To jest czysta kpina z tych propozycji i proponowanych oszczędności dla budżetu. W wymiarze rocznym to nie są zadne oszczednosci biorac pod uwage wypłacane premie i wynagrodzenia szefów np. Euro 2012.

Prawdziwa reforma wyrównałaby wiek emerytalny wszystkim, wprowadzila by obowiązek płacenia skladek przez uprzywilejowamnych mundurowych, sędziów, prokuratorów itp. Emerytury byłyby naliczane od zgromadzonego kapitału u wszystkich a nie jakichś 3 lat u mundurowych. Najciekawsze jest to że oni jeszcze protestują przeciwko tym propozycjom. Przeciez dla nich nic się nie zmienia. Zmiany odczyja tylko ci co maja pracowac do 67 roku a później umrzeć.

Grupy uprzywilejowane nie płaca zadnych skłądek od sowich wynagrodzeń ani zdrowotnych ani emerytalnych i dodatkowo przechodzą na emeryturki po 15 latach pracy (wliczając szkołę np. 8 lat) W efekcie 40 letni zdrowy człowiek jest już emerytem z uposażeniem najniższym ponad 2000 zł (prokuratorzy i sędziowie biora powyżej 10 000 zł). Jeżeli przyjmiemy że będzie żył co najmniej do 80 roku życia to dopłacimy z naszych składek do jego emerytury ponad 1 milion zł. Tak więc oszczędności proponowane przez Rząd są śmieszne w porównaniu z tym co nam zabierają z naszych uciułanych składek emerytalnych.

I to jest własnie przyczyna braków środków w ZUS - rosnąca liczba byków w wieku 40 lat, na których emeryturki idą nasze składki. Zmiany wieku emerytalnego nic nie dadzą dopóki nie zmieni się tych przywilejów.

A odnośnie praw nabytych dla nielicznych to trzeba tylko wniosku o trybunał stanu - dlaczego jedni mają te prawa nabyte a inni nie - gdzie konstytucyjna równość wobec prawa.

I nie chce mi się już więcej pisać bo te całe propozycje to kpina z nas wszystkich i jeszcze większe okradanie.

znam osobiście gościa co ma 36 lat i już się wybiera na emeryturę,NIE UWAŻACIE ŻE TO JEST CHORE??!!??