Sparaliżować możliwość kontroli i zarządzania tą instytucją. Ostatnio rozmawiałem z byłym pracownikiem resortu zdrowia i podawał taki oto przykład. Do pewnego rodzaju zabiegu istniały według szpitali ponad roczne a nawet dłuższe kolejki. Po poproszeniu o listę pacjentów oczekujących w kolejce okazało się, że kolejek nie było lub miały one nie więcej niż 2 tygodnie oczekiwania na zabieg. Reszta byli to wirtualni pacjenci, którzy zniknęli. Dlaczego? Lekarzom zależy na tym żeby kolejki do państwowych szpitali były jak najdłuższe, po to by pacjenci leczyli się u nich prywatnie po godzinach na tym samym sprzęcie wynajmowanym często od państwowych szpitali razem z pomieszczeniami.