Stawka godzinowa lub dniówka nie są problemem. Problem stanowi nadmierne opodatkowanie obywatela. Jeżeli Kowalski zarabia np.2000zł netto ( na umowę o pracę ) to jego pracodawca odprowadza drugie tyle składek i podatków ( zatem połowa wynagrodzenia jest nam zabierana )
Następnie za już opodatkowane pieniądze, kupujesz lodówkę i co się dzieje? Znowu płacisz podatek, tym razem
VAT. Gdy ta opodatkowana lodówka ci się zepsuje, mechanik przyjdzie, naprawi ale na rachunku znajdziesz podatek PTU ( podatek od towarów i usług )
Przykłady można mnożyć, nadmierne opodatkowanie obywatela jest na każdym kroku, każdy twój ruch wymaga płacenia podatku lub ukrytych podatków w formie znaków skarbowych, opłat rejestracyjnych, mandatów, etc.
Trzeba zrzucić to jarzmo, gdyż ustawa o zapobieganiu podwójnemu opodatkowaniu jest farsą.
Obywatel powinien płacić podatek DOCHODOWY ze swojej pensji ( na utrzymanie urzędasów i służb ) oraz minimalny podatek
VAT ( np. 6% ) a nie 23% i to na każdy produkt przemysłowy.