i jeszcze jedno, jeśli ty myślisz, że interesy robi się w taki sposób czyli, przylatuje na kilka dni, przeprowadza 2 rozmowy i już podpisuje jakieś umowy, to jesteś na poziomie dziecka z początkowych klas podstawówki. Nie masz człowieku żadnego pojęcia jak widać o interesach, negocjacjach, umowach.
a wiesz że nic nie wiesz? Nie masz żadnego pojęcia a się wypowiadasz. Inwestorzy lecieli na własny koszt. Poza tym lecieli w celu nawiązywania kontaktów, negocjowania z Chińskimi firmami, aby np. ulokowały swoje fabryki w Polsce. Jeśli masz z tym problem to coś z toba nie tak po prostu
Pan swoje a chłop swoje.Zrozum człowieku że oficjalny cel wizyty różni się od rzeczywistych interesów zawieranych przez inwestorów. Tak jest zawsze przy okazji wszelkich wizyt oficjeli, ot ABC dyplomacji. Mnie interesują fakty i rezultaty takich pożal się boże pseudo biznesowych kontaktów a tych akurat nie zobaczymy.
lecieli na własny koszt
Prezydent i jego świta też lecieli na własny koszt ? .......ale mnie bawisz..
Prezydent i jego świta też lecieli na własny koszt ? .......ale mnie bawisz..
pisałem o przedstawicielach firm.
Mnie interesują fakty i rezultaty takich pożal się boże pseudo biznesowych kontaktów a tych akurat nie zobaczymy
człowieku małej wiary jak ty mało wiesz, ale idziesz w zaparte. Wyobraź sobie, że ktoś może więcej wiedzieć od ciebie w tym zakresie. Także podtrzymuje to że nie masz w tym zakresie żadnej wiedzy, a się wypowiadasz.
tyle że ty wiesz swoje na podstawie domysłów, a ja faktów. Powiem tylko tyle że moja żona od jakiegoś czasu jest "na telefonie" z Chińczykami, a właściciel jej firmy miał właśnie lecieć w tej delegacji. Także po prostu wiem na czym to polega i śmieszą mnie więc opinie niektórych ludzi na forum.
No ale Wesołych w takim razie
Chiny płacą publikującym naukowcom więcej(stopa życiowa odpowiada 1mln $ na rok) niż USA i oferują lepsze laboratoria.Natomiast do zależnych tubylców za granicą mają stosunek pogardliwy co Polakom wybija się starannie z łeba, a nawet głowy.