Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Premier uspokaja inwestorów

Premier uspokaja inwestorów

Money.pl / 2006-04-25 12:31
Komentarze do wiadomości: Premier uspokaja inwestorów.
Wyświetlaj:
pk / 153.19.250.* / 2006-04-26 09:14
żeczywiście nie muszą się martwić o reformy bo narazie żadnych nie widać, rząd zajmuje się p********* - sianiem propagandy zamiast pracować, ministrowie coniektórzy nie znają się na tym co mają robić, a zyta zaskakuje coraz to nowszymi zapowiedziami co to nie ma być w przyszłości jaki raj nam szykują
Kajtek / 83.31.4.* / 2006-04-26 00:04
Patrityzm gospodarczy to jest to co Polscejest właśnie potrzene, to że nie podoba się Niemcom i Francuzom, to
inny problem, yć może TP która jest obecnie własnością
francuskiego rządu nie mogłaby tak doić nas na połaczeniach
gdybyśmy mieli wiecej "patriotyzmu gospodarczego"
Swoją drogą co to za prywatyzacja - sprzedanie firmy francuskiemu państwowemu przedsiębiorstwu?
waz(usa) / 64.21.101.* / 2006-04-27 05:19
kajtek- walisz od rzeczy. TP nie jest wlasnoscia francuskiego rzadu i od kiedy to wlasny monopolista nie moze cie doic wiecej, anizeli konkurencja. Ile placisz za rozmowy telefoniczne przez Telekomunikacje Polska?
Ja place 4 centy czyli 12 groszy z minute przez ocean, czyli mniej anizeli lokalne rozmowy w Krakowie. Schowaj sobie swoj patriotyzm gdzies. Nikt ci nie broni wykupywac polskie firmy jezeli jestes patriota. Ale ty jeste patriota cudzym kosztem.
jedrzej. / 87.96.81.* / 2006-04-25 22:26
odnosnie: "Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny wyraziły zaniepokojenie wzrastającym +patriotyzmem gospodarczym+ w Polsce" - czytamy.
strona tytulowa czwartkowego wydania financial times:

'gazprom in threat to supplies'

gazprom, russias state controlled gas monopoly, yesterday told european union countries not to block its international ambitions, warning that it could redirect supplies to other markets.
in a sttement after a meeting between alexei miller, gazproms chief executive, and ue ambassadors, the company said:attempts tp limit gazproms activities in the european market and politicise questions of gas supply, wchhich in fact are of an entirely economic nature, will not lead to good results.
the warning follows the financial times revelation earlier this week that the government had considered changing merger rules to block a potential gazprom takeover of centrica, britains biggest gas supplier.
(...)
popólista / 83.26.109.* / 2006-04-25 17:20
trzecia droga. czy to ta, co to Oruel o niej pisał w swojej słynnej powieści '1948 - rok przed narodzinami bliźniąt'?
vogel / 212.2.99.* / 2006-04-25 17:16
Podoba mi się wreszcie coś konkretnego ... Zgadzam się, ale to już było ... Ciekawe jak się skończy ... Ma łeb nie od parady tylko ... Kogoś mi przypomina tylko kogo ... Znowu jest mu za wesoło ... To wszystko na ten temat ...
HENRYK / 62.233.169.* / 2006-04-25 17:15
NIE MA TRZECIEJ DROGI !!!!!!!!!!!
K.K.P. / 62.141.203.* / 2006-04-25 14:58
Trzecia droga prowadzi do Trzeciego Świata....
Leberał / 213.77.49.* / 2006-04-25 15:41
Druga też
yes / 83.16.97.* / 2006-04-25 14:27
uspakajanie nic nie pomoże , skoro dobiera sobie antyrynkowych koalicjantów , sam nie będąc zdecydowanie prorynkowym , na to wskazują dotychczasowe działania m.in. wojna z NBP .......amatorszczyzną "pachnie" na odległość .............
tere / 194.246.124.* / 2006-04-25 14:08
jasne, inwestorzy to głupki, wystarczy, że Marcinkiewicz ich "uspokoi" a już przyniosą tu pieniadze na wzmocnienie PIS-u ;-))))))))))))))
dr X z USA / 66.214.105.* / 2006-04-25 13:39
Ten koles znowu sie z czegos cieszy, czy zwyczajnie ma taki glupowaty wyglad? Jak sie cieszy to z czego?
kogel / 83.31.4.* / 2006-04-26 00:00
usa w wołominie
menda / 83.22.233.* / 2006-04-25 12:31
Trudno zgodzić się z niektórymi wypowiedziami premiera Marcinkiewicza. Choćby tą na temat populistów. Czy warcholstwo polityczne ma byc premiowane eksponowanymi posadami w administracji?" Polityczna niepewność nie wyrządziła większych szkód w gospodarce..."- słowa te świadczą o tym .że jakąś szkodę ( choćby niezbyt dużą ) gospodarka jednak poniosła. Ponadto nastąpiły tu inne szkody jak choćby zmniejszający się kredyt zaufania dla rządzących.Co do wzrostów na GPW byłbym ostrożniejszy. Wynikają one bezpośrednio ze wzrostów na rynku surowców i powoli maja charakter spekulacyjnego bąbla .który kiedyś zostanie przekłuty co może byc dla wielu bolesnym doświadczeniem. Ja nie łączyłbym tak bardzo wzrostów gospodarczych z tym co dzieje się w polityce. Rynek w Polsce jest już dosyć dojrzały ,więc politycy nie mogą mu za wiele zaszkodzić . Wzrosty zaś panują od dłuższego czasu ( chociaż dzisiaj jest pewna korekta) na wielu rynkach zaliczanych do wschodzących. Muszę też dodać łyżkę dziegciu do tego co mówi Pan Premier: w dniu wczorajszym agencja ratingowa Standard&Poors podała informację o zmianie swojej perspektywy ratingu dla Polski z pozytywnej na stabilną Jako powód swej decyzji S&P podała trwającą niepewność polityczną oraz oddalanie sie daty wejścia Polski do strefy euro. Można by się nie przejmować ta oceną lecz niestety wywołuje ona szereg negatywnych implikacji dla polskiej gospodarki W postaci wzrostu ceny pożyczanego na rynku pieniądza ( co przy potrzebach pożyczkowych budżetu ma niebagatelne znaczenie) oraz możliwej ewakuacji inwestorów zagranicznych z polskiego rynku kapitałowego ,gdyż dla nich oceny agencji ratingowych są podstawowym kryterium oceny inwestycji.
A / 212.244.189.* / 2006-04-25 15:10
"Ja nie łączyłbym tak bardzo wzrostów gospodarczych z tym co dzieje się w polityce" - i słusznie - obecny rząd nie podjął na razie zmiany w żadnym z wąskich gardeł i czułych punktów gospodarki (choć pomysły Pani Zyty wzrostu krypt-podatków „mrożą krew w żyłach biznesu”) - stabilizacja sprzyja korzystaniu z renty geograficznej, której Pan notorycznie niedocenia i nie zauważa - jesteśmy między petro-rublami Rosji (70 dolarów za baryłkę!!!) i "robotniczą" potęgą gospodarki Chin, a starą „skostniałą” Europą. Nie tylko nikt się z Polski nie wycofa, ale... poczekajmy zresztą zobaczymy. Jesteśmy ogromnym niebezpieczeństwem dla gospodarek "starej Unii" i stąd też często ww. negatywne opinie mają kontekst nieuczciwej konkurencji - protekcjonistycznych postaw. Prawda jest inna: np. ostatnio czytałem na niemieckich stronach, że ponad 40 dużych niemieckich przedsiębiorstw chce się przenieść w najbliższych bodajże 2 latach nie tylko z produkcją, ale i swoje siedziby do Polski. Mamy w tej chwili swoje "pięć minut", gdy kapitały mogą przepływać przez Polskę, bo trudno i na razie nie opłaca się nas wymiąć... Niech więc rząd będzie choćby przeciętny, błagam żadnych geniuszy na ministerialnych stołkach ! a będziemy skazani choćby na jako taki sukces.
herdeger / 80.53.43.* / 2006-04-26 09:24
Jestesmy ogromnym niebezpieczenstwem dla samych siebie. Jakos nie wierze, ze Niemcy straca instynkt samozachowawczy. Z tego co wiem, wiele przedsiebiorstw przenosi swoja produkcje za granice Niemiec, ale nie jest to Polska, np. Fabryka Kineskopow Monitorowych z Muelheim, pod pretekstem likwidacji starej produkcji, nowa (panele LCD) wznowiła juz w Chinach. Obserwuje tez wiele przedsiebiorstw w okolicach Schwenningen, ktore tez mysla, ale nie o Polsce. Nasza polityka gospodarcza jest niejasna i niestabilna dla Niemcow. Nie rozumieja naszej polityki zagranicznej. Organizowanie koalicji antyrosyjskiej w UE tez nie spotyka sie z uznaniem. Sposob dystrybucji dochodu narodowego, polityka podatkowa (realne zwiekszanie podatkow, medialne obnizanie), powszechna bieda, korubcja, wielka emigracja zarobkowa. klerykalizacja... to wszystko sprawia, ze Niemcy widza Polske w gorszym swietle, niz kilka lat temu. Nie tak dawno czytałem artykuł (Arbeitslose fuer den Acker"), w ktorym sugeruje sie ograniczenie polskiej sezonowej sily roboczej, na rzecz miejscowych bezrobotnych, ktorzy mieliby dostawac dopłate do zarobkow z Arbeitsamtow po 500 euro miesiecznie (do 4 miesiecy w roku), gdy sie takiej pracy podejma. W rejonie Freiburga taka prace miałoby podjac okolo 1000 osob. Dodatkowym argumentem jest zadanie przez Polske oplat socjalnych, co podwyzsza koszty pracy i wielu Polakow juz sie na niemieckich polach nie pojawi. Mowi sie o zastepowaniu Polakow Rumunami, gdyz ich ojczyzna nie chce ssac niemieckiej kasy.
Nie mozna rozumiec panstwa, w ktorym bieda sasiaduje z bogactwem (jak w Ameryce Lacinskiej), brak jest klasy sredniej, a politycy obiecuja obnizenie progresji podatkowej, ktora, by nie przyniosla ujemnych skutkow budzetowych, musi uderzyc w srednich i biednych. Przedsiebiorcy juz maja podatek liniowy, o ktorym dzisiaj nikt nie wspomina, bo realnie niewielu z niego korzysta, a reformatorom chodzi nie o nich, a o wysoceuposazona budzetowke. Niemcy zastanawiaja sie nad wzrostem progresji podatkowej (a maja 52%), bo rosnie liczba milionerow, a klasa srednia marnieje. Mysla tez o wzroscie Vatu (MwSt) do 20%.
Partie polityczne, ktore dbalyby o Polske i Polakow, sa w glebokich powijakach i jesli nie bedziemy miec mediow publicznych z prawdziwego zdarzenia, tam pozostana. Niestety pozostajemy glusi na idee redaktora paryskiej Kultury, pana Gedroycia; ukrocenie klerykalizmu, spojrzenie z sympatia na wschod i zachod, skonczenie z nieodwzajemniona miloscia do Ameryki, gospaodarka ponad podzialami. likwidacja nienawistnych, a kosztownych struktur typu IPN i zapominanie o smierdzacej terazniejszosci, a zycie nienawiscia do przeszlosci.
Ja nie widze jasnych perspektyw dla naszego kraju, ani pod rzadami klerykalnej prawicy, ani klerykalnej lewicy. Chyba ci, ktorzy szukaja szczescia gdzie indziej, tez tak mysla. Zmam magistrow, stawiajacych szklarnie w Szkocji i inzynierow, zbierajacych truskawki w Badenii. Chyba to pachnie czasami sprzed lat? Jesli ktorys z naszych "rzadzacych", posmakowalby zycia sprzataczki (czy pielegniarki) w Polsce i tego samego po jej emigracji, to nie powinien czuc satysfakcji z zachecania jej do wyjazdu za chlebem, a tworzyc miejsca pracy i perspektywu tu i teraz, bo one nie wroca, a ich podatki zaczna wspierac inne gospodarki i innych emerytow.

Najnowsze wpisy