Forum Polityka, aktualnościKraj

Rocznica Powstania Warszawskiego. Wspomnienie

Rocznica Powstania Warszawskiego. Wspomnienie

Money.pl / 2011-08-01 09:15
Komentarze do wiadomości: Rocznica Powstania Warszawskiego. Wspomnienie.
Wyświetlaj:
wtg / 2011-08-01 23:03 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Minął kolejny rok i znowu mamy powtórkę z historii, a raczej z rozrywki. Kolejny rok świętowania klęski narodu. Tak świętowanie naszych klęsk wychodzi nam znacznie lepiej niż świętowanie zwycięstw. W sumie nie ma się czemu dziwić. Nasza historia to w większości jedno wielkie pasmo klęski.
Wapniak / 2011-08-01 16:09 / Tysiącznik na forum
Hmm... co tu wspominać, jak się nie miało wtedy rozumu.
Młodzież ma rację. Może przejrzała na oczy i wie, że każda władza kształtuje historię instrumentalnie...pod siebie. Pod własne potrzeby. Poza tym ma chyba ważniejsze sprawy niż rozdrapywanie starych ran zafundowanych sobie nie raz przez "staruchów" na własne życzenie.
Korzysta z "darowanej demokracji" i tuła się po świecie za chlebem, zasilając innym kasę.
Polski Patriota / 77.114.71.* / 2011-08-01 11:30
Mija 67 lat od dnia wybuchu Powstania Warszawskiego... a my nadal lubujemy się w rozpamiętywaniu naszych klęsk i porażek. A co ze zwycięstwami? Widocznie mają mniejsze znaczenie skoro o nich zapominamy.

Stąd wniosek dla nas Polaków: powinniśmy podejmować desperacką walkę z wrogiem i bohatersko ginąć! Tylko wtedy następne pokolenia będą o nas pamiętać.
wojens / 79.191.175.* / 2011-08-01 11:44

A co ze zwycięstwami? Widocznie mają mniejsze znaczenie skoro o nich
zapominamy.

Rocznicę powstania " Solidarności", powstanie IIIRP, wstapienie do NATO i UE też świętujemy. Z wcześniejszej histori 1920r, 3maja itd.
Z najnowszą historią mamy ten kłopot, że jest taka partia która po to aby z jednego swojego śtp geniusza uczynić największym w historii zbawcą narodu postponuje wszystkich tych co w największym stopniu przyczynili się do odzyskania naszej suwerenności. Dzisiaj można się dowiedzieć, że to są zdrajcy, zaprzancy, obcy ( czytaj ruscy albo niemieccy) agenci. Nazwisk tych wielu bohaterów - w tym jednego redaktora naczelnego nie wymieniam, żeby w tym pełnym refleksji dniu nie wywoływac wsciekłosci niektórych rodaków.
tesa1959 / 2011-08-01 11:36 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Tylko wtedy następne pokolenia będą o nas pamiętać.

Uważasz, że powinniśmy zapomnieć o heroicznej walce? A może jeszcze potępić?
Polski Patriota / 95.41.75.* / 2011-08-01 17:27

Uważasz, że powinniśmy zapomnieć o heroicznej walce? A może jeszcze potępić?

Ani zapomnieć, ani potępiać, ani wynosić na piedestały.
Powinniśmy przestać użalać się nad sobą, tylko iść do przodu i wspominając nasze zwycięstwa nie bać się powiedzieć NIE współczesnym zaborcom.
czekamy na ciebie czerwona zarazo / 194.181.88.* / 2011-08-01 09:15
wszelkich krtyków Powstania Warszawskiego odsyłam do innego tematu, zajmijcie sie krytyką innego powstania w Gettcie Warszawskim. Tam i liczebność i siła ognia była zdecydowanie na niekorzysć powstańców.
W tym temacie wypisujcie się mądrale a od Powstania Warszawskiego wara !

I oprzypominam wszelkim maści tzw warszawiaków, ze po wojnie gdy juz soviety z armia czerwoną wyzwoliły Polske i ustanowiły swoje rządy z Ubecją na czele zabito 70 tys żołnierzy AK, wtedy nazywano ich BANDYTAMI.
Młodzi patrioci Warszawy byli skazani na śierć i tak przez Stalina, gdyby Powstania nie było, zapęłnili by doły w lasach.

Krótki oddech wolności był cenny a Polska doświadczyła kolejny raz co warte sa pakty,układy i przyjaźnie w Europie.

Dzisiaj odbieramy kolejną lekcję
tesa1959 / 2011-08-01 11:39 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Nie jestem Warszawianką, ale przyznaję Ci rację. Nie rozumiem tylko dlaczego potępiasz powstanie w getcie. Oni mimo, że nie mieli najmniejszej szansy wygrania, od początku wiedzieli, że nie dadzą rady, to chcieli umierać godnie.
wojens / 79.191.185.* / 2011-08-01 10:29

wszelkich krtyków Powstania Warszawskiego odsyłam do innego tematu, zajmijcie sie krytyką innego
powstania w Gettcie Warszawskim. Tam i liczebność i siła ognia była zdecydowanie na niekorzysć
powstańców

Nie porównuj tych dwóch historii. W ogóle opanuj emocje. O historii i to tak skomplikowanej nie da się dyskutowac przy takim ładunku emocji. Żydzi byli skazani na śmierć w momencie kiedy podjęta została decyzja o likwidacji Getta. Oni mogli wybrac jak bedą umierać. Wybrali smierc z bronią w ręku.
Z Powstaniem Warszawskim sprawa juz taka prosta nie jest. Mówimy o tym jak losy Polaków i Polski potoczyły się z wariantem powstania. Jak byłoby gdyby powstania nie było? A więc gdyby nie zgineło 350tys ( bo sa i takie szacunki ) Warszawiaków. W tym elity intelektualne kraju. A więc coś co pokolenia nie sa w stanie zrekompensować. Z tego punktu widzenia nie uwazam aby warto było poswiecac życie tylu ludzi dla celów, których i tak nie mozna było osiągnąć. Ci ludzie byli potrzebni Polsce żywi a nie martwi. A gdyby zyli to i sytuacja Polski byłaby inna. Ruscy tylu ludzi nie mogliby wymordować. A tak to Niemcy im "wyczyścili" teren.
Takie jest moje zdanie. Jestem Warszawiakiem z krwi i kości. I wyobraź sobie, że w Warszawie lub w obozach wyginęła prawie cała moja rodzina. A ojciec który po powstaniu wylądował w obozie jak wracał ważył 44kg mając prawie 180cm wzrostu. A ja wyobraź sobie wychowywałem sie nie poznawszy nigdy ani babki, ani dziadka ani ciotek, wójków, stryjków itd itp. Tak zresztą wygladały losy większości warszawskich rodzin. Co to znaczy? To znaczy, że nie odbyła się normalna zmiana pokoleniowa. Tych co zginęli zastapili ci co nie mieli intelektualnych czy etycznych predyspozycji aby ich zastąpic. Nie mieli od kogo się uczyć ani z kogo brać przykład. Mozesz byc pewny, że do dzisiaj za to płacimy.
tesa1959 / 2011-08-01 11:42 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Ruscy tylu
ludzi nie mogliby wymordować.

Myślisz, że Ruscy nie zlikwidowaliby elit, jeśliby te nie skumały się z komuną? Nie jestem o tym przekonana.
wojens / 79.191.175.* / 2011-08-01 12:12

Ruscy nie zlikwidowaliby elit

Myślę, że może niwielką część. Nawet oni na więcej by sobie nie pozwolili. A poza tym nie wszystkich udałoby im sie zdemaskować, ujawnić. Pamietaj, że podziemna armia działała w konspiracji i to tak skutecznej, że nawet dla Niemców w okupowanej Warszawie wybuch powstania był zaskoczeniem.
A przecież w przygotowanie powstania było zaangażowanych wielu ludzi. Jak by sie nad tym zastanowić to trudno zrozumieć, jak to sie dało ukryć. . Masowe mordowanie ludzi musieliby maskowac. a jak zamaskowac przed swiatem wymordowanie dziesiątków tysiecy ludzi w kraju gdzie prawie wszyscy byli ich wrogami. W Katyniu działali jakby na rachunek Niemców. W Warszawie Niemcy rozwiązali im naprawdę poważny problem.
Znałem ludzi którzy walczyli w AK i zajmowali stanowiska w urzedach panstwowych. Było też i tak, że władze znały ich przeszłość a udawali, że nic nie wiedzą. To nie jest wszystko takie proste. Powojenna historia nie jest tak jednoznaczna jak czasem sie czyta na forach internetowych. Z których to można wnioskowac, że w Polsce byli sami ubecy, komuchy, pachołki rosji itd itp. Tak nie było Nawet komuchy byli przekonani, że działają dla dobra Polski. Że niestety wudług ich wyobrazenia to już inna sprawa. No ale własciwie według jakiego wyobrażenia mieli działac jak nie własnego - subiektywnego?
tesa1959 / 2011-08-01 12:30 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Masowe
mordowanie ludzi musieliby maskowac. a jak zamaskowac przed swiatem wymordowanie
dziesiątków tysiecy ludzi w kraju gdzie prawie wszyscy byli ich wrogami.

A kto mówi o masowym, jak w Katyniu, mordowaniu ludzi? Poradziliby sobie w inny sposób. Ilu ludzi zlikwidowano do 1952 roku oskarżając ich o to, że są wrogami ludu? Wcale nie musieli robić tego Rosjanie. Wśród Polaków było bardzo wielu im oddanych, komunistów z przekonania. z drugiej strony, ci którzy przed wojną pracowali na właścicieli, teraz poczuli się kimś i to oni przede wszystkim byli bardzo zatwardziałymi komunistami. Mój wujek był skazany na śmierć tylko za to, że przeprowadził przez Bug powojennych partyzantów. Nie wiem czy to byli partyzanci z ruchu oporu przeciwko komunie czy bandyci, ale po drodze ta grupa ludzi zamordowała pewną rodzinę w sąsiedniej wsi. Wujkowi wmówiono przynależność do nich, ogłoszono go wrogiem ludu i ... czapa. Na szczęście nie zdążyli wykonać wyroku, zamieniono mu na dożywocie, a potem objęty został amnestią.w czasie tego mordu wujek czekał w lesie (tak mu kazano) i nie miał pojęcia jakie zadanie mieli wykonać ci ludzie.
Znałem ludzi którzy walczyli w AK i zajmowali stanowiska w urzedach panstwowych.

Bardzo duża grupa nawet w PZPR to były rzodkiewki (czerwone tylko na zewnątrz), a ci którzy mieli wysokie stanowiska a byli w AK na pewno nie byli znani z tej działalności szerokiemu gremium.
że w
Polsce byli sami ubecy, komuchy, pachołki rosji itd itp. Tak nie było

Oczywiście, że tak nie było. Ja nie znam z autopsji powojennej Polski, a tylko z opowiadań, a czas, który pamiętam nie obfitował w straszne prześladowania. Wśród nieznajomych swobodnie opowiadano kawały o Rosjanach i komunistach, a kabaret TEY jest tego dowodem, że wolność słowa nie była ta bardzo zagrożona.
Uważam, że nasza historia nie jest prosta do zrozumienia i nie powinniśmy nikogo kategorycznie oskarżać, chyba że chodzi o morderstwa.
wojens / 79.191.175.* / 2011-08-01 13:09

Poradziliby sobie w inny sposób.
Ilu ludzi zlikwidowano do 1952 roku

No i zostałby im jeszcze niewielki margines. Może kilka tysiecy a moze i tyle nie. Pamiętaj, że co innego jak problem dotyczy kilku tysiecy a co innego jak setek tysięcy. Kilka tysiecy to załózmy mozna ale sto tysiecy to już niekoniecznie. I jeśli masz do zlikwidowania np. sto tysiecy to możesz dojść do wniosku, że likwidacja kilku tysiecy nie ma sensu. bo to nie rozwiązuje problemu. Więc i tutaj trudno powiedziec jaki byłby los tych zamordowanych ludzi. Jest pytanie czy takie rozwazania mają jakiś sens? Uwazam, że powstanie nie było potrzebne a więc i śmierć tylu ludzi. Oni powinni, przeżyć. a wtedy bysmy zobaczyli


Bardzo duża grupa nawet w PZPR to były rzodkiewki

Prawie wszyscy. A cały naród stał po jednej stronie. Wszyscy byli przecie władzy. Nawet funkcjonariusze. Ale czy przeciw socjalizmowi? Raczej nie. Nawet po 1989r nie mówiło sie o kapitaliżmie. Był taki termin "społecznza gospodarka rynkowa'. Byli też i tacy co chcieli socjalizmu z ludzka twarzą.
Oczywiście, że tak nie było. Ja nie znam z autopsji powojennej Polski

Ja tez nie. . Zresztą pierwsze obrazy jakie nam zostały w pamieci, twojej i mojej pochodza chyba mniej wiecej z tego samego okresu.
tesa1959 / 2011-08-01 15:53 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Uwazam, że powstanie nie było potrzebne a więc i śmierć tylu ludzi.

Z dzisiejszego punktu widzenia, masz rację, ale
nie możemy oceniać realów czasów wojny, skoro jej nie przeżyliśmy.
Zresztą pierwsze obrazy jakie nam zostały w pamieci, twojej
i mojej pochodza chyba mniej wiecej z tego samego okresu.

Pewnie mniej więcej z tego samego okresu z tą różnicą, że ja pierwszy raz zobaczyłam Warszawę w 1973 r., a wojnę i czasy powojenne znam z opowiadań przeżyć swoich rodziców i dziadka. którego Rosjanie wywieźli do Kazachstanu w 1941 r. za organizowanie ruchu oporu przeciw nim, a wrócił dopiero w 1948 r.
Włodzimierz00 / 2011-08-01 13:02
Szkoda tylko że młodzi ludzie już nie interesują się naszą historią walki o niepodległość!!
wojens / 79.191.175.* / 2011-08-01 13:23
To zależy od przekazu. Jeśli będzie to przekaz interesujący, fachowy i bez ingerencji polityków to mogą sie tym zainteresować. Teraz mamy przekaz partyjniacki. Prosty jak zasada cepa. Historii musza uczyć dobrze do tego przygotowani nauczyciele. Widze tutaj tez rolę telewizji publicznej. Finansowana albo bezpośrednio z naszych kieszeni albo z budzetu. Jeśli TVP ma miec jakąś misję to musi to być edukacja i to w kazdej dziedzinie. To co się w Polsce dzieje powinno już dawno uruchomić wszystkie dzwonki alarmowe.
wolny człowiek / 83.27.27.* / 2011-08-01 10:06
Rzecz w czym innym. Mija 67 lat od tych wydarzeń i czas już przyznać że powstanie to był błąd.
Ja rozumiem tych ludzi którzy po latach upokorzeń i prześladowań chwycili za broń (na ich miejscu pewnie bym do nich dołączył), ale nie zmienia to faktu że była to niepotrzebna ofiara.
Zginęły tysiące ludzi, miasto obrócone zostało w stertę gruzów i niczego nie osiągnięto.
Mimo upływu tylu lat wciąż trudno o obiektywną ocenę tamtych wydarzeń.
tesa1959 / 2011-08-01 11:44 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Patrząc dzisiaj, z perspektywy historii, tak, to była niepotrzebna ofiara. Ale wtedy nie było to tak jednoznaczne i nie możemy mieć o to pretensji.

Najnowsze wpisy