Właśnie w imię zachowania dobrej pamięci zawsze mówiłem o tym, że największym problemem poprzedniej prezydentury było to, że tak naprawdę był drugi pan Kaczyński, który sterował polityką prezydenta Lecha Kaczyńskiego. I to był dramat - i Lecha Kaczyńskiego, i dramat Polski"
Lecha chyba znacznie mniej, bo nie wyglądał na szczególnie akurat tym sterowaniem przybitego.
I to są dla mnie wspomnienia ważne, natomiast uważam, że można zrobić wiele krzywdy dobrej pamięci o kimś, kto zginął, jeżeli się forsuje tworzenie mitu, trochę tak jakby produkuje się ten mit. I odnoszę wrażenie, że niektórzy politycy z ugrupowania brata tragicznie zmarłego prezydenta ten mit chcą produkować.
Fakt, produkują. Co jeszcze byłoby do zrozumienia gdyby robili to jedynie z afektu dla Lecha Kaczyńskiego i jedynie dla jego pamięci. Niestety robią to głównie dla celów politycznych i interesu ...brata.