Rzecz w tym, że gdyby to były prawdziwe długi nikt by nie szukał od nich ucieczki np przez przedawnienie. Na przykład banki sprzedają długi na które nie ma żadnej umowy, powstałe przez wadę w umowie z których wzoru teraz się wycofały ale smród pozostał. Nie ma podstawy z kodeksu cywilnego aby domagać się zwrotu pieniędzy to bank odsprzedaje się "dług" firmie windykacyjnej a ona "przepuszcza" to przez sąd elektroniczny w Lublinie, który ma prawo sprawdzić czy wniesiono opłatę i zatwierdza wierzytelność nie wartą papieru na którym jest sporzadzona do egzekucji przez komornika. Jeszcze gorzej jest z firmami telekomunikacyjnymi, które prawem kaduka domagają się jakichś dodatkowych opłat przy rozwiązywaniu umowy i dalej patrz wyżej.

A jak to się ma do opłat za abonamet w takim biurze !~!!!!!
Dłużnik winien 500 zł a opłata abonamentowa 240,00 za miesiąc, minimalny okres umowy to 4-y m-ce ( w tym 3-y m-ce wypowiedzenia wg umowy).
Czyli do dłużnika jeszcze dopłacamy 4x240,00 = 960,00 zł.
Reasumując
500,00 winien dłużnik
960,00 za wpis do biura (4-mce)
1460,00 jesteśmy w plecy

A Dłużnik ma to wszystko gdzieś.

FAJNE TO NASZE PRAWO !!!!!!!