yayurek
/ 83.24.66.* / 2007-07-26 14:47
nie daj się zwariować długoterminowością, ale pewnie wzrost na rynkach światowych i absurd na niektórych polskich potrwa jeszcze z pół roku, te pisanie o długoterminowości jest nieco wnerwiające, polska giełda przypomina już pod wieloma względami NASDAQ z roku 2000, to inwestycja dłuuuuugoterminowa (nie widać horyzontu, w którym zakup w szczycie by się zwrócił), giełda japońska przypominała w 1989 roku obecną polską, też drogo jak cholera i też świetne perspektywy, tyle, że NIKKEi miał w 1989 roku 44000 punktów, zaś teraz około 18000 (inwestycja dłuuuuugotermonowa), Taiwan w 1990 roku wyglądał znacznie lepiej niz obecna polska giełda i miał równie świetlane perspektywy - tymczasem tamtejszy indeks nie odzyskał jeszcze połowy stani z roku 1990, jest w tej chwili kilka krajów znacznie lepiej zapowiadajacych się niż Polska, ale zastanów sie czy zaryzykowałbyś zainwestowanie wszystkich funduszy w jednym kraju choćby o najbardziej różowych perspektywach, wystarczy spojrzeć na wykresy, aby przekonać się, że aby spać spokojnie i w długim terminie np. 20 lat zebrac spore pieniądze to trzeba włożyć pieniądze w fundusz inwestujący globalnie i niech juz jakiś pan Mobius z Templetona, czy innego Merril Lyncha, zdecyduje czy większe pieniądze zrobią moje pieniądze w Polsce, Mongolii, Korei czy Paragwaju, a najlepiej we wszystkim po trochu. bardziej ryzykowne od iwkładania pieniedzy w fundusz inwestujacy w jednym kraju jest jedynie inwestowanie w jedną branżę czy jeden surowiec - w dodatku inwestując globalnie, globalnie także rozkładasz ryzyko walutowe