taki tam
/ 87.205.68.* / 2009-03-07 08:49
Informacja na blogu Orzechowskiego jest tak krótka, że można ją było w artykule przytoczyć w całości, zamiast ciąć, i nie wiadomo po co przestawić 3/4, a 1/4 wyciąć. W całości brzmi ona tak:
"Wczoraj późnym popołudniem, piliśmy czerwone wytrawne wino. Kiedy robiło się późno i nadszedł czas by wrócić do domu, poszedłem do bankomatu wypłacić pieniądze na taksówkę. Wracając, za blokiem gdzie parkowałem dzień wcześniej samochód spotkałem rozentuzjazmowanego dość młodego człowieka, który powiadomił mnie, że wezwał Policję, bo mój samochód miał zadrapać drzwi jego luksusowego Audi. Nie pomogły tłumaczenia; przyjechała Policja i dokonała stosownych czynności. W wydychanym powietrzu miałem 0.97 mg alkoholu na stosowną jednostkę miary. Policjanci spisali moje dane i dokonali ponownych pomiarów, które wykazały szybki spadek alkoholu w wydychanym powietrzu. Zostałem odwieziony do domu. Samochód został w tym samym miejscu gdzie stał. Bez mojego udziału dokonano oceny drobnych otarć zderzaka, tak drobnych że możliwych do wykonania choćby akcesoriami, jakie kobiety noszą w podręcznych kosmetyczkach. Nigdy w tym miejscu otarć nie było i z pewnością nie powstały z powodu mojego użytkowania.
Drodzy Czytelnicy mojego błoga, Przyjaciele i Przeciwnicy.
Nie jechałem samochodem po pijanemu wbrew temu co twierdzą media. Sprawa zostanie wyjaśniona przez Sąd. Jestem przekonany, że dowiodę swojej niewinności. Zbyt wiele jest w tej sprawie znaków zapytania, zbyt dużo okoliczności składa się na próbę zdyskredytowania mojej osoby.
Dlatego do rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd, na ręce Przewodniczącej Rady Politycznej LPR składam rezygnację z funkcji prezesa."