdzi / 149.254.217.* / 2009-07-30 13:42
Panstwo Polskie , jego struktury i administracja to zbieranina nieudaczników, którzy nawet wykształcenie zdobywali zaocznie, albo w ogóle, kawopijów, nierobów, skończonych bezmózgich yeti i chamskich ignorantów, na których uczciwie pracujący musi łożyć spora daninę, musi cierpieć na wiele wyrzeczeń czesto kosztem najblizszych, dzieki jego wytrwałosci, mobilizacji, to panstwo w ogole moze normalnie funkcjonować. Najwyższy czas sie zabrać za tą diasporę kumotrów, kawopijców i nierobów, którzy najgłosniej ujadają o podwyżki!
spies / 83.26.113.* / 2009-07-30 11:24
Twardy Rzad!!!
Nie taki niejaki, niedecidowanej ludzi!!!
Likwidowac Powiaty!
Likwidowac Sanatoria!
Policja pracowac do 65 lat!
Straz tez pracowac do 65 lat!
Naucyciele 33 gdz przy klasie!
Rolnicy do zus! procentualnej!

likwidacja stanowisco president, president tylko honorowy osob, jak w Niemcy.
I opnizenia Zus do 23% tak jak innich kraje w Europa.
Zwolniony z podatek az do 3000PLN od dochody rocznej.
Tak trzeba reagowac na krisis.

Pozdrawiam
Doradca ekonomicznej (obce slowiek)
hokkaya / 79.163.40.* / 2009-07-30 10:15
Problem w tym, że opozycja próbuje skompromitować w demagogiczny sposób mniejsze zło - lepsze wyjścia z trudnej sytuacji budżetowej. Porównywanie przez PiSoeSeLDecję propozycji zaksięgowania zysku do pomysłów Leppera to zwykła oszukiwanie swojego niewykształconego elektoratu. Podobnie jest z prywatyzacją, określaną na antenie RM jako kolejne rozbiory Polski - tymczasem najzacieklej państwowego majątku bronią osoby z nim powiązane poprzez rodzinne synekury, itp. Pawlak (nie lepszy od pisaków) ze swoimi pomysłami uwłaszczenia pracowników pluje społeczeństwu w twarz - wiadomo, że PSL podobnie jak PiS poobsadzał dużą część majątku swoimi ludźmi (sprawa opcji jest analogiczna).
Toczy się teraz gra - PiS zwiera się (od PiSoPrezydenta po pisowskiego żołnierza Skrzypka), by zmusić rząd do podwyżki podatków - dobrze wiedzą, że to byłby koniec PO. Niestety są to rozwiązania najgorsze i w razie sukcesu politycznego PiS, zapłacimy za to wszyscy
niewierzący ateusz / 194.213.1.* / 2009-07-30 10:28
a co powiesz o zablokowaniu zaPOwiedzianej prywatyzacji KGHM przez wicepremiera schetynę? nie POdomyślasz się z jakiegi POwodu?coś o rodzinnych synekurach w KGHM byś nie wsPOmniał?
radiomaryja to sobie pogadać może,a wicepremier ma realną władzę
Pilsener / 2009-07-30 11:25 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Wniosek jest oczywisty - sporo osób z PO siedzi na intratnych stołkach w KGHM, nie ma co się łudzić: do koryta ciągną wszyscy, mamy około 50 tysięcy intratnych stanowisk z klucza partyjnego.
socjalizm rządzi wszędzie / 88.199.162.* / 2009-07-30 12:27
jednyn nadzieja że strumień "POtrzebujących się zmniejszy jak prywatyzacja ruszy.
niewierzący ateusz / 194.213.1.* / 2009-07-30 12:00
i POtem się obłudnie oburzają na szeregowych pracowników KGHM i na związki,że wyszarpują co mogą,nie zrozum mnie źle nie bronię związkowców, tylko trudno się dziwić,że w takiej sytuacji,widząc polityków na wysokopłatnych synekurach ludzie wyszarpują dla siebie ile mogą, związkowców można ukrócić,ale najpierw trzeba zlikwidować synekury,dopóki szeregowi pracownicy będą widzieli polityków na synekurach dpóty związki będą miały poparcie
arch / 2009-07-30 09:08 / Tysiącznik na forum
- T o b a r d z o d z i w n e , m u s z ę t o s p r a w d z ić - odpowia Rostowski.

To nie żart. Tak, według komisarza UE, wyglądała jego rozmowa z polskim ministrem finansów.

www.pb.pl/a/2009/06/25/Jacku_co_sie_dzieje2?readcomment=1#comment
terefere kuku / 79.188.238.* / 2009-07-30 09:01
no niemożliwe ! przeciez jeszcze niespełna 2 lata temu pan premier razem z Sikorskim będąc w USA i Jerozolimie obiecywali środowiskom zydowskim wypłacenie 60 miliardów żłotych za zniszczone i zrabowane przez niemców mienie zydowskie.
Mieli gest , co ?!
w 2008 r, we wrześniu miała byc zatwierdzona mapa tych wypłat.
niewierzący ateusz / 194.213.1.* / 2009-07-30 08:50
sPOsób jest niezwykle prosty,wystarczy "najechać" na fotoradar z prędkością większą od dozwolanej o ok.30km/h i wsPOmóc budżet skromną kwotą 300 czy 500 zł, POliczcie, milion "najazdów" ,to 300 - 500 mln do budżetu, a jest was więcej niż milion, jakbyście się POstarali to ładnych perę miliardów byście uzbierali dla ratowania budżetu i Premiera
ferguson / 79.187.52.* / 2009-07-30 08:33
Jest i skutek nic nie robienia - nie wiadomo co dalej zrobić. Najprościej zabrać Kowalskiemu tylko, że on jutro zagłosuje na Samoobronę - ot i dylemat. Lustereczko powiec przecie, kto najlepszy jest na prezydenta ......
Smutny / 194.237.142.* / 2009-07-30 12:28
Dobrze podsumowane
Pilsener / 2009-07-30 08:27 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
- likwidacja przywilejów branżowych i grupowych, w szczególności KRUS i emerytur z klucza partyjnego
- odcięcie od koryta kościoła katolickiego i zrównanie go w prawach z innymi instytucjami pożytku publicznego
- uproszczenie aparatu państwowego i cięcia w administracji oraz sektorze publicznym - po co Rostowskiemu 9-ciu wiceministrów? To więcej niż połowa rządu we Francji!
- sprzedaż/likwidacja zbędnego majątku państwowego
- zdemokratyzowanie, urynkowienie, zdecentralizowanie sposobu wydawania publicznych pieniędzy
Piqś / 95.160.209.* / 2009-07-30 16:44
"...po co Rostowskiemu 9-ciu wiceministrów?..."
Noooooo jak to po co,żeby było na kogo "zwalić" swoje nieudacznictwo!
ty / 212.244.241.* / 2009-07-30 09:09
Dlaczego akurat katolickiego?Co za nienawiść ! Oj ty ty diabełku.NO NO
Pilsener / 2009-07-30 11:30 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
To wskaż inny kościół, który dostaje od państwa etaty oraz nieruchomości? Chętnie zmieszam go z błotem.
Religia powinna być prywatną sprawą każdego człowieka a kościół wspólnotą wiernych, a nie polityczno-biznesowym molochem, który niczym oligarcha wyłudza narodowy majątek z pogwałceniem elementarnych zasad demokracji i norm państwa prawa. Radzę się zainteresować działalnością tak zwanej "komisji majątkowej" i tym, jak byli SB'cy uwłaszczają się razem z kościołem - swój do swego zawsze ciągnie, kościół nie może być ramieniem aparatu państwowego!
777c / 149.254.217.* / 2009-07-30 13:59
co do wyłudzania pieniedzy ... - jedno słowo obrony.: "chcesz dajesz, chcesz nie dajesz" . Smieszne jest to ze przy dawaniu kazdy gapi sie w tace, jakby chciał ją podrowadzić. Co do koscioła to owszem jest instyutucja moze przestarzałą, może zbyt posągową. Ale ... ponoc nic nie moze odebrac czlowiekowi wiary, Boga ponoć sie odnajduje w sercu, a zadne instutucje nie sa do tego potrzebne. W tym zmodernizowanym, konsumenckim swiecie co utracił juz wszelkie, wartosci i bariery wolę jednak widok koscioła który jest trwale zwiazany z kulturą europejską, niż galeri handlowej, czy sexshopu (pierwsze skojarzenie - próznia duchowa i intelektualna, symbol zepsucia cywilizacji zachodu), czy nawet meczetu (co kojarzy mi sie z wrogoscia, nienawiscia, elementem obcym europejskiej tozsamosci i kulturze, Przy tej okazji pozdrawiam wszystkich fanów Egiptu i kultury bleee arabskiej.
JasioSmietana / 87.105.40.* / 2009-07-30 07:40
Witam
Za darmo podpowiem co zrobic i jest topewne na 100% ze płemier zostanie płezydentem.
Straci co prawda jakies 1 milion glosow ale zyska za to pare milionow, oto moj patent prosty ja swinski ogon, maksymalnie uproscic prawo administracyjne, podatkowe, w trybie natychmiastowym wywalic na zielona trawke 400 tys urzednikow, co prawda przez rok trzeba bedzie im placic zasilek ale po roku musza sie oni wziasc do roboty i beda placic podatki a panstwo nie bedzie musialo im placic pensji oszczednosci beda takie ze budzet bedzie mial nadwyzke a nie deficyt, po upadku "komuny" w Polsce bylo ok 50-100 tys urzednikow dzis mamy ich ponad 600 tys i to by bylo na tyle
loles / 212.159.242.* / 2009-07-30 09:39
Ja bym ich nie wywalal, bo jednak czesc z nich jest potrzebna. Zrobilbym outsourcing uslug publicznych i konkursy na nie. Reszta zajalby sie rynek:)
Pilsener / 2009-07-30 08:32 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Proponuję zacząć od Rostowskiego i jego świty - zwolnić większość z 9-ciu wiceministrów, gdzie kucharek 666 tam nie ma co jeść.
MN4 / 217.96.42.* / 2009-07-30 07:55
Mleko i miód a nie śmietana. Miło czytać.
Ja-Gaar / 2009-07-30 07:09 / Bestia Miiny
Panie Knitter, no to niech pan sie pochyla, tylko prosze uwazac zeby panu politycy wtedy z tylu ten-tego nie zrobili!

Moze dla pana podwyzszenie skladki rentowej z 6 do 13% to kilkadziesiat złotych. Dla mnie to 500 zł i nie mam zamiaru łatac nimi dziury budzetowej.
Owszem, podniesc mozna, tylko pozniej nikt juz tego nie obnizy.
s78 / 87.205.234.* / 2009-07-30 07:50
zlikwidować połowę biurokracji albo jeszcze większą część . sprywatyzować radio ,telewizję , kolej ,podzielić pgnig na kilka firm i sprywatyzować i tak dalej .....

Najnowsze wpisy