Bernard+
/ 83.4.26.* / 2009-02-25 20:09
Co należy zrobić w kraju równikowym, w którym w związku prognozowanym oziębieniem klimatu wybudowano fabrykę obuwia zimowego i dzięki doskonałemu marketingowi sprzedano każdemu mieszkańcowi po 2 pary butów zimowych? A mimo tego zima nie nadeszła i rynek sprzedaży butów się załamał? Zaś eksport butów do strefy podbiegunowej jest nie opłacalny. Czy należy opodatkować wszystkich mieszkańców i dotować fabrykę czy może zacząć z podatków budowę fabryki śniegu i lodu? A co zrobić w krajach, w których każdy, kogo stać na samochód ma już samochód i przeciętnie w samochodzie zbudowanym, dla przewozu 4 lub 5 osób jeździ 1, 1 osoby - skutkiem, czego znaczna część obywateli przestała kupować nowe samochody, bo używanych aut stoi w komisach tyle samo, co jeździ po drogach? Czy należy w związku z tym zakazać jeżdżenia samochodami starszymi niż 5 lat? I wprowadzić sankcje za brak samochodu aby nawet bezdomni musieli kupić samochód, bo kto przyjedzie po zasiłek samochodem starszym niż 5 lat ten nie dostanie zasiłku ani darmowej ciepłej zupy? Jeżeli ogólnie samochodów jest już na kilka lat dość między innymi dlatego, że liczba produkowanych samochodów rośnie a liczba starzejącej się ludności maleje i dlatego samochodów zwyczajnie wyprodukowano za dużo do potrzeb. To w normalnym kraju po prostu zmniejsza się ich produkcję. A należy zacząć produkować to, czego gdzieś jest za mało. W Polsce jest np. za mało normalnych dróg w dobrym stanie technicznym, co widać gołym okiem więc chyba zamiast dopłacać do korporacji produkujących samochody lub inne niepotrzebne rzeczy powinien Rząd zwiększyć nakłady na budowę, remonty i modernizację dróg i część pracowników zredukowana w fabrykach samochodów osobowych powinna zostać przekwalifikowana na producentów i operatorów budowlanych maszyn drogowych. Tymczasem zagraniczne firmy np. greckie budują autostrady Polsce i sprowadzają pracowników z Rumunii, Grecji, Włoch, Mołdawii i Ukrainy bo Polacy sa zatrudnieni tam gdzie trzeba produkcję ograniczać, lub są bezrobotni, ale nie umieją wykonywać najprostszych zawodów takich jak cieśla, betoniarz, zbrojarz ślusarz konstrukcyjny, spawacz, operator koparko ładowarki itp. tymczasem urzędy pracy nadal szkolą bezrobotnych włączania i wyłączania komputerów i pisania cv w programie Word. Nawet zwykłych mechaników maszyn i urządzeń umiejących czytać rysunek techniczny brakuje.