"Wszystkie te fakty wymagały przypomnienia, skoro w obecnej debacie są one pomijane bądź zniekształcane" - zaznaczyli prokuratorzy.
Jednorazowe przypomnienie nic nie da. Musieliby panowie dysponować przynajmniej jedną gazetą, jedną stacją TV i jedną radiową i po godzinach jazgotać w centrum Warszawy by osiągnąć normalizację w zakresie zobiektywizowania tej debaty.