Nie wiem dlaczego tak jest ,że minęło ponad 20 lat od reformacji w Polsce a ludzie są tak strasznie przywiązani do umowy o pracę.
Firma w której pracuję Castle z branży nieruchomości, prowadzi rekrutację.I słyszę często ,jak ludzie boją się podjąć wyzwanie,zrobić karierę w fajnej branży ,gdzie naprawdę można zarobić dobre pieniądze,bo wola jednak etat i przysłowiowe 1500 w porywach do 3500.W naszej branży ktoś dobry ,niekoniecznie z doświadczeniem może spokojnie wyciągnąć 2 razy tyle.Oczywiście zasuwając.Oczywiście jest ryzyko,że można nic nie zarobić a nawet stracić,myślę o pewnych kosztach,które jednak są.Ale siedzenie na tyłku 8 godzin i ciągłe niezadowolenie szefa to już nie dla mnie.
Wolę być kowalem swojego losu.U nas zwycięzców się nie sądzi ,zrobię dobry wynik, to jest to moja sprawa jak to osiągnąłem.Tak,że polecam ludziom przywiazanym do ciepłej posadki.--Uwolnijcie skrzydła.