dlaczego polacy nic nie wyniosa na orbite procz syfu z elektrowni weglowych?

Gratuluję znajomosci swojego kraju (chyba , ze djey jest obcokrajowcem tak jak ja).
No i ta trwałość stereotypu - brudne polskie elektrownie weglowe - zaprawde godne wykształciucha (sorry za ewentualna obrazę - ale wykształciuch nie musi kojazyc sie pejoratywnie).
W kazdym rzazie - odnosząc sie do powiedzenia "szlachectwo zobowiazuje" , mozna powiewiedziec, aspirowanie do bycia inteligentnym lub chociazby jedynie inteligentem , równiez zobowiazuje.
To zobowiazanie polega na swiadomosci tego, czym sa stereotypy, oraz w miare możnosci na dostrzeganiu tych stereotypów u siebie samego.
Wtedy warto , odnowic lub uaktualnić swoja wiedzę zwiazana z danym stereotypem.
W kwestii "brudnych polskich elektrowni węglowych", warto wiedziec , ze zdecydowana wiekszośc z nich zminimalizowała do minimum technologicznego wydalanie owych brudów. Pozakładano elektro filtry, i inne filtry, odzyskuje sie wiele cennych surowców itp itd i taki stam spraw trwa juz o wielu wielu lat , warto o tym wiedzieć.
Jedyny brud jaki emitowany jest z takich elektrowni to CO2 i para wodna. Ale CO2 w wielkich ilosciach emituje tez populacja ludzka, a nie słyszałem, zeby ktos uznał to za powód do wykpienia człowieka jako producenta syfu (chociaz człowiek to nie elektrownia weglowa i produkuje syf na potegę - przykład Neapol ze "swoimi" tonami smieci).
Oczywiście działaja lokalne ciepłownie starego typu które nie sa zmodernizowane ze wzgledy na to , ze nie stac ich uzytkowników, najcześciej mieszkańców małych spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych , na modernizacje - ale to nie elektrownie tylko lokalne ciepłownie najczesciej działajace jedynie w tzw okresie grzewczym.