Sprawa wygląda tak. Wynajmowaliśmy mieszkanie, i mamy teraz własne więc wymówiliśmy umowę. Na umowie zaznaczyliśmy, że kaucja za mieszkanie przechodzi na rzecz najemcy na ewentualne naprawy i remonty. Najemca podpisał tą umowę (przejęcie 31 marca) i nie zgłaszał innych roszczeń, prócz opłat za wodę i gaz, które zapłaciliśmy. 1.04. Przyszła kobieta po klucze i zakomunikowała, że ona mieszkania nie przyjmie, a kaucji nie starczy na remonty i wystawi nam jeszcze dodatkowy rachunek (oczywiście mieszkanie nie jest tak na prawdę zniszczone). Teraz pytanie, jeżeli umowa jest już podpisana i najemca wyraził zgodę na rozwiązanie umowy nie zgłaszając przy tym żadnych uwag, to czy mogę kobiecie zostawić te klucze i odejść bez konsekwencji? bo w zasadzie od 1.04. już nie obowiązuje mnie z nią umowa.