Forum Polityka, aktualnościPolityka

Prezydent: Nie mogę wstrzymać lustracji

Prezydent: Nie mogę wstrzymać lustracji

Money.pl / 2007-03-31 20:22
Komentarze do wiadomości: Prezydent: Nie mogę wstrzymać lustracji.
Wyświetlaj:
Zdzich / 2007-04-30 12:24 / Bywalec forum
Nasz pierwszy obywatel IVRP na spotkaniu ze światem nauki wygłosił pewną tezę, w której za kryterium inteligencji przyjął stosunek do lustracji. Wszak powszechnie wiadomo, że za czasów PRL najkrótszą drogą do kariery jaką mógł przebrnąć półanalfabeta, była składka członkowska słusznej wówczas partii. Zastanawiam co jest u tych ludzi, którzy na ówczesny czas są w słusznej partii, że każde napomkniecie o inteligencji w sensie potencjału, jak i środowiska, wywołuje u nich odruchy wymiotne. Może to kompleksy, może brak charakterystycznej dla polityka bezczelności, jednak nieswojo czułbym się na sali wykładowej z tym zasobem wiedzy, który posiadam, a już na pewno nie odważyłbym się wyznaczać kryterium inteligencji ludziom o dorobku naukowym, którego starczyłoby dla całej koalicji i rodzin koalicjantów do 3 pokolenia. Są jednak ludzie przebojowi, o takich to się mawia, wszedł w gumiakach na salony i zrobił karierę Dyzmy. Jest jakiś olbrzymi dysonans wśród ludzi inteligentnych, gdy widzą jegomościa, używającego mlasku jako znaku przestankowego, który bez większych zahamowań wygłasza swoje prawdy, mową nie przypominającą języka polskiego. Nie mogę zrozumieć, że w przypadku pierwszego obywatela IVRP nastąpiło coś, co z powodzeniem można nazwać uwstecznieniem, czyżby pierwszy wywodził się ze środowiska robotniczo-chłopskiego. W co trudno uwierzyć, że nastąpiła degradacja, z góry na samo dno. Pierwszy nie jest dzieckiem mas, nie jest dzieckiem robotnika i chłopki, ale to jest dziecko inteligenckie i to bodaj już w trzecim pokoleniu, nawet z tytułem naukowym. Skąd zatem ta chorobliwa nienawiść do inteligencji, środowiska macierzystego? Dlaczego pierwszy obywatel IVRP przypomina syna sołtysa , który się podnieca znajomością Kanta i dlaczego ów jegomość znacznie lepiej czuje się w gronie słuchaczy RM, niż na sali wykładowej. Co takiego siedzi w nim, jego bracie i PiS-owskich kacykach, że czują się jak ryby w wodzie wśród mieszkańców popegeerowskich osiedli a duszno im na salonach, uniwersytetach. Ponieważ pierwszy obywatel IVRP, jego brat i PiS-owskicy kacykowie są z krwi i kości dziećmi komunizmu, co nie oznacza komunistami, chociaż i tu mam pewna wątpliwość, pierwszy obywatel IVRP i jego brat wymyślił sobie na komunistyczną modłę rzecz następującą. Co będziemy się szarpać, wiemy co sobą reprezentujemy, ledwie szkoły „pokończylim”, wiemy że wielokrotnie wyśmiewano pierwszego obywatela IVRP za wypowiedzi „Proszą Panią, jestem za lustracjom, ponieważ należy oczyścić Polskom elite intelektualnom, dlatego włanczamy nowe ustawy do życia publicznego”. Wiedzą doskonale, że nie mają szans pogadać z Balcerowiczem o ekonomii, z Zollem o prawie, z Miodkiem o Mickiewiczu, czy nawet ze Śpiewakiem o socjologii. Skoro nie mają najmniejszych szans w środowisku, co za kryterium oceny przyjąć inteligencję, wiedzę i erudycję. A ich potencjał raczej się kurczy niż rozwija, to trzeba zmienić kryterium, a najlepiej definicję inteligencji. Jakie kryterium może z półanalfabety zrobić intelektualistę, oczywiście tania aksjologia, którą lepiej nazwać ideologią. Tym sposobem kasujemy wiedzę, erudycję, potencjał intelektualny, od tej chwili odwieczne kryteria inteligencji są anulowane, w ich miejsce wsadzamy lustrację, wiarę w Boga, patriotyzm, antykomunizm, czy co tam wpadnie do głowy. Co nam się pojawia po takiej zamianie, ano pojawia się nam pierwszy obywatel IVRP jako mlaskający inteligent pełna gębą. Jeśli kryterium inteligencji jest lustracja, to nie mam na mlaskającego mocnych, bije na głowę inteligencją, każdego układowego wykształciucha jak Miodek, Balcerowicz, co to o inteligencji nie maja pojęcia, ponieważ albo nie są `katolikami', albo nie są narodowcami. Jako żywo komuna, dziś każda miernota, co do trzech nie potrafi zliczyć, może dostać honorowy doktorat, jeśli zakrzyczy wiwat IVRP, wiwat pierwszy obywatel IVRP, pierwszy strateg, niech nam żyje lustracja. Dziś inteligencję stanowi 70 letni toruński elektorat, wygoleni pryszczaci chłopcy z budowlanki z ręka uniesioną na ukos, chłopo-robotnik pyskujący do łże profesora. Elitę natomiast tworzy domorosły filozof, który zasiada w komisji śledczej od banków, 40 letnia posłanka w trakcie zaocznej edukacji na poziomie szkoły średniej, przesłuchująca doktorów prawa i ekonomii. Niesamowite oburzenie wzbudza porównywanie pierwszego stratega do Gomułki, ale to naprawdę nie ma co się oburzać. Wystarczy posłuchać paru archiwalnych wystąpień Wiesława, w miejsce PZPR wcisnąć PIS, w miejsce socjalizmu IVRP, reszta w treści i formie jest identyczna, łącznie, a może przede wszystkim z chroniczną nienawiścią do inteligencji. Dodatkowego komicznego wyrazu tym wszystkim wystąpieniom dodaje ten krzyk rozpaczy, patrzcie jaki jest gość, bo reszta, to niewierni, albo komuniści. Nie znam szanującego się inteligenta, który krzyczałby wszem i wobec, jestem inteligentem, inteligencja na temat swojej inteligencji milczy i broni się sama. Nie znam inteligenta, który co drugie wystąpienie poświęca kasowaniu konkurencji, przy pomocy ideologicznego bełkotu, miast wiedzą, dorobkiem naukowym, elokwencją, klasą. Natomiast znam wielu, którzy są za lustracją i czują się zażenowani proletariacką nagonka półanalfabetów. Bez większego zastanowienia każdy, nawet niekoniecznie inteligent, może wymienić nazwiska wybitnych naukowców, aktorów ludzi sztuki, sportowców, którzy z PiS-em nie chcą mieć nic wspólnego, jak choćby Miodek, Balcerowicz, Zoll, Staniszkis, Olbrychski, Boniek, Kutz. Pomijam kryterium oceny moralnej wymienionych i nie wymienionych, bo ani prawa do tego nie mam, ani zastrzeżeń najmniejszych, dla mnie najistotniejsze jest to, że oni wszyscy czegoś w życiu dokonali i to „cos” jest wymierne, policzalne, widoczne. To nie jest przypadek, że inteligencja, elita i ludzie wybitni, samodzielni omijają szerokim łukiem PiS-ową prymitywna klikę o mentalności dewotki i polocie kierownika PGR. Problem PiS i jego wyznawców polega na tym, że biedę umysłową próbują nadrobić ideologią, religijnością i moralnością na poziomie 70 letniej drobnomieszczańskiej dewoty. Zmienili dyscyplinę z inteligencji na przyzwoitość, tylko że to zamiana siekierki na kijek, w tej kategorii zbierają jeszcze większe baty.
pchelek / 2007-04-01 20:26 / Tysiącznik na forum
spróbują Trybunał - ale on jest nietykalny
jakss / 83.144.70.* / 2007-04-01 08:53
Panie Prezydencie!! Bardzo dobrze!! Należy sprowadzić na ziemię tych bufonów UW!!
TK stoi na straży ale POstkomuny!!
maa / 2007-03-31 20:22 / Tysiącznik na forum
Czyli mogem, ale niechcem.
NoDucks / 213.158.196.* / 2007-03-31 22:26
Zatem sitwa jest nie tylko w SLD ale również wśród sporej części rektorów. O Ewie Łętowskiej z TK - dla której termin "dzień wyboru" jest terminem tak niejasnym, że aż sprzecznym z konstytucją - nie wspominając
Giorgio / 83.5.198.* / 2007-04-29 20:45
eee? Wiesz, zapoznaj sie z prawem a potem komentuj. To powiedz mi czy osoby, które objęły mandat w wyniku wygaśnięcia mandatu poprzednich osób maja nie skałdać oświadczeń lustracyjnych i majątkowych? A może osoby które w dzień wejścia w życie ustawy już od dwóch lat miały mandat też mają niczego nie skłądać? To wynika z logiki dzień wyboru=dzień objęcia urzędu/mandatu. TK jest najwspanialszą instytucją w Polsce i to jest oczywiste broni zasad konstytucyjnych. Dziwne ża ataki na niego sie zaczęły kiedy zaczął kwestionować pomysły kaczek, jak kwestionował pomysły SLD to wspaniale... prawda jest taka, że wyznawcy partii zwałszcza PiS (bo on ma głownie wyznawców) bez wiedzy prawniczej i pełni emocji ferują wyroki za profesorów prawa (i to nie jak nasz prezydent pracy (najłatwiejsze), ale chociażnby cywilnego- najtrudniejsze) i uważaja, że jeżeli ktoś nie zgadza sie z myślą wspaniałych kaczek to jest zły i zdeprawowany. TK jest zróżnicowane ma sędzió i wybranych przez obecną najgorszą od czasów Olszewskeigo koalicję i przez koalicję AWS-UW i przez SLD-UP. Tylko Kaczki uważaja, że są nieomylne i nie chcą szanować praw mniejszosci co jest najważniejszą zasadą demokracji, rządzi większosć szanując mniejszoość.

Najnowsze wpisy