jakaś pomyłka:
640 000 x 160 000 = 102 400 000 000 czyli po ludzku
102,4 mld PLN.
Ponieważ pracowałem przez kilka lat w administracji
centralnej wiem jakie są pensje, 160 000 rocznie to
jakieś 13 tys/miesiecznie. Jak na średnią tą chyba za
wysoko, tym bardziej, że wlicza sie tutaj
administrację samorządową. Byłbym za jakimiś 7 tys/
miesięcznie. W tym ukladzie wydatki budżetu rocznie to
ok. 50 mld rocznie.
Pomyłkę wykazałeś słusznie, jednak kolega tamten może mieć rację - pamiętaj, że pracodawca (w tym wypadku urząd) ma narzuty na pensje, poza tym koszt pracownika to nie tylko pensja. Inna sprawa, że jest to trochę sztuczny twór księgowy - przecież te narzuty (czyli niby koszt urzędnika, jego podatki, ZUSy,Srusy, City, pity...) idą do budżetu, czyli akurat ten pracownik kosztuje nieco mniej. Inna sprawa, że faktycnzie nic nie przynosi. Czyli efektywnie to, co na niego wydajemy, może być przypadkowo bliskie Twoich wyliczeń.
Jak widać jednak, MF planuje cięcia nie w swoich kieszeniach, tylko - jak zwykle - w naszych. Jako pracodawca ministra chciałbym jednak, żeby się rozliczyli z nami i wytłumaczyli, po co w dobie kryzysu (zielona wyspa, wiem, ale jednak...) zwiększa się zatrudnienie w administracji miast ciąć koszty. Tu się zaczyna gra dużych liczb (nie 0,4 mld jak w becikowwym, tylko "na oko" dziesiątki mld PLN), a urzędników mi nie żal - sorry. PO jako tzw. "liberałowie" powinni się przede wszystkim zabrać za odchudzanie państwa w państwie. I tym się szczycić, a nie tym wszystkim, co społeczeństwo osiąga niejako mimo polityki gospodarczej państwa. Na to nie mają wpływu pozytywnego, mogą to jedynie sp...rzyć, co się zresztą zapowiada. Może by jakiś redaktor money.pl przeprowadził analizę polegającą na porównaniu liczby urzędników administracji publicznej w EU i kosztów ich funkcjonowania vs. PKB. Gdybyśmy mieli taki ...tfu, przepraszam za słowo... benchmark, moglibyśmy jako wyborcy rozliczać z tego i domagać się szacunku dla własnych pieniędzy. Ciężko na nie pracujemy, panie Vincent i wara wam np. od naszych emerytur! odsuńcie się zamiast tego choć trochę od koryta, bo wam chyba widok na prawdziwe życie zasłania.