kwant2000
/ 2012-07-14 00:58
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Proszę nie siać dezinformacji. Prezydent Lech Kaczyński podpisał, tak jak wszyscy bez wyjątku przywódcy Unii OGÓLNĄ DEKLARACJĘ zmniejszenia przez kraje UE emisji CO2 o 20%, ale nie na zasadzie równości.
Tymczasem Tusk zgodził się na dyktat Komisji Europejskiej ograniczenia limitu emisji CO2 na poziomie 208,5 mln ton i to mimo korzystnego wyroku Sądu Unijnego w Luksemburgu.
Kapitulacja Tuska będzie skutkowała podwyżką energii elektrycznej w 2013 i latach następnych rzędu 100...110 proc!!!
Warto przypomnieć, że decyzję KE rząd Prawa i Sprawiedliwości zaskarżył do Unijnego Sądu w Luksemburgu, który przyznał rację Polsce w sporze z Komisją Europejską, unieważniając jej decyzję z marca 2007 roku o przydziale krajowych limitów emisji gazów cieplarnianych dla Polski na lata 2008-2012.
Sędziowie uznali, że Komisja Europejska przekroczyła swoje kompetencje kwestionując wyliczenia polskiego rządu i narzucając polskim przedsiębiorstwom ograniczenia emisji CO2 o 26,7 proc. w porównaniu z propozycją rządu Prawa i Sprawiedliwości. Rząd Jarosława Kaczyńskiego oczekiwała rocznego limitu 284,6 mln ton emisji CO2, argumentując, że takie są potrzeby rozwijającej się polskiej gospodarki.
Mimo, że Polska w sądzie wygrała, Tusk zgodził się na dyktat Komisji Europejskiej. Czyżby ten niegodziwy człowiek szykował sobie ciepłą posadkę w biurokratycznych strukturach Unii Europejskiej?